reklama
M
m_ktosia
Gość
Koral pozdrow ode mnie Polandie !!!
a ja bede u rodziny dopiero w lipcu bo wczesniej to po pierwsze za drogie koszty podrozy (tak z 10 tyz zl) a po drugie nie moge juz sie wybierac w takie dlugie loty jak 20 godzinne (podobno w samolocie zmiany cisnienia moga wywolac skurcze i juz kazali mi ostatnio podpisac jakis papier ze w razie czego nie bede miala zadnych rozczen), takze siedze na dupie i czekam na przyjscie malej na swiat, a potem znowu czekam az mi podrosnie zeby byla gotowa na ta wyprawe samolotem
Szmina to dobrze ze juz masz po stresie, nie ma to jak czlowiek sobie zacznie wyobrazac ze cos jest nie tak, a wiesz mnie jak dotad nie zlecono takiego badania na cukier, mialam raz robiona krew zaraz na koniec wrzesnia i wyniki byly wporzadku i na tym koniec, well... co kraj to obyczaj... kazali mi sie wyluzowac, ze wszystko jest OK i witaminki brac i nic poza tym...
czesto jak czytam o badaniach w polsce to zaraz sie zastanawiam czy aby dostatecznie o mnie dbaja... ostatnio np zapytalam lekarke czy to nie szkodzi dziecku tak czeste robienie usg (mam za kazdym razem czyli juz 6 razy) i powiedziala mi ze 10 lat temu to moze szkodzilo, a dzis dysponuja bardzo nowoczesnym sprzetem i ze jesli bede gadac 30 min przez komorke albo siade przed komputerem to wiecej dziecko napromieniuje niz przez ten ultrasonograf.... tyle moich dywagacji...
a ja bede u rodziny dopiero w lipcu bo wczesniej to po pierwsze za drogie koszty podrozy (tak z 10 tyz zl) a po drugie nie moge juz sie wybierac w takie dlugie loty jak 20 godzinne (podobno w samolocie zmiany cisnienia moga wywolac skurcze i juz kazali mi ostatnio podpisac jakis papier ze w razie czego nie bede miala zadnych rozczen), takze siedze na dupie i czekam na przyjscie malej na swiat, a potem znowu czekam az mi podrosnie zeby byla gotowa na ta wyprawe samolotem
Szmina to dobrze ze juz masz po stresie, nie ma to jak czlowiek sobie zacznie wyobrazac ze cos jest nie tak, a wiesz mnie jak dotad nie zlecono takiego badania na cukier, mialam raz robiona krew zaraz na koniec wrzesnia i wyniki byly wporzadku i na tym koniec, well... co kraj to obyczaj... kazali mi sie wyluzowac, ze wszystko jest OK i witaminki brac i nic poza tym...
czesto jak czytam o badaniach w polsce to zaraz sie zastanawiam czy aby dostatecznie o mnie dbaja... ostatnio np zapytalam lekarke czy to nie szkodzi dziecku tak czeste robienie usg (mam za kazdym razem czyli juz 6 razy) i powiedziala mi ze 10 lat temu to moze szkodzilo, a dzis dysponuja bardzo nowoczesnym sprzetem i ze jesli bede gadac 30 min przez komorke albo siade przed komputerem to wiecej dziecko napromieniuje niz przez ten ultrasonograf.... tyle moich dywagacji...
M
m_ktosia
Gość
no kasira to chamowa nie ma co w tej przychodni...
i wogole znieczulica,
pisalam juz gdzies jak moja kolezanke z brzuchem facet potracil samochodem jak szla chodnikiem przed szpitale, to dopiero lajdak, i uciekl...
a mnie w metrze odwrotnie, wlasnie ustepuja, i tak sie wtedy czuje ze pewnie juz strasznie widac ze jetem taka ociezala i mi ciezko
ale wiecie u mnie w pociagach sa takie naklejki w kazdym wagonie nad kilkoma siedzeniami z rysunkiem baby w ciazy, starszej osoby z laska i matki z dzieckiem i jest napisane ze jest obowiazek ustapic bo to miejsce jest zarezerwowane... i ja wtedy patrze na takiego delikwenta gleboko w oczy i na ten obrazek i wypinam brzucho... :-) i ustepuja
i wogole znieczulica,
pisalam juz gdzies jak moja kolezanke z brzuchem facet potracil samochodem jak szla chodnikiem przed szpitale, to dopiero lajdak, i uciekl...
a mnie w metrze odwrotnie, wlasnie ustepuja, i tak sie wtedy czuje ze pewnie juz strasznie widac ze jetem taka ociezala i mi ciezko
ale wiecie u mnie w pociagach sa takie naklejki w kazdym wagonie nad kilkoma siedzeniami z rysunkiem baby w ciazy, starszej osoby z laska i matki z dzieckiem i jest napisane ze jest obowiazek ustapic bo to miejsce jest zarezerwowane... i ja wtedy patrze na takiego delikwenta gleboko w oczy i na ten obrazek i wypinam brzucho... :-) i ustepuja
M
m_ktosia
Gość
a z moich ostatnich bolaczek - mialam w nocy skurcze lydek, bardzo to uciazliwe i obawiam sie ze mi tak juz zostanie, czepilo sie cholerstwo no
dziewczyny tez tak macie???
dziewczyny tez tak macie???
sami
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2006
- Postów
- 4 688
Ja skurcz łydki miałam tylko raz - chyba w 4 miesącu ciąży jak cały dzień chodziłam (jakoś 7 godzin na nogach) to tak mnie w nocy złapał skurcz prawej łydki, że aż sie poryczałam z bólu
Moja jedyna dolegliwość to codzienna zgaga ale naszczęście mleczko pomaga wspaniale :-)
Moja jedyna dolegliwość to codzienna zgaga ale naszczęście mleczko pomaga wspaniale :-)
reklama
Podziel się: