reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

O samopoczuciu, lękach i oznakach porodu słów kilka

A ja myślałam, że wyląduję na IP. Wczoraj od 17 miałam ból podbrzusza - niby ciągły, ale co jakiś czas silniejszy (jak u mnie tak wyglądają skurcze - bez odpoczynku - to ja podziękuję). Po 1 nospie nie przeszło. Wzięłam drugą i tak ok. 20ej prysznic. Niby było lepiej. Ale potem znowu bolało - nie jestem pewna czy tym razem nie od żołądka. Dziś rano jakoś lepiej, choć troszkę mnie do wc goniło (ale bez takiego oczywistego czyszczenia). Teraz, odpukać, nie boli, więc jak przestało, to chyba nie rodzę ;-)
Kurcze, stwierdziłam, że ta cała konstrukcja porodu jest do duszy. Nie ma żadnego jasnego sygnału, że to już. No dobrze, odejście wód - ale to trzeba mieść dosłownie fuksa, żeby się tak stało.
 
reklama
zgadzam sie rachel mnie tez to wnerwia, czlowiek nie wie kiedy ma zaczac panikowac i jechac, a kiedy spokojnie si epolozyc! Marzy mi sie ze moj porod zacznie sie od odejscia wod i wtedy bede wiedziec ze trzeba jechac!
 
ja wczoraj grzejniki wyszorowałam ,a dziś je pomalowali i muszę spać w salonie przez parę dni . Wczoraj w ogóle jakiś dzień miałam w którym sił miałam tyle że hoho. Prałam , pajęczynki odkurzałam ,myłam podłogi . Dziś okna pomyje i wypiorę karherem łózko i dywanik . Na spacerku dziś też byłam z pieskami ;-).

Ogólnie mi to się śni że wody mi odeszły na spacerze z psami ,i wracam do domu z psami z mokrą dupą :-p hehe

Skurczów brak, brzuch twardy ,szyjka skrócona itp ale cisza . Może jak w czwartek z mężem zaczniemy przytulanki to coś się ruszy :zawstydzona/y:.
 
ja też mam nadzieje z tym odejściem wód, szczerze to już pod materac położyłam taki podkład 90x60 żeby w razie czego materaca nie zamoczyć, ale nie wiadomo jak to bedzie.....
 
A ja ostatnio mam takie dziwne bóle jak na okres przez jakąś chwile i brzuszek twardnieje delikatnie i myśle że to pewnie skurcze.... a potem już nie jestem pewna... bo troszkę gazy mi się pokazują i nic...
A mały kręci się i wierci i rozpycha jak tylko może... śmieje się do mojego że bada w ktrą stronę można tu jeszcze by było wypchać mamuśkę, ale czasami (coraz częściej) robi to tak że mnie cały brzuszek przy tym boli... i jeszcze te jego czkaweczki... czasami sa takie że masakra...
nio i plecki bolą po całym dniu a czasami to nawet i żebra .. a małego to czuje od żołądka po pachwiny ...
 
a ja dzisiaj chodzę i ryczę, aż w końcu mój T nie wytrzyma i mnie za drzwi wystawi
a cały dół brzucha i krzyż to jakby mi ktoś jakimś pasem ścisnął,
gdzieś ta końcówka mnie przytłacza już
 
a ja dzisiaj chodzę i ryczę, aż w końcu mój T nie wytrzyma i mnie za drzwi wystawi
a cały dół brzucha i krzyż to jakby mi ktoś jakimś pasem ścisnął,
gdzieś ta końcówka mnie przytłacza już

Wiem co czujesz bo ja od jakieś czasu tak mam że chodzę jak struta nic mnie nie cieszy wszystko denerwuje, ciało mam ciężkie i obolałe co jeszcze bardziej mnie przygnębia....Ehh ta końcówka ciąży jest fatalna:zawstydzona/y:
 
reklama
A u mnie jeszcze ciekawe zjawisko im blizej dnia terminu, porodu itd to ja coraz bardziej nie umiem sobie wyobrazic siebie jako matki, w sensie jakos to dla mnie takie dziwne potwornie i jak wczesniej ciagle widzialam swoja mala w objeciach tak teraz jakos sama nie wiem...
 
Do góry