reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

O nas

Ciekawa jestem do jakiego stopnia wroce do formy po porodzie mam nadzieje ze uda nam sie byc spowrotem soba... usmiechnieta optymistka.. dzis w angorze czytalam na temat idealnego planu lekcji dla dzieci w podstawowce i wiecie ze skora mi zmierzla jak pomyslalam o szkole to tak jak bym sama miala tam juz nie dlugo wrocic i przechodzic przez edukacje juz przeszlam w jakims stopniu a tu bebc teraz z drogiej strony....:wściekła/y: zlosliwosc losu:nerd:
 
reklama
cześć. wiem że lepiej późno niż później, to może i ja się tu wpiszę. jestem Ania i mam 24 lat. nie wiem czy kogoś zainteresuje co studiowałam, kim bym chiała być, czy też co lubię najbardziej robić. jedno jest pewne...mimo wielu dołów i problemów, jestem w tym momencie najszczęśliwym człowiekiem na ziemi. mimo że nie ma dnia żeby mnie coś nie bolało, to okres kiedy jestem w ciąży uważam za najbardziej fajny, cudowny, śliczny w moim życiu. jestem mężatką od 22.07.2006r a o dzidka staraliśmy się od dawna. długo wyczekiwane i wytęsknione wreszcie się pojawiło. dzień w którym zrobiłam test ciążowy...jeju jak ja ryczałam ze szczęścia, serce waliło jak oszalałe, cała byłam roztrzęsiona...ale to był taki pozytywny stres. nawet moja praca przestała mi przeszkadzać /na słuchawkach, dzwonią straszni ludzie, proszę nie dzwońcie na infolinie i nie ochrzaniajcie biednych konsultantów...ONI SĄ NIEWINNI/potem były pewne problemy z ciążą ale jest już ok, zresztą któż ich nie ma. bałam się o moje dzieciątko każdego dnia, chyba bym nie przeżyła jakbym poroniła. i tak z dnia na dzień, raz lepiej, raz trochę gorzej dotrwałam dnia dzisiejszego...będę miała córeczkę, termin na 17.11, nazwiemy ją Lilia, po mojej mamie, a żeby było śmieszniej ja mam nazwisko po mężu takie jakie miała moja mama panieńskie, więc moja córcia o ile nie zechce być w ostatniej chwili synkiem/ będzie się nazywała jak moja mama. mama nie żyje od 5 lat, była bardzo chora, jak zmarła poznałam mojego męża. jak się dowiedziałam że ma tak na nazwisko to wiedziałam ze to od niej ostatni prezent. od tamtej pory zaczęło się moje nowe życie...jeju, chyba zaraz zacznę ryczeć...na razie.
 
Aniu witam srdecznie Imienniczeke... to cudowne uczucie miec swojego opiekuna ja mam babcie ktora mna kieruje od 8lat wszytkie trudne decyzje podpowiadla mi z tamtego swiata ... i zawsze wiem ze jest ze mna ateraz to i jeszce z dzidzia... a mama tym bardziej zawsze bedzie z Toba a zycie to chyab cale jest w takich "znakach" ze w ktoryms momencie wiesz co masz robic:tak: :-) i na tym polega los?! zgadzacie sie?
 
Witaj Aniii cieplutko w naszym gronie :-)
Czasem życie płata figle, ja np. mam nazwisko takie jak jeden człowiek z którym kiedyś musiałam razem pracować ( a niestety ścieraliśmy się bardzo często :no: ) i mojego męża poznałam w ten sposób że jak usłyszałam to samo nazwisko to chciałam zapytać czy to rodzina ( na szczęście okazało się że nie :laugh2: ). I któż by pomyślał że wracając z pracy moją mama ciągle wysłuchiwała jak to pan S. wymyśla to albo tamto a za kilka lat sama przyjęłam takie nazwisko, co za ironia losu :-D
A co do problemów z ciążą, zniosłabyś napewno, wiele kobiet to znosi ( taka już nasza natura że cierpimy ale szybko potrafimy się podnieść ).
 
reklama
Witam, witam...

jestem z grudniówek, ale wczoraj byłam na USG 4d i dzidzia jest większa o ok. 10 dni, więc termin porodu może być 29 listopada /a nie 9 grudnia/...
gdyby co, to się przykleję do was :-)

Pozdrawiam
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry