reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

O i dla maluszka ( żywienie, rozwój, akcesoria)

witajcie! dzisiaj moja pediatra powiedziała ze Kalina moze juz jesc łasciwie wszystko wiec zaczynam rozszerzac jej dietke. A w łikendy beda normalne obiady.

Co do słoikowego jedzenia. Mozna do swoich ugotowanych zup dodawac kupne i tak dawac i z czasem dodawac coraz mniej. Ja miałam szczescie bo Kalina odrazu sie przestawiła na moje gotowanie. A gotuje juz jej chyba od
1,5 miesiaca.

Dziewczyny powodzenia w odstawianiu słokiów.
 
reklama
Dawidowa, ja też mam Baby Dreams Sprint, identyczny jak Wronka (nawet ten sam kolor), ale mój synek jest nim zachwycony! Ogląda sobie świat trzymając za pałąk, a i ja jestem zadowolona, bo prowadzi się świetnie, jest lekki i ma pojemny kosz 8)
 
szkrabikowski no więc jak już napisałam wcześniej chyba po prostu jestem dziwna... Żałuję,że ją kupiłam,wystawiałam na allego,ale nc z tego nie wyszło,więc chyba pozostaje nam sie do niej przyzwyczaić... Całusek w brzuszek ;)
 
A ja jakoś sobie nie wyobrażam, jak Maja mialaby jesć dwa dania na obiad, ja sama rzadko daję radę zjeść dwudaniowy obiad. Ona akurat najwiecej je na kolację (spora porcja Sinlacu, caly deserek 190 ml plus popija cycem w ilościach niezidentyfikowanych, ale raczej symbolicznych). Na obiad 150-200 g, więc musiałabym dawać minizupkę i minidrugie (i kto by to gotował???? :laugh:). Naszych obiadów nie mogę automatycznie dawać bo ja jestem na Atkinsie, a mąż też je takie rzeczy, które raczej się nie nadaja dla dziecka (smażone, panierowane np.). Oczywiście czasem możliwe jest, żebyśmy wszyscy jedli to samo, ale na co dzień byłoby to zbyt skomplikowane. Dlatego na obiad zazwyczaj jest albo kupny słoiczek albo - coraz częsciej - coś ugotowanego przeze mnie specjalnie dla Mai na zapas na 3 dni (niestety, mrożonego nie chce, nie wiem, czemu, czyżbym sobie jakiegoś gourmeta wychowała? ;D).
U nas z gryzieniem więjkszych rzeczy jest nadal problem, kluseczki, ryż wchodzą bez problemu, ale np. ostatnio zamiast Miśkoptów kupilam Chrupaczki BoboVity, które są większe i strasznie się dławi :mad:
 
Ja muszę się pochwalić że ostatnio Maciek w końcu polubił normalne jedzenie...czyli nie ze słoika!
Od kilku dni zjada ładnie kurczaczka z ziemniaczkiem i marchewką....i z kluseczkami lanymi domowej roboty....uffffffff ulżyło mi że w końcu zajada coś innego niż te słoiki ;D
 
MADZIKK...gratulacje dla Macka .... to teraz juz tylko z górki mam nadzieje bedzie.

Moja Kalina wsuwa narazie wciagu tygodnia jedno danie...zupe ale za to w ilosci 2*180 ml.....ale za to z kolacjami jest problem, bo nie chce jesc ...wczoraj to tylko z dwa kawałeczki chleba z serekiem...buuuu....ale za to mleka 120 ml wypiła.
 
Moj Łukaszek na kolacje tez je tylko kasze, ostatnio nawet po 270 ml :) ale najwidoczniej tyle potrzebuje, tymbardziej, ze zaczal przesypiac noce :)
Na obiad sloiczek a czasem zje z nami ziemniaczki z mieskiem.
 
reklama
Nenyah, a co z Teutonią?
Co do Coneco, to o Twisterze widziałam dobre opinie na forum gazetowym.
 
Do góry