reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

O i dla maluszka ( żywienie, rozwój, akcesoria)

PaulaC - super ta strona z przepisami, już dodałam do ulubionych, kisielek zrobię jeszcze dziś....
 
reklama
Ja też planuję odstawiać stopniowo. Na razie Szymek je 3-4 razy na dobę( w nocy z reguły śpi, a jak się budzi to po to by się napić).
Myślę karmić do czerwca. Zobaczymy jak będzie w praktyce.
 
U nas ostatnio znow jest czeste krmienie. Tak naprawde to miedzy rankiem (7:00) a wieczorem (19:00) Nati je 2 razy po 5-10 minut. Ale potem jest masakra; jak uwiesi sie na piersi tak trwa to bardzo dlugo. Ten czas miedzy 19 a 22 to jest usypianie przy piersi przerywane zabawa potem jest placz i potem znow piers i w koncu sen. W nocy miedzy 22 a 7 je 3-4 razy. Tez chcialabym skonczyc karmic w lato.
 
Dziewczyny ja tez sie przylacze do tych zszokowanych ;D Najbardziej zszokowalo mnie Paulowe mieso postaci placuszka ;D Mateuszowi gotuje sama od dawna, choc sloiczkow nie unikam. Teraz staram mu sie krocej miksowac, bo przyzwyczaic do gryzienia, ale maly sie nimi krztusi :( A zebow ma 8!!! Zupki robie, albo tylko warzywne (ostatnio dodalam brukselke), albo na wywarze miesnym. Baza zawsze podobna: marchew, piertuszka, seler, ziemniaczek, por i cos innego np. brokuly, buraczek, brukselka wlasnie.
Co do deserkow to tylko Skarby Ogrodu Bobovity, bo jablek taratych przeze mnie nie lubi, bananek do raczki (bardziej do umazania siebie i wszystkiego dookola niz do zjedzenia), czasem dam do sprobowania pomarancze, chrupka, chlebek. Sokow tez nie pije tylko herbatki.
A ten budyn i kisiel to od dawna za mna chodzi (w ktorejs gazecie byl przepis) i dzis mu zrobie ;D

Paula naprawde podziwiam za kreatywnosc!!!
 
Kupiłam dzisiaj chrupki kukurydziane i dałam na spróbę Maćkowi...wcinał że hej!
Myślałam że się będzie nimi krztusił ale nieee,ładnie mu się jadło!
Dałam na razie 3 na początek...bo on ma na wiele rzeczy alergię więc zobaczymy czy mu nic nie wyskoczy...ale chyba nie powinno bo to kukurydza
 
Keterek dziękuję :)
Szymek też się na początku krztusił niejednorodną konsystencją, ale od jakiegoś czasu wciana aż miło i żuje dziąsełkami(bo zęba nie ma ani jednego).
Trzeba cierpliwie próbować odkąd maluch skończy 7 miesięcy, ale jeśli się krztusi to nic na siłę i tak do skutku co kilka dni. U nas ta metoda poskutkowała.
A placuszek i tak rozdrabniam widelcem i podaję tak żeby Szymek żuł, a nie by połykał(czyli baaardzo powoli). :)

Madzik gratuluję udanej premiery chrupkowej!

 
Wczoraj dałam Maćkowi na obiadek warzywa na parze z ryżem ze słoika...było to od 7 miesiąca i takie już większe kawałeczki..ojej Maciek o mało co nie zwrócił wszystkiego bo co chwila miał odruch wymiotny...no ale jakoś z popijaniem zjadł pół słoika...
Aha daję mu też tarte jabłko i nawet mu smakuje :laugh:
 
reklama
gumecka ja wogóle się nie obużam,bo mój Kacper już wiele razy dostał do polizania czekoladę ( a to wszystko przez teściową-to ona mu daje bo ja chyba bym się narazie obawiała,jednak małemu nic nie jest)
 
Do góry