U nas zależy to od humoru Kacpra,z plecków na brzuszek przewraca się częściej niż na odwrót.Takie akrobacje robi zazwyczaj gdy leży bez ubranka,wtedy nogi idą w górę,krzyczy gada i się przekręa.W ubraniu już jest gorzej,wtedy tylko macha nóżkami.
reklama
hogata
czerwcowe mamy 2005
moje dziecko na plecach wytrzymuje srednio 1 sekunde. Ubranie pieluchy graniczy z cudem i .... powoli mnie trafai
\
Czesto tez na czworaka kiwa sie od przodu i do tyłu. A i czasem ze dwa kroczki zrobi i rozjerzdżaja sie jej nóżki i rączki i ląduje na brzuszku.
Najsmieszniej jak lezy sobe i zobaczy pilota albo telefon to zasuwa tak ze hej. Pelza, niby raczkuje byleby do celu
Czesto tez na czworaka kiwa sie od przodu i do tyłu. A i czasem ze dwa kroczki zrobi i rozjerzdżaja sie jej nóżki i rączki i ląduje na brzuszku.
Najsmieszniej jak lezy sobe i zobaczy pilota albo telefon to zasuwa tak ze hej. Pelza, niby raczkuje byleby do celu
hogata u nas jest to samo,mam już wileki problem z zakładaniem pieluchy,zawsze albo nogi w górze albo jakies obroty.Kacper potrafi już nawet troche poraczkować (tak to nazwijmy)bo to bardziej pełzanie,ale spory kawałek udaje mu się przejść.Do tego tak fajnie podnosi dupkę a głowa wbita w podłoże.
Hejka dziewczynki ;D
Postanowiłam założyć nowy wątek, żeby łatwiej Nam było znależć co inne mamy podają swoim dzieciom oprócz zupek i deserków, tzn. wiem,że była mowa o danonkach, ale może jeszcze jakieś inne jedzonko podajecie , jeżeli tak to podzielcie się jak reagowały na to dzeci i wogóle. Sama jestem bardzo ciekwa tym bardziej,że moja Weronika zupek nie lubi, je same deserki... no od czasu do czasu uda mi się dać jej jakąś zupkę, ale nowości jeszcze nie dostała... ;D
No jak narazie daję jej chrupki kukurydziane , ale chciałabym coś jeszcze, także czekam na Wasze opinie...
Ps. Mamy z "CZERWCóWKOLADNU" również proszę piszcie jak to jest u Was... ;D
Pozdrawiam...
Postanowiłam założyć nowy wątek, żeby łatwiej Nam było znależć co inne mamy podają swoim dzieciom oprócz zupek i deserków, tzn. wiem,że była mowa o danonkach, ale może jeszcze jakieś inne jedzonko podajecie , jeżeli tak to podzielcie się jak reagowały na to dzeci i wogóle. Sama jestem bardzo ciekwa tym bardziej,że moja Weronika zupek nie lubi, je same deserki... no od czasu do czasu uda mi się dać jej jakąś zupkę, ale nowości jeszcze nie dostała... ;D
No jak narazie daję jej chrupki kukurydziane , ale chciałabym coś jeszcze, także czekam na Wasze opinie...
Ps. Mamy z "CZERWCóWKOLADNU" również proszę piszcie jak to jest u Was... ;D
Pozdrawiam...
Szymek oprucz tego co wymieniłaś powyżej je jeszcze:
-- kisielek z soczku(1/2 soczku np. jabłko- ciemne winogrona, odrobina glukozy-ewentualnie, 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej, 50 ml wody) Wodę podgrzać z ewentualnym dodatkiem glukozy, mąkę rozmieszać w soczku i wlać do gotującej się wody, zagotować i gotowe.
-- mięsko w postac placuszka(mięsko ugotowane, zmielone, obtoczone w kleiku ryżowym i upieczone w piecu)
-- próbuje dań dorosłych(zupy pomidorowa, ogórkowa, koperkowa, jarzynowa), trochę ziemniaczków
-- do rączki dostaje kawałek banana, ćwiartkę jabłka do polizania(nie ma jeszcze ząbków)
-- można zrobić budyń na mleku modyfikowanym:
Kisiel mleczny
- 6 miarek mleka modyfikowanego
- 180 ml wody
- 8g mąki ziemniaczanej
- 1/2 żółtka jaja
- deserek lub soczek do smaku
Mleko wymieszać z połową wody. Do drugiej połowy dodać żółtko i ciągle mieszając zagotować, na koniec wlać mleko. Można polać deserem lub sokiem.
Można zrobić bez żółtka i też wyjdzie.
-- ja nie podaję, ale można podawać biszkopty bezglutenowe
-- Bakusie
Poza tym sama gotuję synkowi dania i zupki, dodaję do nich czasem ryż, czasem kaszę jaglaną.
Później przyjdzie czas na makaron w kształcie malutkich gwiazdek, kaszę gryczaną, kluseczki, naleśniczki, kanapeczki z szynką, twarożkiem(od 10-11 m-ca życia).
Mój synek nie ma jeszcze ząbków, więc to mnie trochę ogranicza, no i na gluten trochę za wcześnie.
Pozdrawiam i jeśli ktoś chce skorzystać z moich przepisów to zapraszam:
https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,2760.15.html
-- kisielek z soczku(1/2 soczku np. jabłko- ciemne winogrona, odrobina glukozy-ewentualnie, 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej, 50 ml wody) Wodę podgrzać z ewentualnym dodatkiem glukozy, mąkę rozmieszać w soczku i wlać do gotującej się wody, zagotować i gotowe.
-- mięsko w postac placuszka(mięsko ugotowane, zmielone, obtoczone w kleiku ryżowym i upieczone w piecu)
-- próbuje dań dorosłych(zupy pomidorowa, ogórkowa, koperkowa, jarzynowa), trochę ziemniaczków
-- do rączki dostaje kawałek banana, ćwiartkę jabłka do polizania(nie ma jeszcze ząbków)
-- można zrobić budyń na mleku modyfikowanym:
Kisiel mleczny
- 6 miarek mleka modyfikowanego
- 180 ml wody
- 8g mąki ziemniaczanej
- 1/2 żółtka jaja
- deserek lub soczek do smaku
Mleko wymieszać z połową wody. Do drugiej połowy dodać żółtko i ciągle mieszając zagotować, na koniec wlać mleko. Można polać deserem lub sokiem.
Można zrobić bez żółtka i też wyjdzie.
-- ja nie podaję, ale można podawać biszkopty bezglutenowe
-- Bakusie
Poza tym sama gotuję synkowi dania i zupki, dodaję do nich czasem ryż, czasem kaszę jaglaną.
Później przyjdzie czas na makaron w kształcie malutkich gwiazdek, kaszę gryczaną, kluseczki, naleśniczki, kanapeczki z szynką, twarożkiem(od 10-11 m-ca życia).
Mój synek nie ma jeszcze ząbków, więc to mnie trochę ogranicza, no i na gluten trochę za wcześnie.
Pozdrawiam i jeśli ktoś chce skorzystać z moich przepisów to zapraszam:
https://www.babyboom.pl/forum/index.php/topic,2760.15.html
Mój Kacper je zupki (własnej roboty ),deserki,testował już jak smakują ziemniaki,mandarynki,słodycze,biszkopty,banany (dostaje kawałek w rączke i zjada )
no chyba tyle,jak coś mi się przypomni to dopiszę.
no chyba tyle,jak coś mi się przypomni to dopiszę.
Dziewczyny sorki ,że znowu zakładam nowy wątek....ale właśnie się zastanawiam kiedy odstawić córcię od piersi....chciałam ją karmić do roku...ale czasami się zastanawiam czy nie skrócić do 10 m-cy....no i jak to zrobić...najlepiej żeby córcia sama się odstawiła bo nie wiem czy ja będę w stanie...z drugiej strony ..jak wcześniej pisałam ona nie chce jeść zupek...więc przecież nie może być na samych deserkach...no i tu powstają dylematy..... 
A Wy jak długo zamierzacie karmić???
Macie jakieś pomysły???
A Wy jak długo zamierzacie karmić???
Macie jakieś pomysły???
reklama
Moja Gosia je przedewszystkim zupki domowej roboty. Najpierw gotuje sobie baze do zupy z miesa drobiowego, królika, indyka lub cielęciny z marchewką, pietruszką, selerem i porą. Potem to odparowuje trochę i miksuje, dziele na małe porcje i zamrażam. Na takiej bazie gotuje codziennie rózńe zupy i przecieram, ze szpinakiem+ odrobine mleka modyfikowanego, z dynią, jarzynowa z mrożonki hortexu, kalafiorową, pomidorową z kleikiem ryzowym+ mleko modyfikowane zamiast smietany, z brokułami, z zielonym groszkiem lub fasolka szparagową, ziemniaczaną. Orócz tego Gosia jadła juz barszcz czerwony, parę łyżek żurku, ogórkową, szczawiową i inne domowe zupy normalnie zaciągane smietaną. Nie daje jej glutenu tylko. Bardzo lubi ryby i jajko na miękko tzn. samo żółtko. Jeżeli zupka nie jest na mięsie i z mięskiem to dodaje do niej żółtko surowe albo gotowane i odrobine masła świeżego
Z deserów najchetniej jada owoce w postaci gotowych deserków i świeże banany oraz biszkopty bezglutenowe rozmoczone w mleku lub wodzie.
Z deserów najchetniej jada owoce w postaci gotowych deserków i świeże banany oraz biszkopty bezglutenowe rozmoczone w mleku lub wodzie.
Podziel się: