reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

NUROBLASTOMA- złośliwy nowotwór mojej córeczki

Judysiu , łączę się w bólu z Wami, nie ma słów by opisać , jaki smutek nastał po odejściu Zosieńki, naszej małej, dzielnej bohaterki.Spoczywaj wśród aniołków, w dobrym niebie, opiekuj się rodzicami, tak bardzo będzie Ciebie brakowało, ale znowu wszyscy się spotkamy....
[*]

Zgasłaś płomyczku na Ziemi, ale świecisz jasnym słońcem tak daleko, gdzie nie ma bólu i łez.
 
reklama
Żadne słowa nie ukoja bólu rodziców bo stracie dziecka, nie taka powinna być kolejność losu;( ale przesyłam wyrazy najwiekszego współczucia, Zosieńko,Kruszynko spoczywaj w spokoju
[*]
 
Kochany malutki aniołku, tyle bólu było Twoim udziałem a Ty tak dzielnie walczyłaś...W końcu odeszłaś pozostawiając po sobie całe morza łez - Twych rodziców i wszystkich którym byłaś nieobojętna. Ogromny żal...Śpij spokojnie kochanie. Nigdy nie zapomnimy o Tobie...
[*]
[*]
[*]
 
[*]
Nie wiem co napisać, bo nic nie odda tego jak bardzo jest mi przykro i pewnie nic nie jest w stanie pocieszyć Rodziców w bólu. Zosia już jest tam gdzie wszyscy zmierzamy, życzę siły dla tych, którzy zostali.
 
Od jakiegoś czasu podczytywałam ten wątek i gorąco wierzyłam, że Zosia wygra walkę z tą okropną chorobą. Nie dopuszczałam do siebie innej możliwości. Nie mogę uwierzyć, że tak nagle wszystko się popsuło i, że w przeciagu kilku dni zgasło Zosine Słoneczko!
Teraz została ogromna pustka i żal, której nikt i nic nie będzie w stanie wypełnić. To niesprawiedliwe i okrutne, że tak maleńkie, bezbronne istoty odchodzę tak wcześnie z tego świata.
Dużo siły dla rodziców Zosi.
Zosienko (*)
 
reklama
Tak sobie myśle, że może Zosieńka była Aniołem z Nieba i miała do spełnienia na Ziemi jakieś zadanie, wykonała je i Bóg zabrał swojego Aniołka z powrotem. Zjednoczyła nas wszystkie w pomocy i w modlitwie i pokazała jak pieknie można pomagać innym nie oczekując niczego w zamian.
 
Do góry