reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NUROBLASTOMA- złośliwy nowotwór mojej córeczki

Judysia, idzie do przodu! Widać to po Twoich postach. Kciuki wciąż ściskamy, aż bieleją!
 
reklama
Bardzo, bardzo, bardzo mocno i codzień modlę się za Was i jestem z Wami myślami. Rzadko piszę, ale każdego dnia wchodzę na Wasz wątek i czytam co przyniósł nowy dzień. I trzymam kciuki każdego dnie. I wciąż wypatruję choćby malutkich dobrych wieści :) Jesteś Judysiu bardzo dzielną matką, Zośka ma bardzo wiele szczęścia że jestes przy niej :) a przy Was....wirtualnie....już tak wiele innych mamusiek...które jak ja każdego dnia czytają i kibicują Waszej walce, na każdym kroku...:) Pozdrawiam i dobrej, spokojnej nocy :) Dla Ciebie i dla Twojej malutkiej Zosieńki.
 
Zosiaczku kochany trzymam kciuki żeby jak najszybciej to się skończyło :) Judysiu ja podpisuję się pod słowami poprzedniczki. Dzielna kobitka z Ciebie. Trzymajcie sie mocno . Buziole :*****
 
Dziś bedą kolejne przetoczenia... Komórki ani raczą drgnąć, wyniki ciągle spadają. Do tego wszystkiego pojawił się problem w wątrobie, jeszcze dokładnie nie wiemy co ale coś się dzieje, jakies powikłania, niech to szlag! Oczka ma całe dookoła poprostu bordowe, buxkę bladziutką, wyglada strasznie.
Z pozytywów to udało się dziś zjeść aż 50ml mleka i jeszcze go nie zwróciła, teraz maluszek sobie śpi.
 
O Boże żeby już było lepiej, będzie musi być, to nasze Kochane Maleństwo nie może aż tyle cierpieć, trzymajcie się Kochane
 
kurcze i człowiek nie wie cieszyć się czy jeszcze poczekać :-(
mam nadizeję że z wątrobą to nic powaznego... dość się wycierpiała!
 
;-)Śliczna jesteś ZOSIU ,będzie dobrze tylko rodzice muszą w to wierzyć ,kochani przy każdej Kurii jest Fundusz obrony życia ,warto tam zapukać ,oni potrafią objąć dziecko adopcją miłości ,co to znaczy-zebranie pieniążków ,dla dzieciątka ,i nie trzeba rachunków ,rodzice takie pieniążki mogą spożytkować na dowolny cel ,umilić życie dziecku ,przeznaczyć na leczenie ,
Zosieńko będę się modlić za Ciebie i rodziców
Wiecie czemu dzieci z rakiem przeżywają dłużej od dorosłych,bo się nie poddają i wam też niewolno ,małe jest piękne ,uparte i ma wielką wolę życia
Więc uśmiech na buzi i walczymy ,wiem co mówię ,s:blink:ama mam raka ,szósty rok
 
reklama
Judysia - jak tam lekarze już coś wiedzą więcej co z tą wątrobą, trzymam by to było chwilowe, jednorazowe. Zosiaku zdrówka, dużo zdrówka, lepszych wyników z godzinki na godzinkę :tak:
 
Do góry