Jutro chemia ostatni dzień i podanie komórek (autoprzeszczep) ale to tylko znaczy że bedzie corazciężej bo chemia dopiero zaczyna działać, a po podaniu komórek po ok 2 tygodniach zaczynają powstawać nowe i organizm zaczyna się bronić, więc przez ten czas będzie coraz gorzej, z resztą z godziny na godzine widzę jak Zosia słabnie, mniejje, wiecej płacze, jest osłabiona iwidać że chora.
Właśnie zrobilinam salę zamknietą, nie mogę tu się nawet niczego napić, nic, non stop w masce jestem, a juz mi słabo, wszystko mamy wyczyszczone i naświetlone na sterylnie. Dzwonie do męża żeby brał urlop bo sama napewno tu nie dam rady, trochę juz popłakałam...
Właśnie zrobilinam salę zamknietą, nie mogę tu się nawet niczego napić, nic, non stop w masce jestem, a juz mi słabo, wszystko mamy wyczyszczone i naświetlone na sterylnie. Dzwonie do męża żeby brał urlop bo sama napewno tu nie dam rady, trochę juz popłakałam...