Martusie, obie macie swoje wydatki na leki i rehabilitacje dziewczynek, więc mi tu nawet nie wspominajcie o tej kwestji:-) Dobtre słowo, modlitwa o Zosię i zainteresowanie to bardzo dużo i jesteśmy za to wdzięczni:-)
Myslałam ze dzisiejszy dzien będzie lepszy... Na dzien dobry wymioty, nawet nie wiem po czym bo nie zdązyła Zosiulka jeszcze nic do buziaka wziąć i juz wymiotowała, i tak cały dzień, czasem coś zjadła, czyli łyżeczkę owoców, gryzka bułki, kilka łyczków mleka i nic więcej. Wyniki nadal spadają. Doktor mówił że to dopiero poczatek najgorszych dni. Jedzenie ma nadal pozajelitowo podłączone i chyba na długo tak zostanie. Właśnie znowu zwymiotowała...ech!
Myslałam ze dzisiejszy dzien będzie lepszy... Na dzien dobry wymioty, nawet nie wiem po czym bo nie zdązyła Zosiulka jeszcze nic do buziaka wziąć i juz wymiotowała, i tak cały dzień, czasem coś zjadła, czyli łyżeczkę owoców, gryzka bułki, kilka łyczków mleka i nic więcej. Wyniki nadal spadają. Doktor mówił że to dopiero poczatek najgorszych dni. Jedzenie ma nadal pozajelitowo podłączone i chyba na długo tak zostanie. Właśnie znowu zwymiotowała...ech!