reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nowy Sącz i okolice

reklama
Rehabilitujemy sie met. Vojty w osrodku Neurokinezis, ale oczywiscie prywatnie bo terminy na NFZ to 7mies. Masakra. Heh, mój Adaś o godzinie 18 juz zawsze grzecznie śpi, nawet jesli jestesmy u kogos :-) i pobodka miedzy 6 a 7 rano. w dzien spi 2-3 razy ok godzinke: po 9, 12 i 15. teraz mamy male problemy z przebudzeniami bo idzie mu 2gi zabek. nkatastrofa jaki jest marudny.
co do terminów to wiem że masakra bo miałam skierowanie na rehabilitacje przez Niewolikową ale poszłam do innej lekarki i ona stwierdziła że wszystko jest w normie i nie trzeba więc ją olałam.
Witaj kari!Dobrze ,że już ok z maleństwem.
niuniana a może odsprzedałabyś kawałek królika na próbę?
my dziś byliśmy na zakupach w NS i zamówić parę kurczaków, zaraz wychodzę na dwór z małymi,trochę chłodno ale cóż.
Mogę ci dać jedną porcyjkę :)) ja mam takie porobione że z jednej wychodzą 2 zupki. Więcej nie mogę bo mam już mało. Więc jak ccesz tylko zobaczyć czy mały będzie wcinał to nie ma sprawy :)) Królika gotuje się długo bo ok 1,30h
 
Niunians a co stwierdzila Niewolikowa u twojej coreczki? W sumie to nie wiem czy na kontrole nie isc do innego lekarza, niech stwierdzi co i jak z moim malym. Bo ja odnosze wrazenie ze on poprostu rozwija sie w swoim tempie, to co ze jeszcze nie raczkuje czy nie siada. nie w tym to w przyszlym miesiacu, nie w przyszlym to za dwa. Zreszta czy kazde dziecko musi sie rozwijac ksiazkowo? Tym bardziej ze moje dziecko nie ma DPM przy ktorym najczesciej rehabilituje sie met.Vojty. Ale lekarze to lekarze. Mam juz z nimi nie male doswiadczenia i wiem ze kazdy do ktorego sie udamy widzi w pacjencie jakies choroby ktorymi on sie zajmuje. Zdaniem lekarzy Adas juz byl gluchy (bzdura kompletna! nie mogli dobrze wykonac badania sluchu bo sie wiercil), Mial chore serce (zrobili usg i wyniki wporzadku), czy ma epilepsje (na ostatniej wizycie p.neurolog stwierdzila ze u tak malego dziecka takich chorob sie nie da stwierdzic bez napadow, a ona u niego napadow nie ma). To przez co przeszlismy dzieki "trafnym" diagnozom lekarzy jest nie do opisania. Tylko przeplakane noce a dziecko zdrowe.
 
według niej była to asymetria ułożenia bo mała miała nierówne fałdki na pleckach. Poszłam do innego pediatry która teraz pracuje u nas w szpitalu a wcześniej w prokocimiu. Powiedziała że to już nie pierwszy przypadek od p Niewolikowej. Stwierdziła że ona jest dobrym pediatrą ale w tej sprawie trudno jej wierzyć bo jest właścicielką Neurokinezis (czyli ma z tego kase). Dała namiary do lekarza na usg przezciemiączkowe i powiedziła że jak chce to jeszcze dla potwierdzenia że mała jest zdrowa mogę zrobić. Ze lepiej zaoszczedzić niepotrzebnego bólu, chyba że jest konieczny, albo wybrać metodę Bobath (jeśli można )
Ogólnie Nikola miała nie siedzieć, nie chodzić i mieć problemy z rozwojem ruchowym. Nic tego nie zapowiada bo siedzi prosto, trochę się czołga do tyłu :) obraca się na wszelkie sposoby :))
To wszystko zależy czy ty rzeczywiście widzisz problemy.
moja też nie raczkuje jeszcze
 
kochane kochane helou:-)

piszecie o Niewolikowej;-) jak już kilak razy pisałam ja z kacprem przez nią byłam w prokocimiu:-) bo powiedziała ze ma asymetrie ble ble ble.. a jurkiewiczowa powiedziała że mi nei da za cholere skierowania do neurokinezis bo dziecko zdrowe:-) że jak chce moge jechać do prokocimia na wuizyte..pojechałam oczywiście prywatnie.. a lekarz po badaniu do mnie po co Pani przyjechała przecież dziecko jest zdrowe..takze masakra.. z tymkiem do neurokinezisu nie ide choć mieszkam nad nim;-) na 2 pietrze:-)

także kochane zawsze idźcie do innych lekarzy zanim zdecydujecie sie na zalecenia Pani Niewolik:-)

a co do rozwoju mojej kumpei syn ma 13 miesięcy i dopiero zaczyna sie uczyć chodzić.siedział bardzo późno. zaczął raczkowac na 11 miesięcy. oczywisćie niewolikowa powiedziała że to tamto siamto /...
a Olesiakowa powiedziała ze wsio jest ok poprostu ma wolniejsze tempo rozwoju i tyle:-)

pozdrawiam:-)
wpadne potem
 
No tak tylko moj ma jeszcze nadmierne napiecie miesniowe... Aj tam, ale cwiczymy dopiero miesiac a juz mamy efekty, a podobno po Vojcie efekty widac dopiero po 2mies. :happy: Kurcze my to mamy pecha z tymi chorobami, ledwo sie jedno konczy, zaczyna sie drugie, az sie boje pomyslec co mu przyjdzie po rehabilitacji :dry: No i wszystko byloby ok, gdyby nie to ze jestem slomiana wdowa i wszystko na moich ramionach jest, czasami juz nie mam sil. Slyszalam ze w prokocimiu nie uznaja metod cwiczen Vojty... wie cos ktoras o tym? Ufam prokocimowi (bardzo ladnie zajeli sie tam Adasiem jak mial miesiac) i moze faktycznie cos w tym jest, ze lepsze bobath baby... Nie ufam za to saczowi i naszym lekarzom, juz tyle z nimi przeszlam ze mam ich dosyc. Heh np nasza lekarka pierwszego kontaktu jest Jakubowska. Chodzilismy do niej co 2tyg zeby sprawdzac wage dziecka, badalismy go i wg niej bylo z nim ok. Raz byla na urlopie i zastepowala ja jakas inna lekarka. Zaniepokoila sie ze Adas mial juz 5 mies i nie umial sie dobrze podtrzymac na raczkach lezac na brzuszku. Na nastepnej wizycie napomknelam o tym Jakubowskiej, a ona co? Wydarla sie na mnie ze ta pani doktor to specjalistka w zakresie rozwoju dzieci i ze jak cos ja zaniepokoilo to pewnie sluszne i czemu nie wzielam od tej doktorki skierowania, bo ona jest TYLKO pulmunologiem i ona nie wie czy sie dziecko dobrze podtrzymuje czy nie. DOZNALAM SZOKU... lekarz pediatra nie wie jak powinno sie zachowywac dziecko w 5mies zycia. No aleto tylko jeden przyklad. Moglabym podac ich setki :-) tylko szkoda nerwow. Najgorzej wspominam nasz szpital ginekologiczny i podczas porodu i po porodzie i w trakie lezenia tam i po tym jak trafilam tam po pologu. No poprostu istny koszmar.
 
Kari a czemu szpital źle wspominasz.... ja miałam ogromną schizę idąć tam rodzić zwłaszcza że kacpra rodziłąm w medikorze a dokąłdnie 4 tyg. przed porodem zakmnęli mi porodówke w medikorze z tymem..oj co ja przeszłam nerwów i jak się okazało niepotrzebnie;-)

Niunia ucałuj Nikolke :-)

musze w końcu nadrobic do tyłu co tu skrobiecie ale nei moge się zabrać:-)
 
ja podobnie jak sabina mam miłe wspomnienia ze szpitala, mimo że musiałam rodzić sama (epidemia grypy) i nie było żadnych odwiedzin. Ale podejrzewam że Kari miała jakieś przejścia przez to że maluszek nie był do końca zdrowy i wyszły jakieś komplikacje. Czy się myle?? Wnioskuje tym że później byłaś z nim w prokocimiu.
 
reklama
Hej!
sabina witaj z powrotem!
kari to masz nie ciekawie z tymi lekarzami,my też ćwiczyliśmy metodą bobath ale słabe napięcie mięśniowe.Piszesz,że słomiana wdowa jesteś,jeśli byś chciała chętnie Ci pomogę,bo praktycznie ciągle jestem w domu, wiem co czujesz.
 
Do góry