Cześć!
Niunians Witaj! Ja rodziłam w położniczym w lutym tego roku. Jeśli masz jakieś pytania... Ja chodziłam do ginekologa na NFZ, który nie pracuje w sądeckim szpitalu. Zaliczylam też kilka prywatnych wizyt u Wieczorka ale to nie miało żadnego znaczenia co do mojego porodu.
Podczas porodu trafiłam na młodego Karpiela - nikomu nie życze... Całe szczęście dyżurował też jakiś inny(nie znam z nazwiska) dzięki niemu podano mi oksytocyne...w przeciwnym razie było by nie ciekawie. No ale Korpiel przyjmował poród.
Co zabrać do szpitala? hmm ja spędziłam po porodzie 7 dni.
-Poszło 7-8 opakowań podkładów ginekologicznych,
-5 sztuk majtek jednorazowych (niby zabraniają, ale wszystkie nosiłyśmy. Poprostu przed obchodem ściągałyśmy),
-wkładki laktacyjne,
-pampersy(weź na wszelki wypadek 4 sztuki, mój był naświetlany kilka razy dziennie, więc donosili mi pampki),
-obowiązkowo chusteczki nawilżające dla niemowlaków ( pierwsze kupki są bardzo uciążliwe do zmycia z pupci),
-krem na odparzenia(przy tetrowych aż się prosi),
-smoczek(nie pozwalają ale ja podałam w trzeciej dobie, nigdy nie wiesz jaki
terrorysta się urodzi ;-) )
-duuużo wody mineralnej niegazowanej ( w szczególności do porodu)
-swój papier toaletowy, chusteczki
Jak coś mi się jeszcze przypomni to dam znać
A tak w ogóle to Cię znam z widzenia
oglądnełam Twój album na profilu. Ja mieszkam na przydworcowym...