reklama
Nasturtium
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2022
- Postów
- 10 497
3 mc.Dziewczyny, po jakim czasie suplementy mogą wpłynąć już pozytywnie na nasienie?
Calineczka92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2022
- Postów
- 11 205
Jest jak nic, gratuluję! Dodawaj jutro wynik z bety i zapraszam na mamusie październikoweSpecjalnie kupiłam jakiś test no name a nie pinka ,teraz już mam pewność ze jest kreseczka różowa rano lecę na betę
Nasturtium
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2022
- Postów
- 10 497
Jednak styczeń ładnie się kończy, oby luty był podobnyII
Piękna Koka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Listopad 2022
- Postów
- 853
odrazu jak będę miała to wysleJest jak nic, gratuluję! Dodawaj jutro wynik z bety i zapraszam na mamusie październikowe
Calineczka92
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Czerwiec 2022
- Postów
- 11 205
Czekam i trzymam kciukiodrazu jak będę miała to wysle
LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 26 117
to nie jest żaden no name, tylko check and go tak, jestem tym przegrywem, który poznaje testySpecjalnie kupiłam jakiś test no name a nie pinka ,teraz już mam pewność ze jest kreseczka różowa rano lecę na betę
Owulacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2022
- Postów
- 18 448
Masz 100% racji. Takie to czasy, że niektórzy ludzie biorą do siebie za bardzo, a do niektórych wiele rzeczy nie dociera. Ja rozumiem te przemęczone matki, z tym że ja osobiście nigdy nie będę narzekała na swoje dziecko - z różnych powodów. Nie tylko z tego, że dużo mnie kosztowało to, żeby je mieć, ale też z takiego, że jestem na to zbyt dumna. Ale są osoby, które walą na oślep takie rzeczy, a po 5 minutach już zapominają i nie mają problemu z tym, że tak powiedziały. I w drugą stronę: na niejednej staraczce weterance takie coś nie zrobi żadnego wrażenia, niektóre odbiorą jako cios w serce, a i znajdzie się taka, która stwiedzi że jednak w sumie to zajebiście, że się nie udaje, skoro ma to być później takie męczące i ma to tak bardzo zmienić, a nawet zepsuć życie.Wiecie, z jednej strony ja rozumiem o czym mówicie, ze ktoś nie ma wyczucia etc, bo samą czasami serce mnie boli przy takich komenatrzach.
Ale z drugiej strony, kurde - czemu moja sytuacja i moje problemy mają sprawiać, ze człowiek musi się marwtić o to co powie, czy przypdkiem mnie nie skrzywdzi? Rozmowy o dzieciach, narzekanie rodziców na zmęczenie to są normalne sprawy i normalne tematy i tez nie chciałabym wymagać od ludzi, zeby musieli się gryźć w jezyk, bo akurat ja mam taki a nie inny problem.. Takie przemyślenie ostatnio mnie wzięło po tej mojej wizycie u znajomych, gdzie wszyscy w ciąży albo z dziećmi. Rozmawiają o dzieciach, bo to teraz ich życie i nie mogę wymagać, zeby nie rozmawiali na najbardziej interesujące ich tematy, bo mi nie wychodzi... nie wiem sama.
Często się tu nawzajem pouczamy, że każdy może mieć swoje zdanie i podejście, podkreślamy zapobiegawczo że to "szanujemy" a dzisiaj tutaj taki zwrot, że bardzo nam przeszkadza jak ktoś narzeka na swoje dziecko.
Chyba mamy po prostu zbiorowy spadek formy, co?
Nasturtium
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Listopad 2022
- Postów
- 10 497
@Piękna Koka jaki Ty wcześniej miałaś nick?
reklama
LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 26 117
Ja to wszystko przekładam też na takie codzienne życie - nie wiem, np narzekam, ze mnie robota denerwuje, a może komuś to sprawia przykrość, bo chciałby mieć taką pracę jak ja?Masz 100% racji. Takie to czasy, że niektórzy ludzie biorą do siebie za bardzo, a do niektórych wiele rzeczy nie dociera. Ja rozumiem te przemęczone matki, z tym że ja osobiście nigdy nie będę narzekała na swoje dziecko - z różnych powodów. Nie tylko z tego, że dużo mnie kosztowało to, żeby je mieć, ale też z takiego, że jestem na to zbyt dumna. Ale są osoby, które walą na oślep takie rzeczy, a po 5 minutach już zapominają i nie mają problemu z tym, że tak powiedziały. I w drugą stronę: na niejednej staraczce weterance takie coś nie zrobi żadnego wrażenia, niektóre odbiorą jako cios w serce, a i znajdzie się taka, która stwiedzi że jednak w sumie to zajebiście, że się nie udaje, skoro ma to być później takie męczące i ma to tak bardzo zmienić, a nawet zepsuć życie.
Często się tu nawzajem pouczamy, że każdy może mieć swoje zdanie i podejście, podkreślamy zapobiegawczo że to "szanujemy" a dzisiaj tutaj taki zwrot, że bardzo nam przeszkadza jak ktoś narzeka na swoje dziecko.
Chyba mamy po prostu zbiorowy spadek formy, co?
Albo narzekam, ze musze dbać o ogród, a moze komuś jest przykro, bo nie stać go na dom z ogrodem?
Wiecie, no to jest podobny kaliber.
Ale zaznaczam, ze przecież i mnie często zaboli jakiś komentarz tego typu o staraniach czy dziecku. Bo to niezależne. Ale tak to racjonalizuję.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 336 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 302 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 169 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 306 tys
Podziel się: