mają coś, zdecydowanie i ja ją widziałam tak jak Ty masz dzisiaj: czyli nie ma super wyraźnie zarysowanego kształtu, nie widać na pierwszy rzut oka i nasi mężowie będą upierać się, że to biel, bo dostrzegają je tylko poszukiwacze cieni xD to jest dla mnie "prześwit"
"cień" dla mnie to już jest prawie w pełni uformowana kreska, w sensie widać wyraźnie jej granice i nie trzeba robi zeza, żeby ją dojrzeć, ale może jeszcze nie być wychwycona przez "amatora". I takie cienie widywalam u Ciebie wcześniej, a mnie nie spotkały dotąd.
W każdym razie liczę na to, że ta twoja dzisiejsza podwyżka temperatury dobrze wróży