Czy to są te słynne styczniowe kreski?
jak tak to chciałabym dołączyć. Moją szczegółową historię już opisałam na staraczkach 2023, więc tak w skrócie mam synka 15 miesięcznego, we wrześniu i listopadzie dwie ciąże biochemiczne (z naturalnych owulacji, które miałam bardzo późno 30-35dc), robiłam mnóstwo badań, niewiele wyszło ale mam brać acard od pozytywnego testu. W tym cyklu miałam stymulację lamettą, w ostatni wtorek na monitoringu dowiedziałam się że pęcherzyk pęknie w ciągu kilkunastu godzin. Myślałam że będę testować najwcześniej dwa tygodnie później, czyli 24.01 ale ja jestem w gorącej wodzie kąpana
im bliżej końca cyklu tym częściej sobie myślę aa sprawdzę, co mi tam, test 6 zł. Więc pewnie wytrzymam max do 20.01.
W ogóle miałam iść w najbliższy wtorek sprawdzić czy pęcherzyk pękł ale właśnie mnie wzięło przeziębienie i nie będę szła zarażać.
Oj jak tego nie lubię
moja koleżanka nie mogła swojego faceta namówić na dziecko, wzięli ślub i miesiąc później ona w szoku że jest w ciąży. Pytam się czy się zabezpieczali a ona że nie, gdzie wcześniej twierdziła że ona zawsze wie kiedy ma owulację bo czuje po objawach. Ale twierdzi że wpadli. No dla mnie to kiepska wpadka jeśli ktoś się nie zabezpiecza w dni płodne ale co ja tam wiem
i też nieraz leciały teksty że powinniśmy odpuścić. Mówię jak ja mam odpuścić i nie myśleć jak 5-9dc mam brać takie leki, 19-25dc inne leki a w międzyczasie codziennie suplementy. Przecież to trzeba non stop mieć świadomość który jest dzień cyklu.