reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowy Rok to spełnienia marzeń czas - więc dwie kreski ⏸️ wysika każda z Nas 🥰

reklama
Ale przecież są dziewczyny, które zaczynają przekwitanie w bardzo młodym wieku i już 18-19-latkom zaleca się mrozić komórki w takiej sytuacji 🤔
Dokładnie, i też w drugą stronę są ewenementy, moja znajoma zrobiła sobie ostatnio badanie amh, ma 52 lata i wynik ponad 2. Pierwsze dziecko urodziła mając 46, zaszła w pierwszym cyklu starań. Dodam, że z cukrzycą, dużą nadwagą, bardzo niezdrowy tryb życia i dieta.
 
Dziewczyny, czy któraś z Was miała stymulację letrozolem (np. Lamettą)? Jak się czułyście? To mój pierwszy cykl z Lamettą (2x1) i nie wiem za bardzo czego się spodziewać. Dzisiaj biorę trzeci dzień i od wczoraj czuję się paskudnie. Wczoraj ból głowy, który nie ustąpił po apapie. Spałam 14 godzin bez przerwy. Dzisiaj głowa nie boli, ale czuję skrajne osłabienie organizmu i kręci mi się w głowie. To normalne czy powinnam zacząć się przejmować?
 
Dziewczyny, czy któraś z Was miała stymulację letrozolem (np. Lamettą)? Jak się czułyście? To mój pierwszy cykl z Lamettą (2x1) i nie wiem za bardzo czego się spodziewać. Dzisiaj biorę trzeci dzień i od wczoraj czuję się paskudnie. Wczoraj ból głowy, który nie ustąpił po apapie. Spałam 14 godzin bez przerwy. Dzisiaj głowa nie boli, ale czuję skrajne osłabienie organizmu i kręci mi się w głowie. To normalne czy powinnam zacząć się przejmować?
W poprzednim cyklu miałam pierwszy raz stymulację lamettą i też się tragicznie czułam. Ból głowy i ogólnie trochę jak na kacu. Ale w tym cyklu mimo tej samej dawki w zasadzie już nie miałam skutków ubocznych.
 
Czy to są te słynne styczniowe kreski? :D jak tak to chciałabym dołączyć. Moją szczegółową historię już opisałam na staraczkach 2023, więc tak w skrócie mam synka 15 miesięcznego, we wrześniu i listopadzie dwie ciąże biochemiczne (z naturalnych owulacji, które miałam bardzo późno 30-35dc), robiłam mnóstwo badań, niewiele wyszło ale mam brać acard od pozytywnego testu. W tym cyklu miałam stymulację lamettą, w ostatni wtorek na monitoringu dowiedziałam się że pęcherzyk pęknie w ciągu kilkunastu godzin. Myślałam że będę testować najwcześniej dwa tygodnie później, czyli 24.01 ale ja jestem w gorącej wodzie kąpana 😅 im bliżej końca cyklu tym częściej sobie myślę aa sprawdzę, co mi tam, test 6 zł. Więc pewnie wytrzymam max do 20.01.
W ogóle miałam iść w najbliższy wtorek sprawdzić czy pęcherzyk pękł ale właśnie mnie wzięło przeziębienie i nie będę szła zarażać.


Oj jak tego nie lubię :p moja koleżanka nie mogła swojego faceta namówić na dziecko, wzięli ślub i miesiąc później ona w szoku że jest w ciąży. Pytam się czy się zabezpieczali a ona że nie, gdzie wcześniej twierdziła że ona zawsze wie kiedy ma owulację bo czuje po objawach. Ale twierdzi że wpadli. No dla mnie to kiepska wpadka jeśli ktoś się nie zabezpiecza w dni płodne ale co ja tam wiem :p i też nieraz leciały teksty że powinniśmy odpuścić. Mówię jak ja mam odpuścić i nie myśleć jak 5-9dc mam brać takie leki, 19-25dc inne leki a w międzyczasie codziennie suplementy. Przecież to trzeba non stop mieć świadomość który jest dzień cyklu.
witamy, witamy 😏 u mnie podobna historia! 2 lata starań, pod 1,5 roku żadnej ciąży, w zesniej dwie wczesne straty. Na pokładzie syn z pierwszej szybkiej i bezproblemowej ciąży 😏
 
Dziewczyny, czy któraś z Was miała stymulację letrozolem (np. Lamettą)? Jak się czułyście? To mój pierwszy cykl z Lamettą (2x1) i nie wiem za bardzo czego się spodziewać. Dzisiaj biorę trzeci dzień i od wczoraj czuję się paskudnie. Wczoraj ból głowy, który nie ustąpił po apapie. Spałam 14 godzin bez przerwy. Dzisiaj głowa nie boli, ale czuję skrajne osłabienie organizmu i kręci mi się w głowie. To normalne czy powinnam zacząć się przejmować?
ja brałam kilka miesięcy lamette i było ok. Ale tak jak Ty czułam się po clo. I te uderzenia gorąca... 🙄
 
witamy, witamy 😏 u mnie podobna historia! 2 lata starań, pod 1,5 roku żadnej ciąży, w zesniej dwie wczesne straty. Na pokładzie syn z pierwszej szybkiej i bezproblemowej ciąży 😏
U mnie ta pierwsza ciąża w sumie nie była szybka, po 14 miesiącach starań się udało, przy drugiej stymulacji. Wcześniej brak owulacji więc nie dziwne że się nie udawało :p ale gin czekał ten oficjalny rok starań zanim się zacznie leczenie. Na szczęście teraz moja obecna gin mi nie każe czekać tylko od razu działamy.
 
U mnie ta pierwsza ciąża w sumie nie była szybka, po 14 miesiącach starań się udało, przy drugiej stymulacji. Wcześniej brak owulacji więc nie dziwne że się nie udawało :p ale gin czekał ten oficjalny rok starań zanim się zacznie leczenie. Na szczęście teraz moja obecna gin mi nie każe czekać tylko od razu działamy.
czekał rok mimo braku owu?!
 
reklama
W poprzednim cyklu miałam pierwszy raz stymulację lamettą i też się tragicznie czułam. Ból głowy i ogólnie trochę jak na kacu. Ale w tym cyklu mimo tej samej dawki w zasadzie już nie miałam skutków ubocznych.
ja brałam kilka miesięcy lamette i było ok. Ale tak jak Ty czułam się po clo. I te uderzenia gorąca... 🙄
Dziękuję Wam za odpowiedzi. Czyli próbuję jakoś przetrwać i mam nadzieję, że jutro będzie lepiej.
Trzymało Was wszystkie dni brania tabletek? Ja mam brać do wtorku włącznie, a nie mogę sobie pozwolić na wolne w pracy, więc trochę się tym martwię.
 
Do góry