reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

nowości w brzuszkach naszych maluszków

dziewczyny ja parówek dzieciom nie daje od momentu jak dowiedziałam sie z czego dokladnie są robione....i to kazde jedne...
na 100 kg parówek przypada tylko 7 kg miesa a teszta to tłuszcz, skóry, pazury, rogi, mąka, aromaty barwniki a najbardziej chodliwym barwnikiem jest zwierzęca krew....no i do tego wszelkie inne odpadki czy li wszystko co zmieli maszyna...

zresztą nie bede tu wam pisała wystarczy ze w googlach wpiszecie SKŁAD PARÓWEK i wszystko jasne...

ja sie wyleczyłam.
 
reklama
Viki zgadzam sie ze parowki do zdrowych to nie naleza :no::no: ale w dzisiejszym swiecie wszystko jest okropne tak naprawde. O wedlinie ze sklepu tez by mozna duuzo napisac. Z kg miesa wychodzi 2 kg pysznej i drogiej szynki. A jak zrobissz w domu to Ci wyjdie pewnie 0,5. Albo jogurty owocowe, ogladalam kiedys uwage bleeeee.
Owoce warzywa wszsytko pryskane chemia, nawet w przyprawach rozne rzeczy w skladzie. A slodycze cy niektore napoje.
Generalnie jedzenie jest nafaszerowane, malo co jest teraz zdrowe, niestety

Ja daje od czasu do czasu bo kuba nie chce kanapek. Moze z raz góra dwa w tygodniu. A jesli jusz kupuje to berlinki glownie.

Ja ogolnie czas nie wiem co mu dawac, kuba pochlania Danio w mig, i je codziennie a tez sporo cytalam ze serki homogenizowae ie koniecznie sa dla dzieci :no::no:.

i co tu dawac miedzy sniadaniem a obiadem i kolacja.
 
jutrzenko zgodze sie z tobą ze wszystko teraz jest generalnie"nie do zjedzenia':-):-Di tez juz czasem brakuje mi pomysłow co dac dzieciakom :tak:
 
ja tez daję parówki bardzo bardzo rzadko dosłownie dostaje raz czy dwa na miesiąc bo tez już mi brakuje pomysłów na sniadania tym bardziej że u nas odpada cały nabiał wiec co mozna mu dac jak nie kanapke ?? ja na 2 śniadanie zwykle robię kubie zupę i on z checvia zjada wszystkie zupy

a potem to miedzy posiłkami robie mu galaretki z owocami albo kisiel czasem dostanie pudning sojowy ale nie za często bo tez nie może a poza tym to owoce teraz zasmakowały mu pożeczki i agrest no i ubustwiane nektarynki
czasem mamusia go rozpieszcza i dostaje śmiejżeliki i chyab juz sie od nich uzaleznił :-D:-D
 
dostaje śmiejżeliki i chyab juz sie od nich uzaleznił :-D:-D
hihi grzechotka i co? śmieje się w głos? :-D

u nas młodej ostatnio kupiliśmy takie poduszeczki z pianki (pudrowe). chyba wiecie o które chodzi ;-) bardzo jej posmakowały, fajnie się topią w buzi :-D a jak jej powiedziałam, że to poduszeczka to przystawiła do głowy jakby chciała się na niej położyć :-D potem przykleiła jej się do włosów a młoda głową zaczęła trzepać bo nie mogła jej znaleźć :-D w końcu tata poratował ;-)
poza tym kabanosy (uwielbia ciamkać i żuć :-p) i ogórki małosolne (jednak w małej ilości, bardziej smakuje niż je ;-))

mam z nią problem jeśli chodzi o samo siedzenie podczas posiłku :-( nie usiedzi długo w krzesełku, zaczyna się prężyć i drzeć :wściekła/y: muszę ją wypuszczać bo w locie przynajmniej mi zje a jak jest wkurzona to w ogóle :no: zapięcie pasów też nic nie daje bo histeria i z jedzenia nici :-(
jak jest u was?
 
Kata u nas to samo (znowu;-)). No i niestety coraz częściej postępuję bardzo niepedagogicznie i włączam mu bajki:zawstydzona/y: Ale przynajmniej mam pewnosc, że zjadł:zawstydzona/y:
 
kata..u nas krzesełko wogole sie nie sprawdziło do tej pory.
jedynie jak sam cos je to w nim siedzi, ale do karmienia to minuty nie wytrzyma bo wierci sie pręzy i chce wyjsc.
u nas jakos tak sie przyjeło ze jak karmie pawła to on siada na dywanie w pokoju, czasem siedzi grzecznie i zjada całosc bez biegania..ale są dni ze ma pieprz w tyłku i non stop cos musi robic, ....biega, zbiera zabawki.itp
jedno jest tylko ustalone ze ja za nim nie chodze i czekam cierpliwoe az sam przyjdzie po kolejny kęs, oczywiscie go wołam i zachecam a jak po kilku razach mnie olewa, odstawiam talerz na komode i wychodze z pokoju...wtedy jest rozpacz i woła mnie juz siedzxąc grzecznie na swoim miejscu na dywaniku:tak:
 
Viki Ty możesz tak robic bo wiesz, że Paweł i tak zje.
Marcel jest strasznym niejadkiem i ja już niejeden raz płakałam nad jego talerzem:-( jak nie wcisnę mu to potrafi niejesc cały dzień:baffled:
 
sylwia pablo tez ma czasem takie dni ze jedzenie mogloby nie istniec....ale w wiekszosci buzia mu sie nie zamyka.
nie wiem co lepsze jadek czy niejadek....

ale sylwia marcel nie nalezy do chudzielców :-)a skoro dobrze mu sie je ogladając bajke to i taki sposób dobry.:-)
 
reklama
Do góry