reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nowe umiejętności naszych dzieci

Chogata ja tez nie lubie jak Natka tak zasuwa sama po tych schodach...i ona sie tez tak cieszy,ze sama idzie i boja sie ze z tej euforii nogi jej sie poplączą i upadek gotowy i zeby powybijane i w ogóle....brrrrrrrrr....ale z drugiej str trzeba troche pozwalać,bo kiedy ma sie uczyc tej samodzielnosci to dziecko jak rodzic bedzie wszystkiego zabraniał...trzeba tylko czuwać nad bezpieczeństwem jak sie da:):):):)

Domi,Chogata Natka tez probuje tych swoich sztuczek,obraza sie innym razem placze,krzyczy no rozne podejscia testuje. Ale ja twarda jestem na takie grymasy i po klilu minutach jej przechodzi w koncu...wie ze nie wygra!hahahaaaaa!!!
 
reklama
Ja tez twarda jestem i nie ustepuje ale widze co robi z mezem a juz z bratem to wogule chyba tyranizm to sie nazywa.I jeszcze slysze od malz ,ze ja serca nie mam .Ehhhh te chłopy zawsze daja sie jakiejs babie wokół palca owinac.
 
o rany no to masz zdolną córe Dominika
nasze tez do tego dojdą ,ale w wolniejszym tempie
moja cos tam powie,ale woli bełkot swój
ulubione zdanie Co to?Kto to?na wszystkich i do wszystkiego
bawi sie ładnie sama,a ze potem wygląda jak wygląda to co innego
o kolorach nie ma mowy,o liczeniu nie wspomne choc siostry nauczyly mówić tsy(3)i trzeba na polku na przykład jak mówi tsy podskoczyc z nia i jak idzie po schodach to sobie tak śmiesznie liczy tsy tsy ćtely
 
Gratulacje dla robiących postępów Sierpniątek:-)

Aluta tez tak od 2tyg sama po schodach wchodzi i schodzi zawsze ma pod pachą wielką lale szmacianą!! i boje się ze zleci bo 1ręką się tylko trzyma!

Ostatnio zajadalismy się lentilkami kolorowymi, poszłam coś w kuchni zrobić a Aluta posegregowała 5 kolorów!!:szok::szok: byłam mega w szoku...

ubiera spodnie kurtke i czapke sama wscieka się przy tym jak cholera,
jak leci fajna piosenka to tanczy ze az się kurzy, powtarza prawie wszystkie słowa..
ostatnio nie mogła czegoś zrobić nie pamietam czego i jak za trzecim razem jej nie wyszło rzuciła ten przedmiot na podłge i darła się: kuka kuka... w moim przetłumaczeniu buło to kurcze albo kur...wa..:crazy::-D:szok:
 
No to dziewczyny przoduja :tak: Pimpi wchodzil po schodach od pazdziernika a schodzic zupelnie sam zaczal jakis miesiac temu, bo wczesniej sie bal :-D Gada bardzo duzo ale raczej po swojemu, po ludzku kilka slow tylko. Jak schodzi po schodach to tak sobie nuci: sam, sam, sam, sam.......:-D
 
i darła się: kuka kuka... w moim przetłumaczeniu buło to kurcze albo kur...wa..:crazy::-D:szok:

Sempe juz Ty chyba najlepiej wiesz jakie slowo w nerwach wypowiadasz :-D;-)
Poza tym zdolniacha z Alicji...

Bo ja nadal czekam az moje dziewcze w koncu cos do mnie powie :-(
Jest jeszcze jakas mama z dzieckiem,ktore nie mowi? w sensie nie mowi po ''naszemu''(ani jednego slowka) ale po swojemu to owszem ;-)
 
JestemJolka mój Adrianek tez nie mówi jeszcze :tak:
Powie czasem mama i tyle.
Po swojemu to nadaje jak opętany ale normalnie jeszcze nic :-(
Przyjdzie czas to się tak rozgadają że hej ;-)
 
Mój Julek też niemówiący raczej. Tylko mama, tata, baba i pa pa :). A po swojemu - jak najbardziej.

Aha, dzisiaj pięknie wyszło mu "dzidzia" (do lustra) :-)
 
Ostatnia edycja:
Dawno tu nie zaglądałam :-)
Brawo dla wszystkich dzieciaczków :-) za postępy.

Moja Oliwcia to od początku była Zosią samosią. Zawsze wszystko sama i nie wolno pomagać. Z jednej strony to dobrze, ale minusy niestety też są :-( (mały uparciuch - po mamusi :p). Gadatliwa jest nie wiem po kim. Ostatnio zaczęła już łączyć wyrazy np. Nikola śpi domu i takied inne proste jak bacia pracy jest... Wierszyki swoje ulubione potrafi "dokańczać" np Wszedł kotek na płotek i mruga ładna piosenka niedługa itd :-). Mogła bym pisać i pisać o tej "Zosi mojej", ale nie będe wam tu t.... za dużo. Najbardziej chyba jestem z niej dumna jak się ubiera sama łącznie z bucikami. Nie!!! Jestem ze wszystkiego dumna co robi jak to każda mama ze swojej pociechy :-).

A jak ostatnio byłyśmy na meczu (Oliwcia pierwszy raz) w szoku byłam siedziała ładnie (wytrzymała 90 minut + przerwa i dogrywka :-)) i do tego krzyczała gola, gola klaszcząc w ręce i czasami krzycząc Gieksa. Mały kibicek nam rośnie.
 
reklama
deli brawa dla Oliwci, zdolna dziewczynka, po mamusi :-)
i grzeczniutka jak tak długo na meczu wytrzymała, z moją mam problem przez 45 min w kościele,

ale też wszystko chce robić "siama" :-D rozbieranie świetnie jej idzie a ubrać nie potrafi tylko rzeczy przez głowe i skarpetki żyją swoim zyciem :-D
ciesze się że jest taka chętna do wszystkiego i samodzielna choć przyznam że czasem sporo cierpliwości ode mnie to wymaga :cool2:
 
Do góry