reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nowe umiejętności naszych dzieci

A jak ostatnio byłyśmy na meczu (Oliwcia pierwszy raz) w szoku byłam siedziała ładnie (wytrzymała 90 minut + przerwa i dogrywka :-)) i do tego krzyczała gola, gola klaszcząc w ręce i czasami krzycząc Gieksa. Mały kibicek nam rośnie.
:-D:-D:-D

Ninka też samosia i wiele potrafi sama zrobić, jak np. ubrac się, choć to zależy od dnia (czasem braknie jej cierpliwości); natomiast z mówieniem kiepsko; rozumie absolutnie wszystko i wciąż nas zaskakuje w tym temacie, ale żeby coś powiedziała, to już rzadkość; tzn. gada po swojemu, owszem, do tego prsote wyrazy powtorzy jak ma ochotę (typu: mama, tata, papa, baba, piciu, Ada - to jest Adaś, Ania -to ja); i jak coś chce to mówi "no-nu" i pokazuje palcem; natomiast nie łączy wyrazów, nie chce powtarzać jak ją prosimy; wiem, że mamy jeszcze czas, ale jak czytam co Wasze dzieci już gadają to jestem pełna podziwu!

ha, a znajomaej córeczka w wieku naszych ostatnio wyrecytowała na placu zabaw (jak jej mama usiadla na listwie drewnianej w piaskownicy): "i posadziła mama dupę na deseczce":-Dmyślałam, że się uduszę ze śmiechu; deskę zdrobnila, dupy już nie potrafiła;-):-Da ta konsternacja na twarzy jej mamy -widok bezcenny, hahaha
 
reklama
Moja tez nie łączy wyrazów jeszcze

Ale za to super radzi sobie z kojarzeniem faktów - np.pod piekarnikiem mam szuflade i jak się piecze ciasta to na jej brzegach zbierają się okruszki, widac to jak się ją otwiera(tak to nie widać, więc tam nie sprzątam:-D:szok:) - a Alka od czasu do czasu w niej grzebie. Wczoraj jadła ciasto na stojąco i spadło jej kilka okruszków na podłogę. To zaczeła zbierać skrupulatnie swoimi paluszkami i zanosić do kuchni na brzeg szuflady:-D

I kilka podobnych sytuacji co jakis czas, tylko teraz nie pamiętam:confused::-p
 
malbertka ;-) widze nie tylko ja sprzatam "rynek" :-D zawsze jak widze te smieci to sobie obiecuje ze nastepnym razem tam posprzatam a potem.... potem znow je widze jak piekarnik nagrzany i sprzatnac nie moge :-/

moja monia zaczela mowic :-) i to prawie od razu zdaniami ;-) tylko tak smiesznie je buduje ze prawie zawsze na poaczatku i na koncu zdania jest to samo slowko np. "mama nie ma piciu ciciu mama" (mama nie ma picia w cycu mama)
umie nawet powiedziec jak ma na imie tata "Łafał" o i co drugie slowo to "posie" (prosze) ;-)
 
Andariel to mozemy se 5 przybić bo u mnie to samo ale ja sie cos nie martwie .Pewno ,ze chciałabym ,zeby Ala już mowiła ale starszak zaczal mówic jak mial 2,5 roku i to pojedyncze wyrazy ,tutaj mysle ,ze szybciej bedzie ale nie az tak hihihihihihihihihihi
 
hehe :-) zdolniachy macie :-)
moja tylko pojedyncze wyrazy mówi a tak to po swojemu zasuwa. w ogóle jej się buzia nie zamyka ;-) ja zaczęłam mówić jak miałam 2,5 roku a tak na wszystko mówiłam "dziudziu" ;-) Zosia jak nie zna jakiegoś wyrazu to mówi "kama" ;-) dlatego co drugi wyraz to "kama" :-)
 
A ja troche Wam zazdroszcze....bo chciałabym, zęby moja choć chwile nie gadała :-)
powtarza wszystko układa pięknie zdania(np. dzisiaj jak ja wsadziłam do auta i jeszcze chwile z mamą gadałam a ona krzyczy "boli mnie dupa" :-D:-D:-D
na topie jest u nas "nie jem" czyt. nie wiem :-) ostatnio do sąsiada pod blokiem powiedziała jak się zapytał gdzie jest tatuś " w pacy(pracy) jest mój tatuś kochany" :-)
no i generalnie to buzia jej się w ogóle nie zamyka wiec jak usypia to nastaje błoga cisza :-D


nie wiem podobno jest tak zabobon, ze jak dzieciątko małe to trzeba włożyc mu do buźki swój jezyk i wtedy ma żejszą mowę...ja tego nie robiłam bo się dowiedziałam o tym pare miesięcy temu, ale podobno chrzestna mojego męża zrobiła tak Zosi na chrzcinach bo teściowa się troche wstydziła i bała chyba że ode mnie po głowie dostanie :-)
 
Ostatnia edycja:
Ja bym przez łeb dała:-) przeca to ino bakterie próchnicze przedostaja sie do buzi dziecka.. A jezyk na nic nie pomoże. Oj, sama wiesz, Dominiczka:)
Jakby mi Franek wrzasną ze go dupa boli, to bym mu te słodka dupinę wycałowała:)
Cudo Zosik:)

A Franc poooowoli kojarzy o co chodzi z magicznym słowem "NIE":)
 
Jeszcze troszkę to wszystkie będą mówić..

Dominiczka ja odwrotnie moja może mówić i mówić... uwielbiam słuchać co tam sobie wymyśla
Wczoraj na wieczór zrobiła mi niespodziankę i powiedziała w całości sama cyt. aaa kotki dwa, szare bure oby dwa. Szczęka mi w dół poleciała. Niby tak mało, a zarazem tak dużo.

No i zapomniałam liczymy samodzielnie od 1-4 i od 5-8. W całości od 1-8 nie. Panienka nie chce. Nie wiem czemu.
 
A Franc powiedział dzis la-la!!! Dziwnie to robi bo język do połowy wystawia na zewnątrz, ale jest ..la-la:) Wycałowałam mordziuchne kochaną:)
 
reklama
Aga gratki dla Franca :-) już niedługo pewnie Cię zaskoczy i będzie gadal jak najęty :-)
Deli zapewne uwielbiasz słuchać bo pracujesz :-) ja po całym dniu mam czasem naprawde dosyc bo buzia jej się nie zamyka :-) a ostatnio o wszystko pyta "co to jest" "kto to jest" "co tam jest?":-)
aaa no i też mnie zaskoczyła jak wzieła piłkę zaczęła odbijać i woła "kipi kasza kipi groch" :-)
 
Do góry