andariel
mama super dwójki :]
A jak ostatnio byłyśmy na meczu (Oliwcia pierwszy raz) w szoku byłam siedziała ładnie (wytrzymała 90 minut + przerwa i dogrywka :-)) i do tego krzyczała gola, gola klaszcząc w ręce i czasami krzycząc Gieksa. Mały kibicek nam rośnie.
Ninka też samosia i wiele potrafi sama zrobić, jak np. ubrac się, choć to zależy od dnia (czasem braknie jej cierpliwości); natomiast z mówieniem kiepsko; rozumie absolutnie wszystko i wciąż nas zaskakuje w tym temacie, ale żeby coś powiedziała, to już rzadkość; tzn. gada po swojemu, owszem, do tego prsote wyrazy powtorzy jak ma ochotę (typu: mama, tata, papa, baba, piciu, Ada - to jest Adaś, Ania -to ja); i jak coś chce to mówi "no-nu" i pokazuje palcem; natomiast nie łączy wyrazów, nie chce powtarzać jak ją prosimy; wiem, że mamy jeszcze czas, ale jak czytam co Wasze dzieci już gadają to jestem pełna podziwu!
ha, a znajomaej córeczka w wieku naszych ostatnio wyrecytowała na placu zabaw (jak jej mama usiadla na listwie drewnianej w piaskownicy): "i posadziła mama dupę na deseczce"myślałam, że się uduszę ze śmiechu; deskę zdrobnila, dupy już nie potrafiła;-)a ta konsternacja na twarzy jej mamy -widok bezcenny, hahaha