reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nowe umiejętności naszych dzieci

Rubi moja tez ma takie napady...ale ja to ignoruje,polozy sie na podlodze? to niech lezy..przeciez nie bede niespelna poltorarocznemu dziecku tlumaczyc,ze noza nie wolno;-)bo i tak nie rozumie tylko jape drze...
Kaska pewnie,ze sa widoki...moja tez tak zaczynala,ale jej szybko poszlo...pierwszego samodzielnego kroczka postawila 20 wrzesnia a teraz juz smiga na calego :-)
 
reklama
no a mi ciezko ignorowac walenie głową o podłogę :-( guz na guzie :-( bo ona mocno wali tą łepetyną o podłogę :-(
 
moja też wymusza:) albo w 2 sekundy potrafi zalać się rzewnymi łzami (co jakiś czas kontrolnie otwiera oko, czy aby na pewno jej spektakularny występ ma widownię) albo wlaśnie kładzie się na podłodze - ale na pleckach i drąc japkę robi mostki i wali piętkami w podłoże; właśnie w ten weekend się tak popisywała; my to jednak ignorujemy, choć łatwo nie jest;

w ub. piątek byliśmy u ortopedy i wsio ok; sprawdził ruchomość stawów i cos tam jeszcze, powiedział, że daje małej miesiąc na samodzielne tuptanie; ale - czym mnie mocno zdziwił - powiedział, żeby zakładac małej w domu obuwie wyjściowe, bo wtedy szybciej złapie balans i podrepta! zawsze wszędzie słyszałam, że najlepiej na boso,a tu taka niespodzianka; ale pewnie jak w wielu przypadkach, zalezy od lekarza i jego przekonań;

acha, pytałam też o rodzaj obuwia, więc stwierdził, że ważna jest sztywna podeszwa i piętka, a materiał (skóra czy nie) i cała reszta to już tylko kwestia gustu i możliwości;

a mi, podobnie jak rubi, wcale nie spieszno da samodzielnego chodzenia Ninki; juz widzę, co się święci, jak mała na spacerach robi przystanki przy kazdej kupie ptasiej, kupie psiej, wszystkie pety i syfy budzą największe zainteresowanie; więc jak będzie mogła samodzielnie to wszystko z bliska oblukać i pomacać, to się nabiegam:)
 
A ja wam powiem, ze mi jest duuuużo łatwiej odkąd Tośka chodzi. Mimo, że spacery wyglądają tak - 2 kroki w przód i 3 w tył i tempo jest ślimacze to wole ja na 2 girkach niż na czterech. Ona jest teraz bardzo samodzielna, nie muszę jej nosić i więcej czasu umie się sobą zająć. Mi to odpowiada.
A z nowych umiejętności to namiętnie dłubie w nosie :D

Shiz nie robi, ale wygiąć się w mostek potrafi. jak jej coś nie przypasi to awanturę potrafi zrobić. Ale na szczęścia głową o podłogę nie wali.
 
Andariel to cię pocieszę....widzisz ile liści na chodnikach już leży?
To teraz sobie pomyśl że przy każdym się zatrzymujecie i każdy musicie nadepnąć!
 
Ja tez wole o wiele jak chodzi, mozna ją postawić byle gdzie gdzies na dworze gdzie jest brudno, gdy akurat potrzebuje cos zrobic i sie nie przewraca, przy ubieraniu tez lepiej...

A co do liści- to moja nie nadepuje, ale zbiera ich mnóstwo, az jej się w łapkach nie mieszczą i wypadują to wtedy sie cofa i z powrotem wciska do rączek:-p

Myslałam co by tu Ją nowego nauczyć, z takich sztuczek...i nie wiem co Wy tam jeszcze wymyslacie?:-D
Ostatnio sie naumiała pokazywać jak myje sobie włoski;-)
 
:-) Zocha myje się już praktycznie sama:-D bo ślicznie myje włoski, brzuszek i nóżki:-)

A na spacery jak chodzimy to moja miłość siedzi grzecznie w wózku więc jak narazie ganiać jej nie muszę:-)

Ostatnio się nauczyła mówić niunia i pokazuje na siebie:-)
 
malbertko moja ze sztuczek to pokazuje jak się rączki wytrzepuje z brudu (pytasz: "a co się robi jak rączki brudne?" a ona pociera wtedy jedną o drugą, jakby brud strzepywała - moja mama ją tego nauczyła); jak jej coś smakuje to się głaszcze obiema raczkami po brzuszku; jak pytasz gdzie kupa to stuka palcem w pampka:)
a jak ją pytamy o rózne meble czy przedmioty w domu, typu szafa czy krzesło, czy łóżeczko itp., to już rzadko pokazuje palcem, teraz ma fazę że patrzy w stronę przedmiotu i sama sobie brawo bije:) ale nadal nic nie mówi, w sensie słowa konkretne;
 
Adas z kolei ma faze na pokazywanie palcem samolotow na bezchmurnym niebie ale takich wysoko ktore zostawiaja ślad,
liscie go mało interesuja chyba ze nabija je na patyki, wogole ma patykowa obsesje
a ze boi sie krzyczacych dziewczynek to teraz zamiast płakac to wczesneij ucieka przed nimi na drugi koniec placu zabaw, ciekawe jak je rozpoznaje bo chłopcy nie wywołuja w nim chęci ucieczki
no i tanczy przy jakiejkolwiek melodii, nawet z obrotami czasami
 
reklama
Mewa29 ja właśnie też mam koleżankę która ma córeczkę w wieku Adrianka :-)
No i tak się cieszyłyśmy że będziemy razem na spacerki chodziły ale...
niestety ta dziewczynka tak drze japę bez powodu że Adrianek się jej boi i płacze :baffled: ale to tak że aż spazmy :szok:
No i ja nie wiem co robić bo ogólnie przy innych dzieciach to Mu się nie zdarza a przy tej jednej ZAWSZE :szok:
Przestać się z nią spotykać żeby nie stresować Dziecka??
 
Do góry