moja też wymusza
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
albo w 2 sekundy potrafi zalać się rzewnymi łzami (co jakiś czas kontrolnie otwiera oko, czy aby na pewno jej spektakularny występ ma widownię) albo wlaśnie kładzie się na podłodze - ale na pleckach i drąc japkę robi mostki i wali piętkami w podłoże; właśnie w ten weekend się tak popisywała; my to jednak ignorujemy, choć łatwo nie jest;
w ub. piątek byliśmy u ortopedy i wsio ok; sprawdził ruchomość stawów i cos tam jeszcze, powiedział, że daje małej miesiąc na samodzielne tuptanie; ale - czym mnie mocno zdziwił - powiedział, żeby zakładac małej w domu obuwie wyjściowe, bo wtedy szybciej złapie balans i podrepta! zawsze wszędzie słyszałam, że najlepiej na boso,a tu taka niespodzianka; ale pewnie jak w wielu przypadkach, zalezy od lekarza i jego przekonań;
acha, pytałam też o rodzaj obuwia, więc stwierdził, że ważna jest sztywna podeszwa i piętka, a materiał (skóra czy nie) i cała reszta to już tylko kwestia gustu i możliwości;
a mi, podobnie jak rubi, wcale nie spieszno da samodzielnego chodzenia Ninki; juz widzę, co się święci, jak mała na spacerach robi przystanki przy kazdej kupie ptasiej, kupie psiej, wszystkie pety i syfy budzą największe zainteresowanie; więc jak będzie mogła samodzielnie to wszystko z bliska oblukać i pomacać, to się nabiegam
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)