Kasiu, no co Ty... Nie smęcisz. Gdzieś czytałam, że sa dzieci, które mają taką właśnie formę raczkowania: na froterkę. Mój mąż tak np raczkował (wiem to od mojej teściowej). Wiesz, tak sobie myślę, ze to dobrze, ze on tak powoli się pionizuje. Myślę, że jego ogranizm wie co robi - gdyby przy tym ciężarze ciała ruszył szybko w pion, to za chwilę miała byś ból głowy z powodu iksowatych nóżek, skrzywienia kręgosłupa itd. Jego gorset mięśniowy musi być zdeeeecydowanie silniejszy niż u kurczaków z wagą 10 kg w wieku 12 mies. Ja tam wierzę, że natura wie co robi..