reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nocnikowe sprawy

A moja babcia sie na mnie obrazila, bo powiedziaam, ze na razie nie zamierzam Lolka nocnkikowac.Poczeakamy do 2 lat.Powiedziala, ze juz mam go sadzac bo moja mama robila siusiu do nocnika jak miala Uwaga!!! 4 MIESACE!!!!!!!!!
Nie mam pojecia jak tego dokonala nie siedzac:szok:Reszta rodziny milczy na razie, czekam kiedy zaczna gadac:happy2:


 
reklama
A moja babcia sie na mnie obrazila, bo powiedziaam, ze na razie nie zamierzam Lolka nocnkikowac.Poczeakamy do 2 lat.Powiedziala, ze juz mam go sadzac bo moja mama robila siusiu do nocnika jak miala Uwaga!!! 4 MIESACE!!!!!!!!!
Nie mam pojecia jak tego dokonala nie siedzac:szok:

No cóż, może są takie specjalne nocniki dla dzieci które jeszcze nie siedzą:-D
A ja to mam jakąś wyjątkową rodzinę, nawet moja babcia uważa że nie ma co szleć i za szybko dziecka sadzać na nocnik :tak:
 
my jak mamy troche czasu dla siebie to staramy sie sadzac na nocnik maly jest raczej regularny i co dwie godziny siusia w przerwie na tetrowke i jak przychodzi czas to na nocniczek napewno latwiej mu sie robi kupke jak widze to spojzenie pelne napiecia to odrazu portki w dol i klapen pupen na nocnik jakos sie nie buntuje mama siedzi i pokazuje opowiada a maly sie smieje tylko malo mamy tego czasu dla siebie wiec to taka jakby atrakcja niz codziennosc.....:dry::blink:
 
Wiem, że na nocniczek jeszcze jest czas , ale Madzia od urodzenia miewa problemy z kupką. :-( Dzisiaj też się bidna męczyła, aż w końcu posadziłam ją na nocniku. I wiecie co mamy pierwszą kupkę zrobioną na nocnik.:-D A małej to się chyba podobało...
 
A moja babcia sie na mnie obrazila, bo powiedziaam, ze na razie nie zamierzam Lolka nocnkikowac.Poczeakamy do 2 lat.Powiedziala, ze juz mam go sadzac bo moja mama robila siusiu do nocnika jak miala Uwaga!!! 4 MIESACE!!!!!!!!!
Nie mam pojecia jak tego dokonala nie siedzac:szok:Reszta rodziny milczy na razie, czekam kiedy zaczna gadac
No to babcia zaszalala:laugh2::laugh2:
 
My mieliśmy w weekend drugie podejście w dyskusji nocnikowej :-D. Moja szwagierka zapytała kiedy dzieci zaczynają robić na nocniku, no i moja teściowa stwierdziła, że już dawno można Martynę wysadzać. To ja na to (nie umiem się zamknąć w takiej sytuacji), że u takiego dziecka to nie ma sensu, bo pół dnia musiała by siedzieć na nocniku. Rozumiem jak są dzieci, które wypróżniają się w miarę regularnie albo można wyłapać moment, że się zdąży. U mojej córki, to jest niemożliwe, bo ona robi kupę rano po przebudzeniu kiedy my jeszcze śpimy ;-). Oczywiście przedstawiłam argument o niedojrzałych zwieraczach ;-), a moja teściowa na to, że kiedyś też były dzieci i jakoś nic im (a w sumie nam) się nie dzieję. Rozumiem, ale świat poszedł do przodu, niektóre metody się pozmieniały przez 20-30 lat na korzyść i tego będę się trzymać :-p. Ona kiedyś się wygadała w trakcie jakiejś dyskusji, że my się niewiele jej radzimy w różnych kwestiach, a ona pomagała koleżankom, które pytały ją o wszystko, bo ma najstarsze dzieci. A tu własny syn radzi sobie sam i nie dzwoni z każdym pierdołem :szok:. Na szczęście mój powrót do pracy skutkuje tym, że tygodniowe wyjazdy do rodziny staną się niemożliwe więc obiad od czasu do czasu przeżyję, a i tak wtedy my z mężem będziemy na drugim planie :tak:.
 
A ja póki co nie wyobrażam sobie Oliwki na nocniku.Ona sekundy nie potrafi w jednym miejscu wysiedzieć więc mogłoby być ciekawie...No i pewnie zżerałaby ją ciekawość i trzeba by było sprawdzać jak smakuje nocnik, czy jest wytrzymały na wstrząsy i czy może da się do niego wleźć i posiedzieć.Albo czy da się przy nim podnieść do góry.Więc póki co - odpuszczam.Poczekam aż moje dziecko zmądrzeje :happy2:
 
No u mnie jak narazie kupka idzie tylko na nocnik!:-) Oczywiście to ja nauczyłam się wychwytywac pierwsze objawy i od razu ją sadzam na nocniczek. Magdusia nie protestuje wydaje mi się, że jest jej wygodnie zrobic kupkę na nocniku! Zobaczymy co będzie dalej. :sorry2: Adrianek załatwiał się dopiero po 2rż więc nie spodziewam się niczego wcześniej!!!:tak:
 
reklama
A mój smyk tak szybko i niezauwazalnie robi kupke, ze ja sie dopiero orientuje jak poczuje:-D Za to wiecznie poluje na nocnik Oli, co prawda Ola zaczyna juz sikac do ubikacji, ale jak tylko czasami usiadzie na nocniku to Konrad jest obok i czeka az zejdzie zeby szybko zamoczyc łapki:baffled: Zadko mu sie to udaje, ale czasami nie zauwaze i ma super zabawe:baffled::rofl2:
 
Do góry