reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nocnikowe akrobacje

Gosiulek moja siostra swoja podopieczna Martynke nauczyłą w 3 dni sisuiac. Mała ma 2 lata i 8 mscy. W zeszłym roku za nic nie chciała sie nauczyc wiec z mama doszły do wniosku , ze to nie jej czas. Po roku poszło raz dwa:tak:
 
reklama
Dziunka - nie zawsze przy pierwszym ma się takie spięcie, co widać po mnie :zawstydzona/y: Czasami okoliczności nie są sprzyjające, dziecko gotowe, rodzic nie, rodzic gotowy, dziecko nie. W teorii ja chciałam jak tylko Hanka siądzie używać tetry, zaszłam w ciążę, przez 18 tyg. mnie męczyły wymioty... tzn. zbierało się, potem coraz większy brzuch, po porodzie przepuklinka, w wakacje Gośka zaczęła chodzić i czas zlatywał...:wściekła/y: a tak już bym miała jak sylaba po ptokach ;-)
 
Dziunka ja mam chłopca i muszę wysadzać na muszlę, albo nocnik nie lubi na stojąco :((((((

Jade samochodem piszczy, pytam się siku kreci że nie, jade dalej, piszczy pytam się co: a on steka na kupę, uśmiałam się (jakby za pierwszym razem nie mógł powiedzieć ze chce kupę) pytam się czy tu moge stanąć kreci glowa że nie hmmmm jadę dalej pokazuje że tu na lasek, to stajemy. Wyciągam nocnik bo tak nie chcial no i robi kupę w swoim lasku pod chmurką w czasie popadującego deszczu :))) Na koniec zrobił sobie rączkami dobra robota.


Jedlismy obiad w Ikei i na koniec trzyma się za siusiaka i patrzy na mnie wieć szybko do pokoju dla matki z dzieckiem sika ufff rozgladam sie a tam tylko zlew hmmmmmm
 
heehehehe dobre z tą ikeą :D
No ja tez musze powiedziec ze ja tez musze wysadzac młodego po babsku na nocnik ew. na kibelek [choć nakładki nie mamy]. na stojąco/kucająco czy u mamy na rekach[kuckach] tez nie zrobi - więc najczęściej nosimy sie jednak z nocnikiem
 
Kurcze a ja już nie wiem co robić. Chciałam odpieluchować małego latem ale nie wiem czy jest na to gotowy.Na nocniku nie zrobi siku za to wszędze dookola wszystko zasikane.Ręce opadają.

Probowalas moze Martolinowego sposobu???????/ moze u was by zadzialal
a moze to nie jego czas jeszcze
 
To ja dorzucę swoisty horror.
Hanka wypiła gar herbaty, przyjechali po mnie, efekt - majty i spodnie do wymiany, ja ją wysadzam, a tam kilka kropelek, więc wsiadamy i jedziemy do carrefoura, tak pędem do kibelka... kibelek woła o pomstę do nieba, więc ja Hankę na ręce i tak wisimy.. udało się, ale ogólnie jeszcze raz zaliczony kibelek , lecz do domu było kilka wpadek,... my kobiety to możemy na narciarza przy takich kibelkach, faceci mają dobrze, bo nie muszą wisieć, a tylko wyciągnąć:-D
Moje pytanko jest takie co ile mniej więcej wyłapałyście Wasze dzieciaki sikają po wypiciu?
 
No to anawawka jednak jakiś postęp jest bo hanka sie odblokowała i juz coś tam popsikuje do nocnika....

Co do pytania nie pomoge bo mój nie pije np szklanki soku tylko co chwile po kilka łyków. A sikać może zaraz a może i po godzinie..... U niego nie jest powiedziane ze sika po piciu a kupke chce po jedzeniu......wiec trudno mi tez bylo go wysadzać dla przyzwyczajenia bo jego pory jak i częstotliwość jest zmienna i nie dawałam rady z wyłapaniem momentu. Ufff ale na szczescie jakos nam poszło w te pare dni bezproblemowo no i do teraz nie mamy wpadek. Młody woła. Nawet nie musze mu przypominać. A i przestał sikać co 2 minuty po pare kropelek dla zabawy. Sika co jakis czas raz a porządnie i juz nie jest frajdą czyszczenie nocnika. Chyba zrozumiał ze jest to do sikania i kupkania a nie do zabawy...
 
Nie ;p tylko do kubeczka. Na stojąco. Pewnie przykładasz zeby siusiak sie schował i nie rozlewał :D no i tyle. W sumie sprytny patent na wypady........Moze i mój by załapał.... tylko gorzej jak by mu sie kupke zachciało :D
 
reklama
Mama - postęp zdecydowanie jest w przypadku Hanki, bo każde usadzenie na nocnik kończy się chociaż 2 kropelkami siuśków, robi to szybko, a dlatego, że w nagrodę dostaje m&ms i naklejki na ścianę. Za siusiu 2, za kupkę 5, za siusiu na dworze 3 msmy i do tego po jednej naklejce. Mobilizację więc ma, ale że skubana do tej pory mało piła, więc trudno nam było określić jak często ją na nocnik sadzać. Czasami mam wrażenie, że jeszcze nie umie się kontrolować, a czasami, że umie. Najgorzej jest jak się zabawi, zapomina się i wpadka jest.
A kupcię też jeszcze nam trudno do nocnika złapać, choć wczoraj przysiadła i bobek wypadł.:-D
 
Do góry