reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Niskie AMH

reklama
U mnie AMH było niewiele ponad 1 w wieku 30lat, lekarz zaczął polecać inseminację lub invitro, jak zaczelismy temat dyskutować i w sumie trochę olalismy naturalne starania, to zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu gdzie była ladna owulacja 🤣
 
Dziękuje za odpowiedz, ja nadal czekam na wizytę u lekarze i boje sie co powie….
Jednak u mnie to dużo gorzej wyglada. 🥲
 
U mnie AMH było niewiele ponad 1 w wieku 30lat, lekarz zaczął polecać inseminację lub invitro, jak zaczelismy temat dyskutować i w sumie trochę olalismy naturalne starania, to zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu gdzie była ladna owulacja 🤣
A powiedz mi jeszcze jak możesz proszę jakie miałaś FSH?
 
Głowa do góry, niskie AMH jeszcze o niczym nie świadczy 🙂 Ja w ubiegłym roku, w kwietniu, w wieku 38 lat miałam AMH=0,13, w dodatku zdiagnozowano u mnie endometriozę w 1 stadium, choruję też od lat na Hashimoto. Lekarze patrzyli na mnie z politowaniem na pytania o ciążę. Pierwsza klinika leczenia niepłodności od razu zaproponowała IV z komórką dawczyni. Od ręki (zaraz po wyniku) włączyłam intensywną suplementację, dieta przeciwzapalna (jak w Hashimoto), zero alkoholu. W maju zaszłam w ciążę naturalnie, niestety w 5tc poronienie. Wtedy druga klinika leczenia niepłodności. Badania wszystkich hormonów (LH, FSH, Prog, TSH, itd) i porządne usg, wykazały że AMH mocno odstaje od reszty wyników. Dano nam 3 miesiące na naturalne starania, zaszliśmy w kolejną ciążę 2 dni później. Ciąża z małymi kłopocikami na finiszu, na szczęście nie ma już po nich śladu, a mój synek właśnie skończył 3 miesiące ❤️ Polecam zrobić resztę hormonów (w 2/3 dzień cyklu) i wtedy pogadać z mądrym lekarzem 🙂 Mnie już wielu lekarzy od czasu badania AMH kręciło nosem, że to badanie ma często błędy i nie powinno być miarodajne jeśli chodzi o decyzje dotyczące zajścia jak i sposobu zajścia w ciążę. Jedyne co, to faktycznie wynik wpływał na refundację IV, ale już za moment rusza nowy program refundacji i być może zasady będą inne ✊🏻 Trzymam kciuki za powodzenie! ✊🏻
 
Głowa do góry, niskie AMH jeszcze o niczym nie świadczy 🙂 Ja w ubiegłym roku, w kwietniu, w wieku 38 lat miałam AMH=0,13, w dodatku zdiagnozowano u mnie endometriozę w 1 stadium, choruję też od lat na Hashimoto. Lekarze patrzyli na mnie z politowaniem na pytania o ciążę. Pierwsza klinika leczenia niepłodności od razu zaproponowała IV z komórką dawczyni. Od ręki (zaraz po wyniku) włączyłam intensywną suplementację, dieta przeciwzapalna (jak w Hashimoto), zero alkoholu. W maju zaszłam w ciążę naturalnie, niestety w 5tc poronienie. Wtedy druga klinika leczenia niepłodności. Badania wszystkich hormonów (LH, FSH, Prog, TSH, itd) i porządne usg, wykazały że AMH mocno odstaje od reszty wyników. Dano nam 3 miesiące na naturalne starania, zaszliśmy w kolejną ciążę 2 dni później. Ciąża z małymi kłopocikami na finiszu, na szczęście nie ma już po nich śladu, a mój synek właśnie skończył 3 miesiące ❤️ Polecam zrobić resztę hormonów (w 2/3 dzień cyklu) i wtedy pogadać z mądrym lekarzem 🙂 Mnie już wielu lekarzy od czasu badania AMH kręciło nosem, że to badanie ma często błędy i nie powinno być miarodajne jeśli chodzi o decyzje dotyczące zajścia jak i sposobu zajścia w ciążę. Jedyne co, to faktycznie wynik wpływał na refundację IV, ale już za moment rusza nowy program refundacji i być może zasady będą inne ✊🏻 Trzymam kciuk
Gratuluje ♥️ i dziękuje za trochę nadzieji 🥹
Wszystkie te badania mam zrobione i wyniki są idealnie w Normie. Dlatego Pani doktor ktora kierowała mnie na badania założyła ze to tylko formalność, ale żebym zrobiła to badanie. Mówiła ze na pewno przy tych wynikach będzie wszystko Ok. Jednak przy odebraniu wyników było inaczej…. AMH robiłam koło 8,9 dnia cyklu bo dostałam informacje ze to nie ma znaczenia kiedy. Jedna teraz jak czytam widzę ze może mieć znaczenie, zastanawiam się nad powtórka badania. Dopiero za tydzień mam lekarza i bardzo się stresuje.
 
Jakby nie wiem czy powinnam się odnosić do tego co tu piszecie bo jednak mój problem to nie AMH. Ale ponad 10 lat temu podchodziłam do IVF i mam trójkę dzieci wszystkie z IVF. Jednak czas nie byłby na moją korzyść, gdybym słuchała rad typu : wyjedź , poczekaj, zmień dietę .
Przez forum przewinęły się różne kobiety i ich historie zakończyły się różnie..
AMH nie przesadza czy ktoś będzie miał dzieci z IVF, inseminacji, czy naturalnie. Mówi, że mało czasu zostało. Ile z tych autorek postów ma po dwójkę czy trójkę dzieci? No nie chciały mieć więcej dzieci i super los dał im tyle ile chciały. Nie musiały szukać bardziej wyszukanych metod do zajścia w ciążę. Te kobiety, które dzieci się nie doczekały nie napiszą tutaj na forum bo jest to jednak platforma o macierzyństwie. Wynik to wynik nic nie mówi o przyszłości. Ale mówi o ryzyku i to ryzyko jest realne. Tylko pytanie teraz czy podejmujemy ryzyko i nie korzystamy z pomocy medycyny i czekamy.. decydując się na ewentualną porażkę czy mówimy trudno.. i robimy swoje. Znam przypadki ciąż naturalnych po in vitro. Wynik jest zły i nie ma co czarować że jest OK bo nie jest. Ale on nie mówi nic o tym co się jeszcze wydarzy. Ja często za takie komentarze jestem pogryziona wręcz przez inne autorki. Ale ja już swoje widziałam… Ja nie zachęcam do braku wiary w posiadanie potomstwa ja zachęcam do zmierzenia się z problemem. I faktem jest, że zdarzały się przypadki ludzi z super wynikami i dzieci też się nie doczekali. Kolejny fakt to, że kliniki teraz napierają na dawców. Sama odwiozłam kilka osób od tego pomysłu i mają dzieci ze swoich komórek. A co do in vitro to też nie jest tak, że jest to metoda która ma 100% skuteczności. Ludzie często zostawiają ją na koniec, bo jak nic się nie uda to napewno in vitro się uda 🤦‍♀️In vitro też ma swoje ograniczenia. I nie raz słyszałam, że gdyby ktoś wtedy mi powiedział, to podjęłabym inne decyzje.. Bo in vitro ma tylko 35% skuteczności. Mimo, że kliniki mówią o 50% to jednak są to moim zdaniem dane skumulowane. Ja nie chcę siać paniki, bo jednak mimo że oferowano nam dawce mamy trójkę dzieci. Mąż dawno temu usłyszał, że dzieci mieć nie będzie. A teraz mamy ich aż tyle 🤣Ale wyniki byly źle i nadal są mimo lat, diet, zmian stylu życia..
 
reklama
Jakby nie wiem czy powinnam się odnosić do tego co tu piszecie bo jednak mój problem to nie AMH. Ale ponad 10 lat temu podchodziłam do IVF i mam trójkę dzieci wszystkie z IVF. Jednak czas nie byłby na moją korzyść, gdybym słuchała rad typu : wyjedź , poczekaj, zmień dietę .
Przez forum przewinęły się różne kobiety i ich historie zakończyły się różnie..
AMH nie przesadza czy ktoś będzie miał dzieci z IVF, inseminacji, czy naturalnie. Mówi, że mało czasu zostało. Ile z tych autorek postów ma po dwójkę czy trójkę dzieci? No nie chciały mieć więcej dzieci i super los dał im tyle ile chciały. Nie musiały szukać bardziej wyszukanych metod do zajścia w ciążę. Te kobiety, które dzieci się nie doczekały nie napiszą tutaj na forum bo jest to jednak platforma o macierzyństwie. Wynik to wynik nic nie mówi o przyszłości. Ale mówi o ryzyku i to ryzyko jest realne. Tylko pytanie teraz czy podejmujemy ryzyko i nie korzystamy z pomocy medycyny i czekamy.. decydując się na ewentualną porażkę czy mówimy trudno.. i robimy swoje. Znam przypadki ciąż naturalnych po in vitro. Wynik jest zły i nie ma co czarować że jest OK bo nie jest. Ale on nie mówi nic o tym co się jeszcze wydarzy. Ja często za takie komentarze jestem pogryziona wręcz przez inne autorki. Ale ja już swoje widziałam… Ja nie zachęcam do braku wiary w posiadanie potomstwa ja zachęcam do zmierzenia się z problemem. I faktem jest, że zdarzały się przypadki ludzi z super wynikami i dzieci też się nie doczekali. Kolejny fakt to, że kliniki teraz napierają na dawców. Sama odwiozłam kilka osób od tego pomysłu i mają dzieci ze swoich komórek. A co do in vitro to też nie jest tak, że jest to metoda która ma 100% skuteczności. Ludzie często zostawiają ją na koniec, bo jak nic się nie uda to napewno in vitro się uda 🤦‍♀️In vitro też ma swoje ograniczenia. I nie raz słyszałam, że gdyby ktoś wtedy mi powiedział, to podjęłabym inne decyzje.. Bo in vitro ma tylko 35% skuteczności. Mimo, że kliniki mówią o 50% to jednak są to moim zdaniem dane skumulowane. Ja nie chcę siać paniki, bo jednak mimo że oferowano nam dawce mamy trójkę dzieci. Mąż dawno temu usłyszał, że dzieci mieć nie będzie. A teraz mamy ich aż tyle 🤣Ale wyniki byly źle i nadal są mimo lat, diet, zmian stylu życia..

Ja się nie powinnam wypowiadać, ale mamy na tej grupie wątki też z in vitro z komórką dawczyni więc są i takie dziewczyny, gdzie to niskie AMH niestety miało duże przełożenie na brak ciąży :( czy zarodków.
 
Do góry