Bardzo Ci dziękuje.Nie panikuj, bo każdy przypadek jest inny. Ja miałam AMH ok 0,8 i miałam IVF ale są przypadki że dziewczyny z AMH 0,01 zachodzą naturalnie. Nikt Ci nie powie jak będzie z Tobą. Dobrze że jesteś pod opieką kliniki
reklama
thepaszkov
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2024
- Postów
- 1 153
U mnie AMH było niewiele ponad 1 w wieku 30lat, lekarz zaczął polecać inseminację lub invitro, jak zaczelismy temat dyskutować i w sumie trochę olalismy naturalne starania, to zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu gdzie była ladna owulacja
A powiedz mi jeszcze jak możesz proszę jakie miałaś FSH?U mnie AMH było niewiele ponad 1 w wieku 30lat, lekarz zaczął polecać inseminację lub invitro, jak zaczelismy temat dyskutować i w sumie trochę olalismy naturalne starania, to zaszłam w ciążę w pierwszym miesiącu gdzie była ladna owulacja
Migdałkowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2023
- Postów
- 2 889
Głowa do góry, niskie AMH jeszcze o niczym nie świadczy Ja w ubiegłym roku, w kwietniu, w wieku 38 lat miałam AMH=0,13, w dodatku zdiagnozowano u mnie endometriozę w 1 stadium, choruję też od lat na Hashimoto. Lekarze patrzyli na mnie z politowaniem na pytania o ciążę. Pierwsza klinika leczenia niepłodności od razu zaproponowała IV z komórką dawczyni. Od ręki (zaraz po wyniku) włączyłam intensywną suplementację, dieta przeciwzapalna (jak w Hashimoto), zero alkoholu. W maju zaszłam w ciążę naturalnie, niestety w 5tc poronienie. Wtedy druga klinika leczenia niepłodności. Badania wszystkich hormonów (LH, FSH, Prog, TSH, itd) i porządne usg, wykazały że AMH mocno odstaje od reszty wyników. Dano nam 3 miesiące na naturalne starania, zaszliśmy w kolejną ciążę 2 dni później. Ciąża z małymi kłopocikami na finiszu, na szczęście nie ma już po nich śladu, a mój synek właśnie skończył 3 miesiące Polecam zrobić resztę hormonów (w 2/3 dzień cyklu) i wtedy pogadać z mądrym lekarzem Mnie już wielu lekarzy od czasu badania AMH kręciło nosem, że to badanie ma często błędy i nie powinno być miarodajne jeśli chodzi o decyzje dotyczące zajścia jak i sposobu zajścia w ciążę. Jedyne co, to faktycznie wynik wpływał na refundację IV, ale już za moment rusza nowy program refundacji i być może zasady będą inne Trzymam kciuki za powodzenie!
Gratuluje i dziękuje za trochę nadziejiGłowa do góry, niskie AMH jeszcze o niczym nie świadczy Ja w ubiegłym roku, w kwietniu, w wieku 38 lat miałam AMH=0,13, w dodatku zdiagnozowano u mnie endometriozę w 1 stadium, choruję też od lat na Hashimoto. Lekarze patrzyli na mnie z politowaniem na pytania o ciążę. Pierwsza klinika leczenia niepłodności od razu zaproponowała IV z komórką dawczyni. Od ręki (zaraz po wyniku) włączyłam intensywną suplementację, dieta przeciwzapalna (jak w Hashimoto), zero alkoholu. W maju zaszłam w ciążę naturalnie, niestety w 5tc poronienie. Wtedy druga klinika leczenia niepłodności. Badania wszystkich hormonów (LH, FSH, Prog, TSH, itd) i porządne usg, wykazały że AMH mocno odstaje od reszty wyników. Dano nam 3 miesiące na naturalne starania, zaszliśmy w kolejną ciążę 2 dni później. Ciąża z małymi kłopocikami na finiszu, na szczęście nie ma już po nich śladu, a mój synek właśnie skończył 3 miesiące Polecam zrobić resztę hormonów (w 2/3 dzień cyklu) i wtedy pogadać z mądrym lekarzem Mnie już wielu lekarzy od czasu badania AMH kręciło nosem, że to badanie ma często błędy i nie powinno być miarodajne jeśli chodzi o decyzje dotyczące zajścia jak i sposobu zajścia w ciążę. Jedyne co, to faktycznie wynik wpływał na refundację IV, ale już za moment rusza nowy program refundacji i być może zasady będą inne Trzymam kciuk
Wszystkie te badania mam zrobione i wyniki są idealnie w Normie. Dlatego Pani doktor ktora kierowała mnie na badania założyła ze to tylko formalność, ale żebym zrobiła to badanie. Mówiła ze na pewno przy tych wynikach będzie wszystko Ok. Jednak przy odebraniu wyników było inaczej…. AMH robiłam koło 8,9 dnia cyklu bo dostałam informacje ze to nie ma znaczenia kiedy. Jedna teraz jak czytam widzę ze może mieć znaczenie, zastanawiam się nad powtórka badania. Dopiero za tydzień mam lekarza i bardzo się stresuje.
thepaszkov
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2024
- Postów
- 1 153
Chyba nawet nie było badane, bo było stale mówione że przed zabiegiem zrobimy pełne pakiety badanA powiedz mi jeszcze jak możesz proszę jakie miałaś FSH?
Jeju to tak odrazu na invitro….Chyba nawet nie było badane, bo było stale mówione że przed zabiegiem zrobimy pełne pakiety badan
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2014
- Postów
- 9 252
Jakby nie wiem czy powinnam się odnosić do tego co tu piszecie bo jednak mój problem to nie AMH. Ale ponad 10 lat temu podchodziłam do IVF i mam trójkę dzieci wszystkie z IVF. Jednak czas nie byłby na moją korzyść, gdybym słuchała rad typu : wyjedź , poczekaj, zmień dietę .
Przez forum przewinęły się różne kobiety i ich historie zakończyły się różnie..
AMH nie przesadza czy ktoś będzie miał dzieci z IVF, inseminacji, czy naturalnie. Mówi, że mało czasu zostało. Ile z tych autorek postów ma po dwójkę czy trójkę dzieci? No nie chciały mieć więcej dzieci i super los dał im tyle ile chciały. Nie musiały szukać bardziej wyszukanych metod do zajścia w ciążę. Te kobiety, które dzieci się nie doczekały nie napiszą tutaj na forum bo jest to jednak platforma o macierzyństwie. Wynik to wynik nic nie mówi o przyszłości. Ale mówi o ryzyku i to ryzyko jest realne. Tylko pytanie teraz czy podejmujemy ryzyko i nie korzystamy z pomocy medycyny i czekamy.. decydując się na ewentualną porażkę czy mówimy trudno.. i robimy swoje. Znam przypadki ciąż naturalnych po in vitro. Wynik jest zły i nie ma co czarować że jest OK bo nie jest. Ale on nie mówi nic o tym co się jeszcze wydarzy. Ja często za takie komentarze jestem pogryziona wręcz przez inne autorki. Ale ja już swoje widziałam… Ja nie zachęcam do braku wiary w posiadanie potomstwa ja zachęcam do zmierzenia się z problemem. I faktem jest, że zdarzały się przypadki ludzi z super wynikami i dzieci też się nie doczekali. Kolejny fakt to, że kliniki teraz napierają na dawców. Sama odwiozłam kilka osób od tego pomysłu i mają dzieci ze swoich komórek. A co do in vitro to też nie jest tak, że jest to metoda która ma 100% skuteczności. Ludzie często zostawiają ją na koniec, bo jak nic się nie uda to napewno in vitro się uda In vitro też ma swoje ograniczenia. I nie raz słyszałam, że gdyby ktoś wtedy mi powiedział, to podjęłabym inne decyzje.. Bo in vitro ma tylko 35% skuteczności. Mimo, że kliniki mówią o 50% to jednak są to moim zdaniem dane skumulowane. Ja nie chcę siać paniki, bo jednak mimo że oferowano nam dawce mamy trójkę dzieci. Mąż dawno temu usłyszał, że dzieci mieć nie będzie. A teraz mamy ich aż tyle Ale wyniki byly źle i nadal są mimo lat, diet, zmian stylu życia..
Przez forum przewinęły się różne kobiety i ich historie zakończyły się różnie..
AMH nie przesadza czy ktoś będzie miał dzieci z IVF, inseminacji, czy naturalnie. Mówi, że mało czasu zostało. Ile z tych autorek postów ma po dwójkę czy trójkę dzieci? No nie chciały mieć więcej dzieci i super los dał im tyle ile chciały. Nie musiały szukać bardziej wyszukanych metod do zajścia w ciążę. Te kobiety, które dzieci się nie doczekały nie napiszą tutaj na forum bo jest to jednak platforma o macierzyństwie. Wynik to wynik nic nie mówi o przyszłości. Ale mówi o ryzyku i to ryzyko jest realne. Tylko pytanie teraz czy podejmujemy ryzyko i nie korzystamy z pomocy medycyny i czekamy.. decydując się na ewentualną porażkę czy mówimy trudno.. i robimy swoje. Znam przypadki ciąż naturalnych po in vitro. Wynik jest zły i nie ma co czarować że jest OK bo nie jest. Ale on nie mówi nic o tym co się jeszcze wydarzy. Ja często za takie komentarze jestem pogryziona wręcz przez inne autorki. Ale ja już swoje widziałam… Ja nie zachęcam do braku wiary w posiadanie potomstwa ja zachęcam do zmierzenia się z problemem. I faktem jest, że zdarzały się przypadki ludzi z super wynikami i dzieci też się nie doczekali. Kolejny fakt to, że kliniki teraz napierają na dawców. Sama odwiozłam kilka osób od tego pomysłu i mają dzieci ze swoich komórek. A co do in vitro to też nie jest tak, że jest to metoda która ma 100% skuteczności. Ludzie często zostawiają ją na koniec, bo jak nic się nie uda to napewno in vitro się uda In vitro też ma swoje ograniczenia. I nie raz słyszałam, że gdyby ktoś wtedy mi powiedział, to podjęłabym inne decyzje.. Bo in vitro ma tylko 35% skuteczności. Mimo, że kliniki mówią o 50% to jednak są to moim zdaniem dane skumulowane. Ja nie chcę siać paniki, bo jednak mimo że oferowano nam dawce mamy trójkę dzieci. Mąż dawno temu usłyszał, że dzieci mieć nie będzie. A teraz mamy ich aż tyle Ale wyniki byly źle i nadal są mimo lat, diet, zmian stylu życia..
reklama
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 23 446
Jakby nie wiem czy powinnam się odnosić do tego co tu piszecie bo jednak mój problem to nie AMH. Ale ponad 10 lat temu podchodziłam do IVF i mam trójkę dzieci wszystkie z IVF. Jednak czas nie byłby na moją korzyść, gdybym słuchała rad typu : wyjedź , poczekaj, zmień dietę .
Przez forum przewinęły się różne kobiety i ich historie zakończyły się różnie..
AMH nie przesadza czy ktoś będzie miał dzieci z IVF, inseminacji, czy naturalnie. Mówi, że mało czasu zostało. Ile z tych autorek postów ma po dwójkę czy trójkę dzieci? No nie chciały mieć więcej dzieci i super los dał im tyle ile chciały. Nie musiały szukać bardziej wyszukanych metod do zajścia w ciążę. Te kobiety, które dzieci się nie doczekały nie napiszą tutaj na forum bo jest to jednak platforma o macierzyństwie. Wynik to wynik nic nie mówi o przyszłości. Ale mówi o ryzyku i to ryzyko jest realne. Tylko pytanie teraz czy podejmujemy ryzyko i nie korzystamy z pomocy medycyny i czekamy.. decydując się na ewentualną porażkę czy mówimy trudno.. i robimy swoje. Znam przypadki ciąż naturalnych po in vitro. Wynik jest zły i nie ma co czarować że jest OK bo nie jest. Ale on nie mówi nic o tym co się jeszcze wydarzy. Ja często za takie komentarze jestem pogryziona wręcz przez inne autorki. Ale ja już swoje widziałam… Ja nie zachęcam do braku wiary w posiadanie potomstwa ja zachęcam do zmierzenia się z problemem. I faktem jest, że zdarzały się przypadki ludzi z super wynikami i dzieci też się nie doczekali. Kolejny fakt to, że kliniki teraz napierają na dawców. Sama odwiozłam kilka osób od tego pomysłu i mają dzieci ze swoich komórek. A co do in vitro to też nie jest tak, że jest to metoda która ma 100% skuteczności. Ludzie często zostawiają ją na koniec, bo jak nic się nie uda to napewno in vitro się uda In vitro też ma swoje ograniczenia. I nie raz słyszałam, że gdyby ktoś wtedy mi powiedział, to podjęłabym inne decyzje.. Bo in vitro ma tylko 35% skuteczności. Mimo, że kliniki mówią o 50% to jednak są to moim zdaniem dane skumulowane. Ja nie chcę siać paniki, bo jednak mimo że oferowano nam dawce mamy trójkę dzieci. Mąż dawno temu usłyszał, że dzieci mieć nie będzie. A teraz mamy ich aż tyle Ale wyniki byly źle i nadal są mimo lat, diet, zmian stylu życia..
Ja się nie powinnam wypowiadać, ale mamy na tej grupie wątki też z in vitro z komórką dawczyni więc są i takie dziewczyny, gdzie to niskie AMH niestety miało duże przełożenie na brak ciąży czy zarodków.
Podziel się: