reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Niewydolność ciśnieniowa szyjki macicy - Efakt lejka

Dziewczyny, Fifka, zobaczcie na watek Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy. Udzielalam sie tam calkiem niedawno. Jest on pelen kobiet z takimi problemami i ich historii - ze szczeslliwymi zakonczeniami! Naprawde warto poczytac, nic tak nie dodaje otuchy.

Ja zaczelam rodzic w 24 tc. Przyjeto mnie do szpitala, dostalam silne leki - porod na szczescie zatrzymano... Lezalam 3,5 miesiaca, praktycznie nie ruszajac sie z lozka. Bylam wtedy sama za granica, wiec bylo jeszcze trudniej. Ile strachu, zwatpienia i chwil paniki przezylam to moje... Moj synek byl bardzo nisko od polowy ciazy wlasciwie, pod koniec juz nie mialam szyjki. Ciaze donosilam, podobnie jak WSZYSTKIE moje kolezanki - forumowiczki. Przylecialam do Polski w 32 tc, porod wywolano (!) w 40 tc. Moj synek jest okazem zdrowia.

Polecam poczytanie powyzszego watku, znajdziecie tam mnostwo szczegolow. W mojego doswiadczenia moge powiedziec tyle:
- trzeba lezec i tyle, swiat poczeka; nie ma nic gorszego niz przedwczesny porod, praca, sprzatanie i wszystko inne poczeka
- nie dzwigac niczego
- zero seksu
- dostawalam w Luksemburgu leki na bazie nifedipiny (w PL to jest np Cordafen), sa nowoczesniejsze i bezpieczniejsze niz np fenoterol; polecil mi je takze znajomy lekarz (ordynator szpitala polozniczego)
- w miare mozliwosci wyeliminowac stres - ja mialam po nim najgorsze skurcze
- lekarz w Lux odradzal mi pessar (cialo obce, infekcje...)

Najwazniejsza jest psychika!!! Donosicie spokojnie, nie martwcie sie - tylko baaardzo na siebie uwazajcie. Trzymam kciuki
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja wyszłam wczoraj ze szpitala... :szok: jak pisałam do was ostatnio to 4 w nocy dostałam skurczy takich co 5-4 minuty... walczyłam z nimi od 8 do 1 rano... były coraz bardziej bolesne i pojechaliśmy na pogotowie... już mnie położyli na porodówce, maż przyszedł i mieliśmy zacząć rodzić, ale rozwarcie nie szło (tylko na 1cm) i puścili mi kroplówki i akcje udało się zatrzymać... pobyłam parę dni w szpitalu, wyrównali mnie i wypuścili do domu...

ODSTAWILI NIE WIEM CZEMU WSZYTKIE LEKI!!! :szok::szok: Ostatnio po ostawieniu fenoterolu poród rozpoczął się 4 dni po... a teraz strasznie sie boję ze zacznie się znowu :no: no ale lekarze chyba wiedzą co robią... moja ginekolog też ich popiera i kazała odstawić (pewnie dlatego ze z fenoterolem nie powinno się rodzić, tylko odczekać tydzień przed porodem żeby organizm się oczyścił)


W kadym bądź razie trwam... lekarze mówią ze za dwa tygodnie mogę bez problemu rodzić więc dobrze by było żebym wytrzymała... narazie chodzę z 1 cm rozwarcia a macica co raz twardnieje. Na szczęście te skurcze nie bolą...

Munie i jak tam u ciebie?


Kociatka, dziękuję na pewno tam zajrzę :tak:
 
Fifka jestem w szoku ze Ci leki odstawili! nawet w ulotce fenoterolu jest napisane ze wskazane jest przyjmowanie do konca 37 tyg, czyli tak aby ciaza była donoszona...

ja od czwartku mam zwiększoną dawkę fenoterolu do poł tabletki co 2 h i dalej isoptin i magnez, brzuch juz mi nie twardnieje tak jak wczesniej co 5 min, rozwarcia w czw nie bylo, wiec chyba pociagnę tak mam nadzieję przynajmniej do 18 stycznia, czyli do konca 37 tyg, potem zobaczymy - teraz w czw idę do gina i tak będę chodzić już co tydzień...na ktg i badanie.

Fifka nie wiem co napisac, ja bym chyba poszla do innego gina na konsultację...
 
ja brałam fenoterol ispotin magnez nospa scopolan i cardofen,Wxszystkie popristu jakie sie dalo,najwieksza podobno dawke szpitalna.wyszłam z tego szpitala z tymi lekami a jak za jakis czas trafilam do innego to wielkie oburzenie było ze co za lekarz mi tyle leków dal ze mi serce wyciadzie i mi wszystkie odstawilili ale moja gin ciagle dzowniła do mnie na telefon i kazała na cicho leki brac ze wywołaja mi porod ob nie znaja co i jak u mnie
 
pysia29d, widać co gin to inna opinia. mi po paru dniach przyjmowania fenoterolu zalecono ekg - na ktorym nie wyszlo nic szczegolnego, wiec leki kazali brac dalej, a teraz chodze na ktg raz na tydz i kontrolujemy tetno dziecka, ktore jak mowi moj gin prz tych lekach nie powinno przekroczyc 180. u mnie zawsze jest na poziomie 150-160 takz nie ma powodow do zmartwien. co gin to inna opinia, tak jakby wszyscy studiowali inna medycyne. chyba w tymwszystkim trzeba wyposrodkowac jak zwykle.
 
Munie ja to konsultowałam z innymi lekarzami i każdy mi mówił to samo... Ja przy małej dawce miałam złe wyniki... więc pewnie dlatego mi go odstawili... nie mam zielonego pojęcia... w każdym bądź razie się trzymam i na razie skurczy brak. Ot czasem takie twardnięcia są ale teraz podobno do 15 skurczy na dobę może być. :tak:

Tak jak piszesz co lekarz to inna opinia... a i jeszcze mam już rozwarcie na 1 cm... mi mówili ze nie można rodzić z fenoterolem... i pewnie dlatego mi go odstawili bo za duże prawdopodobieństwo porodu przy lekach było. Bo w szpitalu były skurcze mimo leków. Nie częste, nie mocne, ale były.



U mnie przy 6 razy po pół tabletki mały miał nawet 200 pulsu... a ja ponad 120...
 
jak lezałam w szpitalu było 3 lekarzy.jeden lekarz wszyskich zostawiał, kazde pierdniecie ,kazde twardnienie brzucha to juz skurcze i trzeba dac kroplówke.moja gin posrodku ona sie dostosowała do kazdego,a ordynator na wszystkich lał i kazdego wypisywał bo uwazał ze skurcze brzucha to nic strasznego i tak ma byc.
 
pysia jak ja bylam w szpitalu to tez od gina ktory mnie przyjmowal dowiedzialam sie ze moj gin straszy, pozniej na dyzurze inny lekarz stwierdzil ze takie skurcze doprowadza do porodu i znowu dostalam leki, mozna zglupiec od tych roznych teorii

fifka masz taki wysoki puls bo nie dostajesz isoptinu, a fenoterol zawsze idzie w parze z jakims lekiem nasercowym, inaczej moze dojsc do powaznych powiklan

ale teraz juz nic nie zrobisz, sama sobie lekow nie zaordynujesz, takze pozostaje Ci lezec i czekac
 
ja bralam na poczatku isoptin,ale nie wiem z jakis powodów mnie po nim telepało i słabo było.odstawilam bralam fenoterol i było ok. tak samo magnez działał na mnie odwrotnie.jak dali mi kroplówke to miałam kamien zamast brzucha przez kilka dni,tak samo jak dostałam zastrzyk z magnezem to lekarze sie dziwili jakm cudem ja mam twardszy duzo niz wczesniej jak ja megnez dostalam.ale ja zawsze mam odwtoenie wiec sie juz przyzwyczaiam do tego
 
reklama
Munie mi nie chcieli dać nic osłonowego nie wiem czemu...


A wczoraj odszedł mi czop śluzowy! :szok: Całe szczęście nie mam skurczy ale troszkę się przestraszyłam...
 
Do góry