reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Niepasteryzowany ser

Jaśminowa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
3 Styczeń 2021
Postów
41
Chłopak kupił mi kozi ser, bo nie toleruje laktozy. Prosiłam aby koniecznie był z mleka pasteryzowanego.
Poczęstował mnie krowim serem z niepasteryzowanego mleka. Jestem zła i przerażona.
Ser zjadłam wczoraj, kiedy mogę zrobić badanie względem listeriozy?
Czy któraś z Pań miała podobny problem?
 
reklama
Ale kupił kozi a poczęstował krowim? 😂 Szybka przemiana 😂
A tak serio, to nie panikuj. Co to był za ser? Prawdopodobieństwo choroby jest znikome. Jak nie dostałaś biegunki/wymiotów/gorączki, to nic Ci nie będzie.
 
Kozi ser uczula mnie mniej. Nie mam Po nim problemów żołądkowych. Chlopak jechał do domu, mówił ,że ma dla mnie w prezencie ser. Więc pytam swojego chlopa czy:
a) jest kozi ( bo ten mnie mniej uczula)
b) jest z mleka pasteryzowanego.
Tak będę pamiętał z kozy i pasteryzowany. Przyjechał, poczęstował ,zjadłam tylko dwa kawałki bo jakiś ostry.
Rano ból brzucha więc idę do lodówki a tam już nie ważne że ser krowi to jeszcze niepasteryzowany. Tej pasteryzacji boje się najbardziej. Tłumacze facetowi jak krowie na rowie że mięsko trochę suche bo staram się dopiekać żeby nie było surowe, że nie mogę jeść tatara, krwistego steka, rezygnujemy na kilka miesięcy z sushi.
A on mi takie rzeczy robi.
Wrrr i teraz znowu kilka tygodni nerwówki, dopuki się porządnie nie przebadam.
Czy wy też macie takich nieogarniętych facetów?
 
A co to za ser krowi niepasteryzowany? Jakiś noname czy normalny ze sklepu?
Możesz podać nazwę i producenta?
 
Kozi ser uczula mnie mniej. Nie mam Po nim problemów żołądkowych. Chlopak jechał do domu, mówił ,że ma dla mnie w prezencie ser. Więc pytam swojego chlopa czy:
a) jest kozi ( bo ten mnie mniej uczula)
b) jest z mleka pasteryzowanego.
Tak będę pamiętał z kozy i pasteryzowany. Przyjechał, poczęstował ,zjadłam tylko dwa kawałki bo jakiś ostry.
Rano ból brzucha więc idę do lodówki a tam już nie ważne że ser krowi to jeszcze niepasteryzowany. Tej pasteryzacji boje się najbardziej. Tłumacze facetowi jak krowie na rowie że mięsko trochę suche bo staram się dopiekać żeby nie było surowe, że nie mogę jeść tatara, krwistego steka, rezygnujemy na kilka miesięcy z sushi.
A on mi takie rzeczy robi.
Wrrr i teraz znowu kilka tygodni nerwówki, dopuki się porządnie nie przebadam.
Czy wy też macie takich nieogarniętych facetów?
A wiesz, że listeriozy jest najwięcej jesli już w produktach gotowych (sałatki jarzynowe, garmażerka w paczkach), mixach sałat paczkowanych (tych niby już umytych).
 
Jest to ser z małej Podlaskiej serowarni.
A co to za ser krowi niepasteryzowany? Jakiś noname czy normalny ze sklepu?
Możesz podać nazwę i producenta?
Jest to ser z jednej z podlaskich serowarni. Taka manufaktura. Robiony ręcznie. Sklad :mleko krowie niepasteryzowane, podpuszczka, kultury bakterii, papryka.
 
reklama
Kozi ser uczula mnie mniej. Nie mam Po nim problemów żołądkowych. Chlopak jechał do domu, mówił ,że ma dla mnie w prezencie ser. Więc pytam swojego chlopa czy:
a) jest kozi ( bo ten mnie mniej uczula)
b) jest z mleka pasteryzowanego.
Tak będę pamiętał z kozy i pasteryzowany. Przyjechał, poczęstował ,zjadłam tylko dwa kawałki bo jakiś ostry.
Rano ból brzucha więc idę do lodówki a tam już nie ważne że ser krowi to jeszcze niepasteryzowany. Tej pasteryzacji boje się najbardziej. Tłumacze facetowi jak krowie na rowie że mięsko trochę suche bo staram się dopiekać żeby nie było surowe, że nie mogę jeść tatara, krwistego steka, rezygnujemy na kilka miesięcy z sushi.
A on mi takie rzeczy robi.
Wrrr i teraz znowu kilka tygodni nerwówki, dopuki się porządnie nie przebadam.
Czy wy też macie takich nieogarniętych facetów?
Jeżeli mniej uczula kozi to masz najprawdopodobniej alergie na bmk, a nie na laktozę. Zawartość laktozy w 100 g obu melkach jest porównywalna.

Spożyciem niepastyzowanego mleka bym się nie martwiła. Jeżeli chcesz zrób badanie na kilka tygodni. Natomiast postaraj się nie stresować, bo to na pewno bardziej zasskodzi dziecku niż ser.
 
Do góry