takie sytuacje najczęściej nie są zero-jedynkowe. Jeśli faktycznie dziewczyna po prostu awansowałaby na wyższe stanowisko np. ze specjalisty na managera- trudno mówić o dyskryminacji, wykazała się ok. Natomiast jeśli się facto doszło do degradacji, czyli Twoje stanowisko w związku z Twoim powrotem faktycznie znajduje się niżej w hierarchii i pracodawca pozbawia Cię istotnych kompetencji i dochodzi tu zmiany tak naprawdę rodzaju pracy tym samym dochodzi tu do naruszenia art. 186(4) KP. Kwestia dyskryminacji to trochę inna sprawa, bo sprowadza się do płaszczyzny decyzyjnej pracodawcy.
Tylko upewnij się, że prawnik, którego znajdziesz specjalizuje się w prawie pracy
mało takich jest, a taki rozwodowo-spadkowy może tego nie ogarniać