reklama
Hop, hop, żyjecie!!!!! Ja siedzę w domciu, włączyłam klimę i zachwycam się miłym chłodkiem. Na dworzu w W-wie 31 ( bynajmniej u mnie) w mieszkanku 26:-).
Ha ha ja robie mniej wiecej to samo. Tyle, ze klimatyzacja dziala non stop - inaczej nie daloby sie przetrwac. Szczegolnie w nocy!
Co robicie z dziecmi w takie upaly? chodzicie na spaceryczy zajecia domowe?
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ja ostatnio skumala sie z kumpela i tak trzy dni non top poza domem ok 5-6 godzin...wczoraj nawet ulewa niebyla nam straszna...a lalo ojjjjj lalo... wiec pojechalysmy do ikei... Dzieciaki wyskakalay sie w basenie pilkowym,my zrobilysmy drobne zakupy,potem standardowo trzeba zjesc hot-doga i lody ikejowskie ;-) i do domu..4 dni temu byl spacer,stadnina koni i wylegiwanie sie na polance ,a przedwczoraj park,pluskanie w baseniku i wylegiwanie sie tam na slonku :-) A dzis mamy desz,dosc zimno bo tylko ok.20 stopni i Adam zabral mi mloda na bieganie po sklepach ;-) i zeby zadbac o figure podjadam raffaello,Giotto i arbuza
Ostatnia edycja:
my siedzimy w domku. Boję się wytknąć nosa za drzwi. Ogólnie szybko słabne na słoneczku. A w domciu zabawiam Olę ile się da. Zresztą dzisiaj to jej pierwszy dzień w 4 ścianach. Jutro polecimy nad wodę albo na duży plac zabaw.
ja z Duska tez glownie poza domem -smigamy;-)
a wczoraj po deszczowym spacerze..(kalosze, plaszcz i heeeeeeeja- wpadly do nas Kaja z mama(poznana przez bb- Pozdrawiam Madzia i tak sie super dziewczyny bawily, ze Kaja zostala u nas na noc- dziewczyny razem sie kapaly, pozniej wspolna kolacja, wariowanie i padly ok22..wstaly pelne wrazen, dalej sie wyglupialy...jutro my smigamy do Kaji i do stadniny.
a dzis gril u siostry
a wczoraj po deszczowym spacerze..(kalosze, plaszcz i heeeeeeeja- wpadly do nas Kaja z mama(poznana przez bb- Pozdrawiam Madzia i tak sie super dziewczyny bawily, ze Kaja zostala u nas na noc- dziewczyny razem sie kapaly, pozniej wspolna kolacja, wariowanie i padly ok22..wstaly pelne wrazen, dalej sie wyglupialy...jutro my smigamy do Kaji i do stadniny.
a dzis gril u siostry
my tam wychodzimy pomimo upaów, KArol spływa potem ale gania jak zwykle...no tylko oczywiscie unikamy placów zabaw w pełnym słońcu, szukamy miejsc gdzie więcej drzew i cienia
To tak jak myTylko u nas masakra komarowa i dlatego ja dzis zostałam w domu z Olgą a chłopaki na działeczkę (źle znosze ukąszenia komarów - od razu duże bomble i straszne swędzenie)
To tak jak myTylko u nas masakra komarowa i dlatego ja dzis zostałam w domu z Olgą a chłopaki na działeczkę (źle znosze ukąszenia komarów - od razu duże bomble i straszne swędzenie)
Kasia to witam w klubie - ja mam własnie pod ręką fenistil i się reanimuję po dzisiejszym spacerze
reklama
Podziel się: