Witajcie Kochane.
Przepraszam za tak dlugi czas zwłoki. musialam sobie troszke odpoczac od internetu, i po miesiecznym pobycie w szpitalu poswiecic czas Moim wiekszym Męzczyznom
, mam nadzieje ze wybaczycie.
Jeszcze raaz bardzoo ,ale to baaaardzo bardzooo Mocniutko dziekuje Wam za tak dłuuugi czas nie puszczania kciukow , za wsparcie , każde mile slowo ,no i oczywiscie za Gratulacje .
Bardzo duzo mi to dalo, chce abyscie wiedzialy ze miedzy innymi tez wlasnie Dzieki Wam sie nie podlamalam psychicznie,i walczylam do samego rozwiazania.
porodu nie bede opisywac, moze jak juz wszystkie sie rozpakujecie ;p , ale wiem jedno nigdy wiecej cesarek ! - naprawde mimo wszystko porod naturalny byl dla mnie duzo prostszy.. pomimo ze dluzszy i bardziej meczacy ,no ale coz.. to jest tylko i wylacznie moje odczucie
No a teraz najwazniejsze
Moi Synkowie , Wiekszy
Mateuszek , Mniejszy
Kacperek ( niestety m nie dal mi wybrac ani jednego imienia ;p )
maja sie bardzo dobrze
co jest dla mnie ogromnym Szczęsciem.
Kacperek od poczatku oddycha samodzielnie , mial problemy ze zrobieniem kupki ,podejrzewali ze ma niewyksztalcone jelitka,ale po zrobieniu przeswietlenia okazalo sie ze wszystko jest ok
. do 6 doby wogole nie dostawal jedzonka, dlatego tez pewnie kupka nie chciala isc, no ale naszczescie to sie juz zmienilo. okazalo sie tez ze jego brzuszek toleruje moje mleczko i na dzien dzisiejszy dostaje juz 7ml co 3 godzinki. z czego lekarze tez sie bardzoo ciesza
Mateuszek natomiast wsuwa za nich dwoch i dostaje juz 20 ml co 3 godzinki. On mimo ze wiekszy mial malutkie problemy z pluckami na poczatku ale teraz juz jest wszystko wporzadku, lekarze podlaczaja mu jedynie co jakis czas zimne powietrze do noska, bo On nie wiedzac czemu bardzo to lubi , i jak mu je odlaczaja to bardzo sie denerwuje
Oba maluchy przeszly zółtaczke, i jak na dzien dzisiejszy oboje Maja sie swietnie
mam nadzieje ze szybicutko zaczna przybierac, i ze rownie szybciutko zabierzemy ich do domku
Mateuszek schudl 100g ,Kacperek 30g. no i oczywiscie musze sie Wam pochwalic ze wiekszego Synka trzymalam juz na raczkach ,przebieralam mu pampersiaka, karmilam..
,
Kacperka za 3 dni bedziemy kangurowac
,..juz nie moge sie doczekac!
No wiec wybaczcie raz jeszcze,
Mam nadzieje ze nic nie pokrecilam przy pisaniu ,i ze to co napisalam bedzie dla Was zrozumiale
no i teraz oczywiscie ja trzymam kciuki za Wasze Szczesliwe rozwiazania !!
a Mamusiom w szpitalu zyczee duzo cierpliwosci,i jeszcze wiecej wiary w to ze bedzie dobrze!
3majcie sie I swoje dzidzie jak najdluzej w brzuszku:*
Buziaki!