Odp dla Mikowata: po przeczytaniu stwierdzam jakbym sama to pisała jeszcze 2 lata temu też jestem bardzo czynna- praca do 16, później do późna korki z niemieckiego i tak czas leciał zawsze w planach miałam aż do rozwiązania taki tryb życia prowadzić. Po urodzeniu też najlepiej jak najszybciej wracać Aż tu ciąża.... Pod koniec trzeciego miesiąca i zabieg (maj 2011)...... Fix całkowity, wszystko przestało się liczyć, a pojawiła się obsesja JA MUSZĘ MIEĆ DZIECKO
następna próba nieudana- wrzesień 2011. Później od styczna ciągłe starania i brak rezultatu aż do czerwca 2012 więc jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży dmuchałam na siebie jak tylko mogłam Całe 3 miesiące az do 14 tygodnia były straszne- wyjęte z życiorysu. Ale do pracy chodziłam bo nie chciałam żeby każdy wiedział- ewentualnie jak znów się nie uda.... I po 14 tygodniu poszłam na zwolnienie... Taka oto moja historia.... A kiedyś też myślałam o tych dziewczynach na zwolnieniach: WYGODNISIE. A tak naprawdę czasami lepiej jest zwolnić tempo- pomaga- nie pomaga ale nie ma się chociaż wyrzutów sumienia- chociaż sama nie wiem wyrzuty to pewnie zawsze są....
następna próba nieudana- wrzesień 2011. Później od styczna ciągłe starania i brak rezultatu aż do czerwca 2012 więc jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży dmuchałam na siebie jak tylko mogłam Całe 3 miesiące az do 14 tygodnia były straszne- wyjęte z życiorysu. Ale do pracy chodziłam bo nie chciałam żeby każdy wiedział- ewentualnie jak znów się nie uda.... I po 14 tygodniu poszłam na zwolnienie... Taka oto moja historia.... A kiedyś też myślałam o tych dziewczynach na zwolnieniach: WYGODNISIE. A tak naprawdę czasami lepiej jest zwolnić tempo- pomaga- nie pomaga ale nie ma się chociaż wyrzutów sumienia- chociaż sama nie wiem wyrzuty to pewnie zawsze są....