reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nianie, żłobki, przedszkola i szkoły

W piątek idę na rozmowę do żłobka (prywatnego,bo w państwowym nie ma miejsc).Planowałam dać Nadię dopiero we wrześniu,ale nie daję sobie juz rady i chciałabym wrócić do pracy.Planuje ją dać od 1 marca lub 1 kwietnia 2011,będzie miała wtedy 9-10 miesięcy.Mam wyrzuty sumienia,ale jestem tu sama, bez żadnej pomocy,teściowa mi nie pomaga i do pracy chciałabym wrócić.Po rozmowie dam znać,czy w ogóle warto.
 
reklama
W piątek idę na rozmowę do żłobka (prywatnego,bo w państwowym nie ma miejsc).Planowałam dać Nadię dopiero we wrześniu,ale nie daję sobie juz rady i chciałabym wrócić do pracy.Planuje ją dać od 1 marca lub 1 kwietnia 2011,będzie miała wtedy 9-10 miesięcy.Mam wyrzuty sumienia,ale jestem tu sama, bez żadnej pomocy,teściowa mi nie pomaga i do pracy chciałabym wrócić.Po rozmowie dam znać,czy w ogóle warto.
No my zaczynamy inserimento 10 stycznia 2011 o 9.30. wprowadzenie ma trwac ok 2 tyg..juzw drugin tygodniu bedzie zostawac na jedzonko...bo pierwsze dni to ze mna na 2h ....pozniej stopniowo bede wychodzic. Mateuszek bedziem mial 8 miesiecy wtedy a zlobek tez prywatny,bo w naszje miescince nie ma panstwowego...Tzn comune ( tutejrzy urzad miasta) podpisal umowe z tym zlobkiem i beda doplaca 55 euro miesiecznie do interesu...tak wiec nie 500 euro tylko 445 bedzie nas to kosztowac
Prawdiopodobnie do pracy pojde od 1 lutego
 
W tym żłobku też jest okres wprowadzający,wykupuje się wtedy pakiet 15 godzin.Koszt pobytu dziecka w żłobku kosztuje 650zł.Dla porównania w państwowym około 300 zł( cena zależy od rejonu Polski).Jutro idę na spotkanie, razem z Nadią.
 
Dzisiaj byłam z Nadią w żłobku i moje wrażenia są pozytywne.Panie miłe,w grupie żłobkowej mało dzieci.Umówiłyśmy się, na koniec lutego na telefon.Nadunię stopniowo będę zostawiać w żłobku (lub z nią)i może marzec/kwiecień już zostanie :-)
 
Dziewczyny, wy macie wyrzuty sumienia, moja koleżanka urodzila na poczatku lipca a od stycznia zamierza oddac malego do żlobka....
 
ja wolalabym Mateuszowi zaoszczedzic tych zlobkowych doswiadczen ..przynajmniej na poczatku. Tzn. nie mam nic przeciwko zlobkom i przedszkolom...sama chodzilam i tu i tu. co prawda przez pierwsze 6 miesiecy w zlobku moja mama musia po oddaniu mnie w rece pielegniarki uciekac jak najszybciej...bo odchodzily takie histerie ze strach..ale drugie pol roku to juz te co mam przeswity pamieci, to pamietam,ze bardzo mi sie podobalo. z przedszkolem po zlobku poszlo jak po masle.

Tzn jesli opiekunki do dziecka kosztowalyby miej wiecej tyle co zlobek albo niewiele wiecwej to wolabym opiekunke przynajmnie do 2 roku zycia. Niestety tu zlobek w pelnym wymiarze to kwota 600 euro natow miast opiekunka to 1200€ jak nic wiec proawie dwa razy tyle.
troche sie boje, glownie tego,ze Mateuszek bedzie non stop chory na poczatku i ze bede non stop na urlopie ze wzgledu na jego choroby. nie to zebym byla jakos uzalezniona od pracy....ale mysle tez o moich wspolpracownikach..coo inneg jak jestem na macierzyskim a co innego jak pracuje normalnie i ciagle mnie nie ma.
Wiadomo,ze przy opiekunce tez moze byc chory ale jak chory to moglby byc w domu z niania chyba,ze potrzebowalby mojej opieki no to co innego.
Mam nadzieje, ze to mi sie zmieni i jesli Mateusz bedzie chory to bedzie mnie to malo obchodzic co w pracy sobie pomysla bo wazniejszy dla mnie Mateuszek :-)))),
Ogolnie bardzo lubie moja prace i moich wspolpracownikow wiec mysle twez o nich :-))) zespol mam babski...wlacznie z szefowa...tylko jeden facet w naszym zespole..a pozoswtale to babki i co roku ktoras na macierzyskim wiec normalka...a po macierzyskim zaczynaja sie chororby dziecio wiec tez normalka bedzie hehe
 
Ostatnia edycja:
Ja również musiałabym oddać małą do żłobka gdyby nie teściowa (której notabene też będziemy płacić ale duuużo mniej). U mnie wyszło z pracą tak że jej nie mam także macierzyński niejako mi się przeciągnął ale mam nadzieję lada dzień coś znaleźć i wtedy teściowa będzie siedzieć z małą.
Aga u Ciebie żłobek kosztujący 650zł to taniocha, w Wawie ceny zaczynają się od 1000zł...także na żłobek to mało kogo tu stać choć i tak wychodzi taniej niż opiekunka (mówię o prywatnym żłobku).
 
Za opiekunkę bym musiała zapłacić 800-1200 zł.W tym żłobku nie jest źle,baaaardzo miłe panie i 3 panie na 5 dzieci,a dzieci w grupie max. 10. Ja nie mam tu mamy,a teściowa pracuje(nawet gdyby nie pracowała,to by mi nie została:angry:) Tak naprawdę przyjmują dzieci od roku,ale jak byłam dziś z Nadunią,to dyrektorka powiedziała,że przyjmie ją jak skończy 10 miesięcy,ale ze 2-3 tygodnie wcześniej juz bym musiała ją przyzwyczajać.Z opiekunkami to różnie jest, najgorzej wziąść jakąś obca babę,z polecenia najlepiej,ale to tez nigdy nie wiadomo co robi...
 
reklama
u nas przedszkola prywatne za 600 zł miesięcznie bez problemu się znajdzie, Młody zresztą już jest zapisany do takiego:)
tak się zastanawiam nad żłobkami- jak to jest jak jakieś dziecko jest mega marudne/płaczliwe i nie chce leżec? to opiekunki je noszą non stop?
ja bym chciała wrócic do pracy, chociaż nie mam dokąd:p, ale z drugiej strony nie wiem jak bym sobie poradziła z oddaniem dziecka do żłobka, moja mama jest jeszcze młoda i ma przed sobą dużo lat pracy do emerytury, a obawiam się, że nikomu nie zaufałabym w pełni tak, jak jej
Na razie w planach mam siedzenie w domu, dopóki młody nie skończy 3 latka, chyba, że uda mi się przeskoczyc na mm i pójdę na pół etatu do pracy.
 
Do góry