Witam, to znowu ja, z nowymi wątpliwościami... Czy są jakieś inne metody oprócz Vojty i Bobathów?? Bo oglądałam w necie z filmiki z obydwu i ni czorta nie pasuje to do tego, co rehabilitantka robi z moim Adasiem :/ Mówiła, że to Bobath, ale na filmach wygląda to naprawdę zupełnie inaczej, no i te dzieci w ogóle nie krzyczą. No i naczytałam się, że to metoda "zabawowa", "przyjemna" itp. ... Pogubiłam się...
reklama
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Ze stópkami w raczkach jest tak, że dopóki stopy nie są cały czas ustawione na zew czy do wewn to jest ok. Po prostu stopa szuka kierunku. Przy raczkach stópka powina iśc w jednej linii z nogami bo to najlepiej przygotowuje stopy do obciążenia - do wstawania. Chodzi o to by stopa pracowała niezależnie od stawu kolanowego i biodrowego.
Majka, jeśli chodzi o stawanie, to mój Franiu staje dokładnie tak jak Twój Adaś. Czasem zdarza mu sie na palcach, czasem na piętach, początkowow podwijał tez palce (mieliśmy na to ćwiczenie odpowiednie i problem sie skończył).
O te dwie kwestie stópkowe wypytałam dziś na rehab babeczkę, która ćwiczy tu z Franiem, żeby Wam przekazać takie ogólnikowe informacje od fachowca.
Aaaaa,,,raczki na szerokiej podstawie - Franc tez miał. Jeszcze początkowo pupa za każdym razem lądowala na podłodze. Cwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia. Po 7 mies raczkowania Franc raczkuje juz w 95% poprawnie
Już nie kojarzę, która z Was to pisała (bo czytam tak z doskoku) - o co chodzi ze słaba naprzemiennością tudziez jej brakiem w raczkach? Bo nie kapuję.. Jesli nie ma naprzemienności to nie ma raczkowania..Czyli dziecko tylko ustawia sie do raczkowania?
Majka, jeśli chodzi o stawanie, to mój Franiu staje dokładnie tak jak Twój Adaś. Czasem zdarza mu sie na palcach, czasem na piętach, początkowow podwijał tez palce (mieliśmy na to ćwiczenie odpowiednie i problem sie skończył).
O te dwie kwestie stópkowe wypytałam dziś na rehab babeczkę, która ćwiczy tu z Franiem, żeby Wam przekazać takie ogólnikowe informacje od fachowca.
Aaaaa,,,raczki na szerokiej podstawie - Franc tez miał. Jeszcze początkowo pupa za każdym razem lądowala na podłodze. Cwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia. Po 7 mies raczkowania Franc raczkuje juz w 95% poprawnie
Już nie kojarzę, która z Was to pisała (bo czytam tak z doskoku) - o co chodzi ze słaba naprzemiennością tudziez jej brakiem w raczkach? Bo nie kapuję.. Jesli nie ma naprzemienności to nie ma raczkowania..Czyli dziecko tylko ustawia sie do raczkowania?
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Witam, to znowu ja, z nowymi wątpliwościami... Czy są jakieś inne metody oprócz Vojty i Bobathów?? Bo oglądałam w necie z filmiki z obydwu i ni czorta nie pasuje to do tego, co rehabilitantka robi z moim Adasiem :/ Mówiła, że to Bobath, ale na filmach wygląda to naprawdę zupełnie inaczej, no i te dzieci w ogóle nie krzyczą. No i naczytałam się, że to metoda "zabawowa", "przyjemna" itp. ... Pogubiłam się...
Irish, Franiu ćwczy w domu mixem NDT i PNFu.
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
MamoPaulinki, tak jak pisałam w wątku Kacperka - chciałabym Cię zapytać o to rotowanie stóp przy stawaniu. Jak się przyjrzałam Adasiowi to faktycznie raczkuje ze stópkami na zewnątrz. Przy stawaniu to nawet ostatnio coś mnie naszło, że jakoś wykrzywia i podwija stópkę. Widziałam, że ostatnio na ćwiczeniach nasz rehabilitant też się jakoś przyglądał nóżkom Adasia, potem poobracał go na wszystkie strony (myślałam, że sprawdza asymetrię), ale nic nie mówił to uznałam, że jest ok.
Mogłabyś zerknąć na zdjęcie czy o taką rotację na zewnątrz chodzi? Jedno co to jak się przyjrzałam dziś głębiej to Adaś raz jedną nogę raz drugą tak ustawia a czasem obie na raz.
Zobacz załącznik 373994Zobacz załącznik 373995
Wiesz co za szybko myslę ;-) Zgadzam się z Agą, że nóżki powinny iść prosto tylko moja jest tak szybka i tak zasuwa nózkami, że idą często do środka. Po prostu torpeda zarzuca tymi nogami U Adasia obie nózki raczej na zewnątrz, duzo dzieciaków tak ma, obserwuj, zapytaj rehabilitanta, ja na wszystko zwracam uwagę i im pokazuję, wolę 2 razy spytać niż potem mieć problem ;-)
u nas było tak:
czyli jak widać jedna stópka prosto a druga prawie prostopadle, na zewnątrz. Mała za szybko zaczęla wstawać, ta stopa dawała jej równowagę ale musiała ją odpowiednio ustawić, to sobie wymyśliła, że tak na szczęście już prawie nie ma problemu.
Dla mnie NDT jest przyjemna kiedy jest po myśli mojego dziecka. Nigdy nie ćwiczyliśmy vojty. Jak ma rozciągane obie strony ciała, albo zwyczajnie ćwiczenia gdzie musi leżeć na plecach to wyje na cały ośrodek (mamy tam takich 3 wyjców, same dziewczyny;-)).
Madlein to jak mały raczkuje? Bo jak nie ma naprzemienności to raczej tylko by się wywracał... Tak jak moja oj muszę sobie przypomnieć te filmiki...
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Oj, sa cwiczenia przy których i Franc się wkurza, Wtedy terapeutka szybko zmienia ćwiczenie i po chwili wraca do tego wkurzającego. generalnia stara sie tak zabawic młodego, zeby ćwiczyl nie wiedząc ze ćwiczy. Sa jednak dni, że Franiu nie chce pracowac i już. Do tej pory chyba ze 3 x przerwalismy ćwiczenia po kilku(nastu) minutach bo nie miały sensu
mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
A najśmieszniejsze w tym wyciu jest to, że ona ćwiczy ale płaczem i narzekaniem w swoim języku daje nam do zrozumienia jaką to my jej krzywdę robimy Łzy wyciska na zawołanie, rzuca zabawkami ale wie, że ciotki mają to gdzieś. Wystarczy ją posadzić albo zabrać na ścieżkę poćwiczyć chodzenie i jest uśmiech od ucha do ucha. Do tego sama sobie bije brawo jak coś się uda zrobić i oczekuje od reszt, że tak samo będą robić. Zarozumialec mały ;-)
Nasza nowa umiejętność (no prawie zawsze się udaje) to wrzucanie klocków do pojemnika. Wczesniej tylko rozrzucała, nie kumała, ze można je wrzucić, a teraz co rehabilitacja to ciotki dla chwilki wytchnienia dają jej takie zadanie. MY to wogóle na ćwiczeniach robimy różne rzeczy, stymulację stóp i dłoni, i chodzenie z sali do sali i ćwiczenia na platformie (jak się buja to zrobi wszystko ), wspomniana ścieżka, wchodzenie na schodki. Godzinę mamy wypełnioną na maxa :-) Może dlatego mała uwielbia tam ćwiczyć, nigdy się nie nudzi
Nasza nowa umiejętność (no prawie zawsze się udaje) to wrzucanie klocków do pojemnika. Wczesniej tylko rozrzucała, nie kumała, ze można je wrzucić, a teraz co rehabilitacja to ciotki dla chwilki wytchnienia dają jej takie zadanie. MY to wogóle na ćwiczeniach robimy różne rzeczy, stymulację stóp i dłoni, i chodzenie z sali do sali i ćwiczenia na platformie (jak się buja to zrobi wszystko ), wspomniana ścieżka, wchodzenie na schodki. Godzinę mamy wypełnioną na maxa :-) Może dlatego mała uwielbia tam ćwiczyć, nigdy się nie nudzi
Majka_22
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2010
- Postów
- 508
Franiowa Mamo i Mamo Paulinki, dziękuję za cenne informacje :-) Poćwiczymy i będzie ok, musi być. W piątek zapytam rehabilitanta jak to widzi. Na razie z bobathów ćwiczymy wstawanie z jednej nóżki i jakieś efekty są. Raz na jakiś czas Adaś sam z siebie zabiera się do wstawania z lewej nogi, ale już jestem spokojniejsza - wszystko najpierw robił na lewą stronę, a potem (czasem po miesiącu - dwóch) prawa dołączała.
Mi też się wydaje, że Adaś trochę tak jak Paulinka - wszystko zaczął za szybko i w pewnych sferach nie jest jeszcze na to gotowy. Pewnie stąd to stawanie na palcach, sposób raczkowania, siedzenia i stania.
Dziś na spacerze spotkałam znajomą mamę wcześniaczka - rówieśnika Adasia tylko z 29 tc. Chłopczyk jeszcze nie raczkuje, niedawno nauczył się turlać. Ale wiecie co - jak patrzyłam na niego to widziałam, że jego rozwój idzie tak harmonijnie, wszystko po kolei, w swoim czasie. Zdałam sobie sprawę, że Adaś idzie do przodu jak burza, ale coś za coś, brakuje niektórych etapów. Nie miał takiego czasu, że z upodobaniem bawił się stópkami na leżąco. Nigdy się nie turlał. Mam poczucie, że u niego czasami rozwój intelektualny wyprzedzał rozwój fizyczny, kiedy indziej na odwrót. W każdym razie - zawsze jakiś dysonans.
Irish, jeżeli dziecko cały czas płacze to może mielibyście możliwość zmiany rehabilitantki? Może o to chodzi? A że dzieci na bobathach też czasem płaczą to się zgadzam. Mój Adaś ostatnio ma taką fazę, że wszystko jest na nie - pzy vojcie płacze, przy bobathach marudzi.
Zastanawia mnie jednak, że piszesz, iż to co rehabilitantka robi z Twoim Adasiem nijak nie przypomina bobathów...
MamoPaulinki, chyba nasze dzieci miają wiele wspólnego jeśli chodzi o charakterek. Pisałaś, że Paulinka płacze przy ćwiczeniach rozciągających. Ja ostatnio usłyszałam od naszego rehabilitanta, że tak ruchliwego dziecka jak Adaś to nie widział, i że "nie wyobraża sobie co by to było jakby Adaś musiał na jakieś masaże chodzić"
Mi też się wydaje, że Adaś trochę tak jak Paulinka - wszystko zaczął za szybko i w pewnych sferach nie jest jeszcze na to gotowy. Pewnie stąd to stawanie na palcach, sposób raczkowania, siedzenia i stania.
Dziś na spacerze spotkałam znajomą mamę wcześniaczka - rówieśnika Adasia tylko z 29 tc. Chłopczyk jeszcze nie raczkuje, niedawno nauczył się turlać. Ale wiecie co - jak patrzyłam na niego to widziałam, że jego rozwój idzie tak harmonijnie, wszystko po kolei, w swoim czasie. Zdałam sobie sprawę, że Adaś idzie do przodu jak burza, ale coś za coś, brakuje niektórych etapów. Nie miał takiego czasu, że z upodobaniem bawił się stópkami na leżąco. Nigdy się nie turlał. Mam poczucie, że u niego czasami rozwój intelektualny wyprzedzał rozwój fizyczny, kiedy indziej na odwrót. W każdym razie - zawsze jakiś dysonans.
Irish, jeżeli dziecko cały czas płacze to może mielibyście możliwość zmiany rehabilitantki? Może o to chodzi? A że dzieci na bobathach też czasem płaczą to się zgadzam. Mój Adaś ostatnio ma taką fazę, że wszystko jest na nie - pzy vojcie płacze, przy bobathach marudzi.
Zastanawia mnie jednak, że piszesz, iż to co rehabilitantka robi z Twoim Adasiem nijak nie przypomina bobathów...
MamoPaulinki, chyba nasze dzieci miają wiele wspólnego jeśli chodzi o charakterek. Pisałaś, że Paulinka płacze przy ćwiczeniach rozciągających. Ja ostatnio usłyszałam od naszego rehabilitanta, że tak ruchliwego dziecka jak Adaś to nie widział, i że "nie wyobraża sobie co by to było jakby Adaś musiał na jakieś masaże chodzić"
FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
No wlasnie, dobra rehab to od razu i praca pedagogiczna (to do słów Doroty).
Majka, wiele dzieci neurologicznych rozwija się b nieharmonijnie. niedawno napisałam na watku Frania, że...wreszcie zaczął się turlać. W wieku 23 mies!
A wiecie co, tu na turnusie poznałam mame wczesniaczka z 24 hbd (600 gr) - chodzic mała zaczęła w 23 mies.ż., mówic wieku 4,5 roku!!! W XII ub. r. A teraz...gada jak oszalała To tak na pocieszenie
Uciekam juz dzis.
Miałam iśc wczesniej spać a tu...jak zawsze
Majka, wiele dzieci neurologicznych rozwija się b nieharmonijnie. niedawno napisałam na watku Frania, że...wreszcie zaczął się turlać. W wieku 23 mies!
A wiecie co, tu na turnusie poznałam mame wczesniaczka z 24 hbd (600 gr) - chodzic mała zaczęła w 23 mies.ż., mówic wieku 4,5 roku!!! W XII ub. r. A teraz...gada jak oszalała To tak na pocieszenie
Uciekam juz dzis.
Miałam iśc wczesniej spać a tu...jak zawsze
Ostatnia edycja:
Irish
Zastanawia mnie jednak, że piszesz, iż to co rehabilitantka robi z Twoim Adasiem nijak nie przypomina bobathów...
No znalazłam filmiki z takiej rehabilitacji i wygląda to inaczej, ja mam wrażenie że rehab. "rzuca" Adasiem, tak w przybliżeniu: Dociskanie główki do klatki piersiowej w pozycji na pleckach, skręcanie główki na boki, obracanie dziecka na boki z dociskaniem, podnoszenie do pozycji prawie siedzącej tak zeby "ciągnął" główkę, i to jest najpierw na materacu potem na piłce, obracanie na boczki jw., i podobne ćwiczenia. I większość czasu płacze. Zastanawiałam się czy nie sfilmować tego żeby pokazać ale obawiam się że się nie zgodzi :/
reklama
Aha a co do zmiany rehab., to tylko w Puchatku były miejsca na ten rok, więc może być ciężko. Zastanawiamy się czy nie zacząć prywatnie chodzić, ale musielibyśmy przeliczyć czy damy rade, Adaś ma 3xtydz., to wychodzi w miesiącu ok. 12 razy, x75 zł to 900 zł., sporo
Podziel się: