reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Ja uważam, że to za duże obciążenie, kilka szczepionek w jednej. Mam prawo decydować, na szczęście, poza tym Paulinka jest zbyt mocno obciążona neurologicznie, nawet nie ma o czym mówić. Odciągniemy w czasie jak długo się da. Do przedszkola raczej nie pójdzie, z dziećmi kontaktu nie ma, będziemy się pilnować i tyle.
 
reklama
Ja takiej wiedzy nie miałam. Byłam przez cały czas w szpitalu z Kubusiem, zupełnie odcięta od świata. Gdybym chociaż dostęp do internetu wtedy miała,może coś bym wyczytała... A jak wrócilismy do domu to nie było zbyt wiele czasu do namysłu. Przerażała mnie też liczba ukłuć przy jednym szczepieniu. No, ale narazie u nas jest wszystko ok. i szczepionka nie wpłynęła negatywnie na rozwój KUBY. Oby nic się nie zmieniło w tej kwestii.
 
My dziś już po wizycie u neurologa. Maly nie dal sie dobrze zbadac. Płakal caly czas, nie pokazal prawie nic ze swoich umiejetnosci. Wstepnie zatem neurolog okreslila rozwoj malucha na 2 mies wstecz. Powiedziala przy tym ze to nie tragiczne opoznienie. Kazala cwiczyc, cwiczyc i cwiczyc i orzekla ze "to wszystko mu sie wyrówna".

Z cwiczeniami u nas jest tak, ze maly ich w tej chwili odmawia. Potrafi sprawnie raczkowac a na pilce cwiczymy glownie raczkowanie. Czekam z niecierpliwoscia na sobote, kiedy idziemy na bobaty i z pewnoscia zmienia nam cwiczenia bo te nie maja juz wiekszego sensu.
 
ja sie strasznie obawiam szczepienia...Olka poki co szczepiona byla tylko tymi standardowymi po porodzie nic wiecej bo najpierw antybiotyki na zapalenie opon, pozniej nasza neurolog stwierdzila ze ze wzgledu na bardzo niska wage i tak nie nabierze odpornosci wiec nie ma sensu...mamy narazie zwolnienie ze szczepienia do konca roku...Slabo sie orientuje w temacie szczepien. Mowicie ze skojarzone sa szkodliwe dla maluchow?
 
Na jednym z turnusów poznałam dzicko, które szczepienie skutecznie uczyniło dzieckiem wiotkim..:(
Mój Franula nie jest szczepiony, narazie nie pozwalaja na to i neurolodzy i immunolodzy. A ja sie z tego cieszę. Nie spieszno mi.

W naszym wątku umiesciłam zdjęcie stojącego Frania:)
Od dzis zaczął nauke chodu. Ale kosmos, mówie wam:)
 
Ja dziś wpadam z wygibasami mojego szoguna. Nie mam siły na nią, na rehabilitacji się buntuje a w domu jak nikt nie patrzy kombinuje po swojemu. Wyszłam na chwilę z pokoju a ona złapała się barierki i próbowała podciągać, a jak jej nie wyszło to zaczęła ciągnąć nózki po dupcię. Jest 21,30 a ona nie chce spać tylko ćwiczy :crazy:


100_3305.jpg

100_3273.jpg

100_3312.jpg
 
super Paulinka! niezla z Niej gimnastyczka:)
Olka wyglada podobnie jak zostawie ja sama na lozku:) dzis bylysmy u nowej rehabilitantki, mloda nawet nie plakala a pani rehabilitantka powiedziala ze z mala nie jest tak zle jak myslalam:) dostalysmy cwiczenia na walku mam wielka nadzieje ze to pomoze nam w uzyskaniu podporu chociaz mam jakies mieszane uczucia...
 
Ale Paulinka kombinuje, chyba musisz obniżać łóżeczko, bo nie za bardzo wiadomo co ten mały spryciasz wymyśli...
Marta to świetnie, że z małą nie jest tak źle. Ja też zawsze panikuję, że jest tragicznie, a może nie jest tak źle...
 
reklama
Kari, Łucja też ostatnio płakała przez całą wizytę u lekarza. No cóż nasze maluszki mają dosyć tych ciagłych wizyt w gabinetach...
2 miesiące to nie jest duzo, tym bardziej, że mały idzie jak burza...
Czekam na taki przełom u Łucusi.
 
Do góry