Kamea kochana, niestety to nie dr rehabilitacji nam tak powiedziala tylko bobatowa rehabilitantka. Na wizyte do doktor czekamy do czwartku i zobaczymy co ona powie. mimo wszystko jestem szczesliwa, bo chyba rehabilitantka nie jest glupia, to dzieki jej cwiczeniom Adasko tak śmignął.
Dziekuje wam kochane za mile slowa :-)
Kari, najwazniejsze sa słowa rehabilitanta (mądrego), który pracuje z dzieckiem i zna je "od podszewki". Lekarz widzi dziecko przez kilka(nascie) minut tylko. Nie zawsze dzieci wtedy wszysto pokazują. Ja mam taki patent, ze na wszelki słuczaj nagrywam krasnala na komórke przed wizyta lekarską, żeby w razie czego poazac lekarzowi, gdyby Fr mam panią dr w...poważaniu
Kari Super!!! Jeszcze tak niedawno czytałam jak Adaśko nie umie się dobrze podpierać na rączkach, a teraz proszę. Zuch chłopak.
Zawsze jak czytam o sukcesach waszych dziaciaczków mam nadzieję, że i my damy radę, tylko trzeba cierpliwie czekać.
Franiowamamo dzięki, jesteś kochana! Mnie też ostatnio coś postrzyknęło... Nie mogę ruszyć głową.
A płytę z nagranym knillem skąd masz? Jest przy książce? A własciwie która mam kupić? Dotyk i komunikacja, czy Programy aktywności? Dowiedziałam się, że osrodek do którego jeździmy na rehabilitację nie dostał refundacji na przyszły rok. Prawdopodobnie musimy szukać nowego... Znowu latanie po skierowania. Ehh i szukanie dobrych specjalistów...
Miłej niedzieli!
Nie mam pojęcia którą
Tę, na której jest Program wprowadzający. I tylko ten program narazie ćwiczymy.
Jutro podpypam pani pedagog kiedy wprowadza się kolejny element.
FraniowaMamo Kubus już raczkuje i wstaje. Nasz problem "rehabilitacyjny" jest taki, że Kuba podczas raczkowania ma zbytnio odwiedzione pośladki (jak ja to mówię na żabkę), a poza tym jedną stópkę trochę szpotawą. Mam trochę wyrzuty sumienia, bo w piątek ma kontrolę u rehabilitantki a mało ostatnio ćwiczyliśmy, bo Kuba boleśnie przechodzi ząbkowanie-miał straszną biegunkę i nie chciałam dodatkowogo męczyć go ćwiczeniami. Pośladki są do opanowania, a jeżeli chodzi o stópkę do zauważyłam poprawę. Po świetach mamy kontrolę u dr od rehabilitacji, ciekawe co nam powie...
Pośladki? czy nogi? cholera..nie moge sobie tego wyobrazić..
Mój Franczesko "raczkuje" z pupa na podłodze. Nogi ma ułożone w lieterę W i tak ciągnie za sobą swój odwłok..
Dziewczyny, o co chodzi z tym Knillem? Co to jest? I jak to działa?
Ściagam już to z chomika, ale fajnie, jakbyście cos o tym napisały.
Przy pomocy Knilla uczymy dziecko świadomości własnego ciała. Mózg mojego Fr np ciągle nie wie, że Fr ma nogi. Więc obok pracy rehabil mamy prace pedagogoczną, zeby mózg pocwiczyć
Pocieranie dłoni - dłoń, naprzemienność
klepiemy sie po brzuchu - brzuch, naprzemiennośc klepania,
po głowie, będziemy sie kołysać...kooooołyyyysać razem
pim-pam
i takie tam
Siadasz po turecku, najlepiej przed lustrem, sadzasz sobie dziecko na nogach, włączasz magnetofon i...lecimy