reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NDT-Bobath

CUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUDDOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOWIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Brawo Bąbel!!!!!!!!!!!!!!!!
Matka, kawał dobrej roboty za Tobą!!!!!!:)
Brawo mama:)
 
reklama
za to miedzy mna a mezem minal okres pierwszysch staran po dlugim nie widzeniu sie i jestesmy w rozsypce. Zero zrozumienia... szkoda nawet gadac. Tyle dobrze ze z dzieckiem ma ok kontakt.

Mam wrazenie ze malego pchnelo troche zmiana srodowiska, tj wiecej bodzcow, duzo luddzi, kazdy chce sie z nim bawc i maluch stara sie wlasnie wiecej zeby wiecej widziec, zeby zwrocic na siebie czyjas uwage itp. Niemilosiernie sie ciesze, szkoda tylko ze maz tego nie docenia. Ale za to JA wiem przez co trzeba bylo przejsc.
 
Kari, przyznaję Ci zupełną rację z tym, że Bąblowi sprzyja zmiana środowiska. Sama zauważyłam, że Alex idzie do przodu zawsze po jakimś naszym wypadzie albo dłuższej wizycie nowych, nieznanych mu ludzi. Zdaje się, że wy już jesteście na prostej:)
A co do męża,cóż...przykra sprawa, ale znam to z autopsji, niestety... Mój Ł mimo, że jest na miejscu, to poprzyjściu z pracy interesuje się tylko komputerem albo telewizorem, ewentualnie po kilkugodzinnym siedzeniu, łóżkiem. Twierdzi, że on pracuje ciężko, a ja NIC NIE ROBIE:) więc mogę zajmować się całym domem sama. Facet nigdy nie rozumie, ile trudu i poświęcenia kobieta wkłada w wychowanie dziecka, nie mówiąc juz o innych rzeczach. Całe szczęście, że my tutaj rozumiemy siebie nawzajem :)
 
Kari,,miałam nadzieję, że między Wami jest ok..
Może to tylko takie kolejne docieranie sie?..
mam nadzieje, ze Wa się uda. Życze Ci tego z całego serca. Dla Ciebie i Adaśka.
Ale nie daj sie zgnieść, rozetrzec w piach i dac sobie wmówic, że jesteś nic niewarta.. Jetseś b dzielna kobietą i matką - dałaś rade SAMA, bez wsparcie czyjegokolwiek (nooo, oprócz nas tutaj - najwspanialszych mam swiata;-)) Trzymam kciuki żeby było najlepiej dla Ciebie i Adaska.
Oszkurde, trudno to wyrazic wszystko, ale mam nadzieje, że wiesz co autorka ma na mysli:)
 
Hej dziewczyny! Dziękuję za wszystkie wasze słowa.
Chyba mi zjadło posta!
Po rota i trzydniówce jesteśmy, chudsi o 200g. Cudem uniknęliśmy szpitala. Ćwiczenia w lesie, Łucja słaba. Muszę jej dać trochę czasu. Zaczęła fajnie jeść więc może ruszy z wagą. Ale cicho sza, nie będę zapeszać.
Postępów zero. W przyszłym tygodniu jedziemy do laryngologa w poniedziałek, w środę do logopedy, ortodonty i neurologa.
Najbardziej boje się neurologa, mam nadzieję, że nie będzie bardzo źle.
Jutro postaram się coś skrobnoć i poczytać co u was.
Kari ja jestem z Bochni.
Muszę uzupełnić profili i wkleić avataera, jak przeczytam jak to zrobić. Teraz mówię dobranoc mamusiom i dzieciaczkom, bo padam...
 
Ja też czytam i czytam wszystkie te książki o rozwoju i stymulacji i optymizmem mnie nie napawają. Kurczę Łucja jest mało kontaktowa, tzn jak mnie zobaczy to rozmawai ze mna po swojemu i się śmieje, ale nie bardzo wie co do niej mówię.
Mam wrażenie, że potrafi zlokalizować skąd pochodzi dźwięk. Jest tak zawieszoa czasami. Moja tesciowa wczoraj stwierdziła, że to autyzm... Brak mi słów. Zobaczymy co powie laryngolog, może przez ten rozczep jakiś niedosłuch się pojawił.
 
reklama
Sylka, gdyby diagnoza autyzmy była taka prosta to nasze teściowe byłyby specjalistkami na miare swiatową;-):-)

Koniec plot na dziś, kupa roboty przede mną
 
Do góry