reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

NDT-Bobath

Majka super wieści że Adaś już nie potrzebuje rehabilitacji. Gratuluję! :-) Chyba wszystkie mamy dzieci rehab. czekają na takie słowa:tak:
Co do krzywych stópek to chyba bardzo dużo dzieci ma z tym problem na początku. Nam pediatra poleciła wkładki ortopedyczne do wszelkich butków jakie mała nosi. A w domu to zakładam tylko skarpety z antypoślizgiem i widzę że płaskostopie ustępuje.
 
reklama
FraniowaMamo, wiem że dziecko może mieć asymetrię i w późniejszym wieku. Jak chodzę z małym na basen i rozmawiam z rodzicami innych maluchów to większość chodzi na ćwiczenia własnie przez asymetrię. Nie wiedziałam za to, że asymetria lubi wracać :-( Myślałam, że jak już jest ok to tak będzie i kropka. Zastanawia mnie tylko w takim razie dlaczego ta neurolog tak się oburzyła o tą asymetrię (choć ćwiczyliśmy nie tylko asymetrii - Adaś miał jeszcze stwierdzone opóźnienie rozwoju ruchowego). Myślę, że akurat u Adasia to wynikało z obniżonego napięcia mięśniowego - więc raz leciał na jedną stronę, raz na drugą.
Tak przy okazji zapytam co mogę zrobić, żeby mi dziecko nie "zjeżdżało" w wózku, krzesełku do karmienia czy foteliku samochodowym? Zapinam w pasy bezpieczeństwa, ale właściwie musiałabym go przymocować na siłę tymi pasami do siedzenia, żeby się nie zsuwał. Czy to możliwe, że jest za mały gabarytowo, że tak powiem, i dlatego jest z tym problem? Jak dziś widziałam jak siedział w foteliku samochodowym to wręcz pomyślałam, że to się robi niebezpieczne - przypięty jest, a jakby wisiał na tych pasach, głowa gdzieś na boku oparta o bok fotelika.
Monik, u nas nie chodzi o płaskostopie, tylko o wstawanie na palce/wykrzywianie stópek przy wstawaniu. Ale faktycznie słyszę, że czasem dzieci zaczynają od chodzenia na palcach. A jak było u Was?
 
No mnie też zastanowiło oburzenie p neurolog, dlatego napisałam jak napisałam.

Zjeżdzanie jest niestety zmorą dzieciaków z obniźonym napięciem./z kifotyzacją odcinka lędżwiowego. No chyba że macie żle dopasowane foteliki. W samochodowym na pewno nie może być tak jak piszesz, bo nie daj Boże...choćby minimalna stłuczka...wyobrażasz sobie co się stanie z głową dziecka? U nas rewelacyjnie sprawdza się foteli Roemer King plus. Kosztował kupę kasy, ale trzyma Franka w miejscu (kupiliśmy go jak młody jeszcze samodzielnie własciwie nie siedział, już chwilę się utrzymywał w siadze, ale nędza to była straszna). ZObacz sobie w necie - rewelacyjny zagłuwek. Mały śpi w im bez problemy, a mjy przecież dużo jeżdzimy. Bałam się o to, bo dziecko praktycznie siedzi jak dorosły w nim. Jednak fotelik jest rewelacyjnie wyprofilowany.
A jakie macie krzesełko do karmienia?
 
Majka, tak sobie myślę o tym filmiku jak Adaś wstaje i że to nieprawidłowe a tu nagle koniec rehabilitacji... Jakoś za szybko mi się wydaje. No ale jak lekarz tak mówi, to tylko się cieszyć.
Czytam o tych butach a u nas zalecenie, że mają usztywniać kostkę, bo lewa stopa cały czas rotuje na zewnątrz i kostka strasznie wystaje.
W wózku mamy ten sam problem, asymetria wychodzi, bo ją skręca na lewo jak rogalik i pasy na maxa są ściągnięte a i tak to nie pomaga. Szukamy innego wózka, Franiowa jaki model ty kupiłaś? Bo mnie ta budka cały czas intryguje no i muszę mieć na zimę z pompowanymi kołami i oczywiście amortyzatory. Do tego też mała mi zjeżdża w wózku i ciągle ją podsuwam do góry. Jest zwyczajnie za mała i za chuda i pasy nawet do końca ściągnięte są za luźne :szok: Fotelik mamy do 13kg, ale używamy tylko w transporcie niepełnosprawnych 3 razy w tyg o ile nie odwołają go nam albo rehabilitację. Dziś kolejny raz sama muszę działać w domu, od tyg nie byłam na ćwiczeniach :wściekła/y:
 
Kurka, babki ja tam jestem z tych krytycznie nastawionych.. Cholerka, Majka, skonsultuj małego jeszcze z jakimś neurologiem... Dr Dołyk w Pulsantisie jest genialna, ona jest Vojtowcem i jakby co to zawsze pana wojtka zaleca, ale chrzanić to. Chodzi o badanie dziecka. jej nic nie umknie.

Dorota, podobno nie ma wózka idealnego. Ja z naszego jestem więc w miarę zadowolona. Przy asymetrii w sumie w każdym wózku dziecko będzie się jakoś krzywiło, chociaż chyba teź nie.. Mamy taki stary Graco po 3 dzieci znajomych. W nim Franiu siedzi pięknie, ale niestety kółka są już b dorżnięte i na nasze górskie ścieżki wokół domu nie do użytku. Ten, w którym Frania widziałaś w Wawie to X-lander XA. Mamy w domu na wypady w góry stary typ X-landera X3. gdyby te 2 typy złączyć byłby wózek idealny:) W XA jest do doopy wkłądka dla dziecka. ja jej w ogóle nie używam, bo na niej dziecko się koszmarnie ślizga, w X3 ta wkłądka jest z miękkiej bawełny i rewelacyjnie utrzymuje dziecko w miejscu. Jux nawet rozmyślam nad s[posobem przełoźenia tej wkładki do XA (nie pogubiłaś się jeszcze?;-)). Generalnie jest tak przy wyborze fotelika do auta i wózka: trzeba przymierzyć dziecko. My foteli do auta wybieraliśmy b długo, próbowaliśmy wiele typów, w końcu stanęło na Roemer King i jest to rewelacyjny zakup. Wózek kupowałam dość szybko (przygotowanie ino merytoryczne miałam), budżet był dość ograniczony (choć X-lander też do tanich nie należy, kosztował jakieś 1200). Ale tak naprawdę Franuś najlepiej siedział w modelu Emmaljunga.. tylko cena mnie zabiła. 1 tys droższy:(
 
No wiesz i to nie mi oddałaś to krzesełko. Chętnie przygarnę. logopeda zleciła na wprost małolata karmić, a ja niestety nie mam kasy na krzesełko nawet w komisie ceny są powalające...
 
I ja się złapałam za głowę na widok cen Emmaljunga. Dziś to wogóle stwierdziliśmy z Jackiem, że klin między nóżkami by jej się przydał, bo zjeżdża strasznie, ja co chwila się zatrzymuję i ją poprawiam, a ze skręcaniem w bok to wiem, nie ma rady. Tak myślałam, ze to X lander ... Na razie szukamy kojca lub łózeczka wyższego od normalnego. Pewnie stanie na turystycznym, bo mała zawiesza mi się na poręczy, opiera się paszkami i w ten oto sposób ramiona w górę :wściekła/y: Żadna metoda nie działa, musiałabym stać i lać tyłek non stop :zawstydzona/y: jak jej zabronię to specjalnie tak robi i testują moje nadszarpane nerwy :no:

Krzesełko też mam nie bardzo, bo podnóżek bez regulacji, ale malutka jest i jak siedzi prosto to tylko stópki jej wystają za siedzisko. Jak podrośnie to kupimy inny. A że wierci się przy jedzeniu to inna sprawa, ale to wiadomo, taka jest Paulinka :-D
Z nowości- odkąd dziecko moje uruchomiło paluszek wskazujący, to pokazuje na jedzonko, ale i wkłada w rózne miejsca, dziurki ;-) np w dziurkę od nosa 9dziś jej krew poleciała) albo grzebie w uchu i to w miejscach publicznych :no: Ale z dobrych rzeczy polubiła mycie ząbków :-D
 
Dorota, coraz więcej fajnych wiesci od Was:tak:
Oj co do klina to nic nie da. Klin jest na spastykę - zeby dzieci nóżek nie krzyżowały. Musicie znaleźć małej po prostu wózek w którym nie będzie jeździła. Ja mysle, xe ten nasz staruszek graco byłby dla niej rewelacyjny. On ma bardzo wąskie siedzisko, ale jakoś tak cudnie wyprofilowane ze nie ma bata - dziecko siedzi prosto.Tylko tego modelu pewnie juź nie produkują:(
Zaraz przekopie net i dam znać:)
Gratuluje poszukiwaczkizawartościdziurek;-)

Madlein, przy foteliku do karmienia najwazniejszy jest regulowany podnózek i regulowane oparcie. Dziecko musi miec kąt 90 stopni pomiedzy tułowiem a udami..
 
reklama
Do góry