Miałam termin na Sylwestra ale przez cukrzyce ciążowa musieli mi szybciej wywoływać. Stawiłam się do szpitala 27.12. - rozwarcia brak, szyjka w miarę jeszcze wysoko i zamknięta. Skurczy brak ma ktg. Na dzień dobry założyli mi balonik, który po 4h dał rozwarcie 4cm. Na drugi dzień pojechałam na porodówkę na podłączenie oxy. Przez 4h nic
pare delikatnych skurczy na ktg, ale to nie było to. Następny dzień miałam przerwę. Chodziłam po oddziale, „udawałam, ze chodzę po schodach”, żeby jakoś to przyspieszyć. Nic na ktg wciąż.
Nad ranem w dzień drugiego (i ostatecznego już wywoływania) odpadł mi kawałek czopu. Po 9ej znów pojechałam na porodówkę do podłączenia oxy. Po 2h nic
Zdecydowali się przebić mi wody płodowe. Po tym po parunastu min dostałam Skurczy przez duże S
Regularne, od razu co 2-3 min. Nie wiedziałam czego się złapać podczas skurczy. Dwa razy byłam w toalecie na siusiu (pare metrów od sali porodowej) i droga mi zajmowała pare min. Polozna pokazala jak oddychać i jakoś musiałam sobie dać radę. Zrobiła mi masaż szyjki po którym z 4cm wciąż zrobiła mi 10cm. Po ok ponad 2h poczułam kolejna potrzebę pójścia do toalety, tym razem na to „drugie” i się okazało, ze to już skurcze parte nadeszly. Byłam cały czas podłączona do oxy, bo skurcze ustępowały co chwile. Podczas partych nie czułam już bólu. Tylko potrzebę parcia jak w toalecie
Resztę Ci zaoszczędze, bo nie o tym ten wątek jest.
Po ok 40 chyba minutach parcia miałam już syna u siebie.
Ja nie wierze w te wszystkie picie naparów z malin, chodzenie po schodach, seks itp/ Jak organizm nie jest jeszcze gotowy „od środka” na poród to żadne takie zabiegi go nie przyspiesza. Wg mnie oczywiście
Nie wiem czy wywoływany bardziej boli, bo nie mam porównania. Niby skurcze są mocniejsze przez oxy, ale nie powiem Ci czy to prawda. Boli jak na okres ale w mojej skali (a miałam co miesiąc straszne bole, które tylko ketonal uśmierzal) razy 10 . Pocieszam się, ze Terqz po porodzie (zaraz będzie już 5 miesiąc) okresy są o wiele mniej bolesne. Wystarczy Apap a czasami nawet i nie jest potrzebny.
Ja bym Ci radziła odpocząć przez te pare dni przed wywoływaniem. Zrelaksuj się. Sprawdź czy masz wszystko spakowane do torby
Posłuchaj muzyki, pooglądaj kabarety lub seriale i cieszcie się z mężem ostatnimi dniami w którym maluch jest w brzuchu - głaskajcie brzuszek z myślami, ze za pare dni będzie już na waszych ramionach.
Życzę Ci szybkiego porodu