Dzięks dziewczynki, rośnie, rośnie jak zleciało 6 miesiąc.....ale i tak w ubraniu nie widać i muszę książeczkę pokazywać że naprawdę w ciąży jestem.....no cóż. Mała ma ciasno, skopana jestem jak worek treningowy...czuję każdy ruch, czkawkę już chyba miewa , jak się przekręca to wrażenie jakby w jelitach świdrowało. I tak cały dzień... Na tym etapie nie jest już ekscytujące i sprawia dyskomfort ale cóż...więc mała kawalerka wcale nie jest komfortowa