reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

nasze zakupy

Ja trochę małego w chuście nosiłam jak był mniejszy, ale sporadycznie, jak miał jakieś skoki rozwojowe i nie można go było odłożyć na sekundę. Na dwór tylko raz z nim wyskoczyłam w chuście bliziutko do sklepu osiedlowego i mi starczyło. Jak wróciłam to musiałam poleżeć trochę bo tak mnie kręgosłup bolał. Kupiliśmy też nosidełko, z myślą o wakacjach nad morzem, ale ani razu go nie użyliśmy. Jak dla nas to niewygodne, no a poza tym to chyba trzeba być Pudzianem, żeby sobie spacerować z takim klockiem. Mi to kręgosłup od razu siada. Także u nas się nie sprawdziło. Tzn chusta dla maleństwa ok, ale to w wyjątkowych sytuacjach. Nosidło było dla mnie po pierwsze mniej wygodne niż chusta (chustę lepiej można było dopasować do ciała), a po drugie to ja nie mam siły dźwigać takiego klocka 9 czy 10kg - wolę jednak wózek ;-)
 
reklama
kiedyś spotkałam w przychodni kobitkę, która ubierała malego chłopca w rózowy bo jak stwierdziła, lubi ten kolor:D


Hehe :-D Ja to nie chcę nic mówić, ale mój Przemek uwielbia różowy ;-) Ubranek różowych mu nie kupuję, ale widzę że mu się ten kolor bardzo podoba. No i kiedyś mu zakładałam pajaca w kolorze coś pomiędzy morelą a różem. Dostał w prezencie od kogoś :eek: Był dobrej jakości więc go trochę zakładaliśmy, ale jednak tylko po domu ;-)

Co do kolorów to w Polsce też kiedyś chłopców się ubierało na różowo i czerwono, a dziewczynki na niebiesko. Jeszcze jak ja byłam mała to taki podział istniał. Spytajcie się swoich rodziców. Mój maż też ma zdjęcia z okresu dzieciństwa w czerwonych i różowych ubraniach. Potem się to jakoś tak odwróciło.
 
no ja mala mialam po raz ostatni w chuscie jak miala kolo 8,5 kg, potem sobie kuku zrobilam i odpadlo wszystko od chusty po wozek;-) dopiero dzis odwazylam sie wyjsc z wozkiem na spacer

zaczelam mala nosic w chuscie w marcu czyli kolo 6 miesiaca, ale dziecko mialam drobne generalnie, kregoslup akurat mam wycwiczony, ale mam inne mankamenty np nogi /choc potrafie robic ponad 20 km dziennie/ czy np serce.

przy spokojnym dziecku i nie-klopsie moge smialo polecic chuste, sama bylam sceptyczna a po pierwszym wiazaniu chcialam rzucic ja w kat. Ale sie nie poddalam i mala biegala ze mna po lasach az do polowy lipca. Mi bylo wygodnie wejsc do autobusu, pociagu, chodzic miedzy regalami w sklepach i zaluje, ze tak szybko sie skonczlo.

ale prawda jest, ze chusta nie wszystkim pasuje
 
nie wiem nice czy tak sie ubieralo, mam zdjecia czarno biale, wiem ze jak bylam mala to mama walczyla o kazde ubranie jakie dalo sie wyszarpac w sklepie, bo nie kazdy mogl robic zakupy np w baltonie czy pewex. Ale zapytam z ciekawosci jak nie zapomne. A ile lat masz?
 
Ostatnia edycja:
Nice, dokładnie. Kiedyś w Polsce było odwrotnie a róż dla dziewczynek i błękity dla chłopców przyszły do nas z zachodu jakieś dwadzieścia, może dwadzieścia parę lat temu. Moja babcia do tej pory mnie za każdym razem przekonuje, że dziewczynka na niebiesko a chłopiec na różowo. Ponoć geneza jest taka, że Matka Boska miała błękitne szaty a Św. Józef - różowe.
 
reklama
Faktycznie - jak oglądam zdjęcia z dzieciństwa, to mój młodszy brat często paraduje w czerwonym pajacyku. Ale w różu go nie upatrzyłam. ;)
 
Do góry