reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze zachcianki ciążowe

Mnie ogólnie do alkoholu nie ciągnie, bardzo mało piłam wcześniej, ale jak siostra przywiozła z Francji wino, to mnie poskręcało, zwłaszcza, że wszyscy wokół "oj, jakie dobre" :-D
 
reklama
Mój gin zaleca picie winka. Oczywiście symbolicznie i w małych ilościach!!! Ale dziewczyny jak ma Was skręcać, to spokojnie możecie małego łyczka sobie zrobić- czerwonego winka najlepiej. Ja wcale nie piłam przed ciążą- piwa w ogóle, wódkę raz na dwa lata przy czym nawet ostatnie kilka wesel obskoczyłam na 3 kieliszkach ( tzn w ubiegłym roku). Teraz nieraz przyjdzie mi straszna ochota na winko, zrobię mini łyka i czuję się zaspokojona. Ten sam lekarz polecał mojej bratowej picie wina w dwóch ciążach, wiadomo nie pila tego na potęgę, poprostu na smak i ma teraz dwójkę zdrowych dzieci, nic im się nie stało, mają po 10 i 6 lat i są bardzo mądre, więc taka ilośc na pewno nie zaszkodzi. Ale się rozpisałam...
 
JA od czasu do czasu zaserwuję sobie bezalkoholowe karmi, albo upiję łyka od D, kiedy on pije, ale jakoś strasznie za piwem nie przepadam, czasami tęskni mi się za jakimś dobrym, zimnym drinem, mam obczajoną taką knajpkę, gdzie robią virgin drinki, bez alkoholu, pyszne są i można się zaspokoić ;-)
 
Ja szczególnie w pierwszych tyg.ciąży miałam dziką ochotę na piwo, jak mąż pił, upijałam wtedy łyczka i wystarczyło. W te upały kupowałam sobie kwas chlebowy, to była dla mnie taka namiastka piwa, bezalkoholowego jeszcze nie piłam, ale z tego, co pamiętam jakiś mały procent chyba ma???
 
A ja tam nie chcę nic pić. Żadnego winka ani nic. Po prostu jestem zdania, że trzeba to jakoś wytrzymać, chociaż w ciąży trudniej niż przed nią, kiedy to było z własnej woli :-p
Skończę karmić, to się napiję, zjem sushi, wędzonego łososia i po prostu się zaspokoję kulinarnie ;)
 
A ja tam nie chcę nic pić. Żadnego winka ani nic. Po prostu jestem zdania, że trzeba to jakoś wytrzymać, chociaż w ciąży trudniej niż przed nią, kiedy to było z własnej woli :-p
Skończę karmić, to się napiję, zjem sushi, wędzonego łososia i po prostu się zaspokoję kulinarnie ;)
Ponko chcieć a pić to cos innego... myslisz że skoro my mamy czasem chęć na lampkę wina to znaczy że je wypijamy?
Ja jestem wrogiem alkoholu najwiekszym jakiego znam wśród rodziny i znajomych nigdy na imprezach nie pijam na ogniskach grillach spotkaniach podobnie.... po prostu tak to jest że akurat w ciąży naszła mnie kilka razy ochotka ;D ale ze spokojem potrafiłam oprzeć sie pokusie!
Zeby nie było!:tak:
 
Bryszka, nie mówię, że pijecie :D Tylko, że nawet jak ktoś mi mówi, że lampka nie zaszkodzi, to odmawiam. Nawet, jakby mi to powiedział lekarz. W ciąży nie i tyle ;) Muszę surowo do tego podchodzić, bo bym źle skończyła :p
 
reklama
Dla mnie nawet bez ciąży łyk wina jest wystarczający. Nie pijam alkoholu, jakoś mam uraz... Od dziecka w domu był alkohol i wiem jak może wpłynąć na człowieka. Brzydzę się piciem:tak: Ale nieraz mam smak na łyka winka i dosłownie tyle mi wystarcza do szczęścia, nawet bez ciąży nie jestem w stanie wypić lampki całej.
 
Do góry