reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
rudzik- super!


a ja poszłam sobie do ginekologa z nfz:-) bo w czw i pt słabo się czułam...w pt myślałam że zemdleję ...no i czasem ukłucia w podbrzuszu... heh...wiecie...ja to głupia jednak jestem:-D myślałam że usg u ginekologa w gabinecie to norma:-D (tak sobie wymyśliłam, że jak pójdę to od razu zrobi mi usg z NT itd:-D) ... gruuuuuuuuuuuuubo się pomyliłam:-) hehe... w każdym razie ginek mnie wymacał i powiedział że wszystko jest ok ...

czy któraś z was ma tyłozgięcie macicy ? bo mnie to już wkurza ta taka "moja uroda" bo badania ginekologiczne przez to są mega nieprzyjemne:-( juz nie mówiąc że muszę wybierać w pozycjach łóżkowych bo nie wszystkie są ok ;-)
 
futrzakowa ja też mam tyłozgięcie :baffled:,dla mnie najbardziej uciążliwe są bóle menstruacyjne w pierwszy dzień miesiączki:sorry2:.W przytulnkach łóżkowych nie odczuwam żadnego dyskomfortu;-)

fajne z tym lekarzem z nfz :-D:-D:-D:-D
 
po za tym że trzeba na usg umawiać się 1,5-2 miesiące wcześniej to chyba z nfz nie jest aż tak najgorzej ... ja po prostu taka niedoinformowana na temat nfz jestem:-) bo od zawsze do ginków oraz na wszelakie usg prywatnie chodzę... ehhh... takie życie:-) położna tylko nie mogła zrozumieć czemu chodzę prywatnie- przecież to tyle kosztuje ...w końcu nie wiedziałam co już jej powiedzieć i palnęłam "teściowie płacą" i koniec gadki:-D
 
Futrzakowa niezła odpowiedz ;),ja jak byłam na nfz potwierdzic ciaze to czekałam ok 5dni na wizyte i zrobił mi od razu na miejscu usg,takze to wszystko zalezy od przychodni i od gabinetu czy maja w nim sprzet do usg.
 
U nas z tymi wizytami w ciąży na fundusz to istna masakra i tylko dla cierpliwych:crazy: Lekarz wiecznie się spóźnia,w gabinecie wszystko odbywa się w pośpiechu,a bywa i tak ,ze lekarz przyjmie kilka pacjentek,wychodzi na korytarz i oznajmia ,że więcej osób już nie przyjmie ,bo śpieszy się do innej przychodni.:baffled: I nie ważne ze stałaś w kolejce 3 h i rejestrowałaś się z tygodniowym wyprzedzeniem:angry:Są oczywiście i tacy lekarze ,którzy są dostępni nieomal zawsze i o każdej porze,ale nie mają zbyt wielu pacjentek ze względu na swój wiek (dawno na emeryturze)
 
ahhh...to moja wizyta była w innym klimacie ... zero pośpiechu, każdy o tej godzinie co był zarejestrowany ... w ogóle ta moja przychodnia jakoś się zmieniła ostatnio bo do rodzinnego to też chyba maksymalnie 35min czekałam a zazwyczaj to 10min. Tak więc jestem mile zaskoczona:-)
 
Troszkę mnie nie było na tym wątku, a tu widzę kilka ślicznych zdjątek się pojawiło :rofl2: gratulacje pięknych fasolek. Jak ja bym chciała mieć już takie zdjęcie! Niestety jestem u gina z nfz i nie wiem czy 6.09 na wizycie zrobi mi usg. A jutro czekają mnie prenatalne eh
 
e a ja też z tyłozgięciem -i tez najgorsze to chyba bóle menstruacyjne....ale wtedy kłade sie na brzuchy na krzyż ciepły okład i spoko!
przy porodze najbardzej to mne w krzyżubolało skurcze to pikus przy tym bólu w krzyżu... hehe a w łuzku -nie nażekam albo to tyłozgięcie mi nie przeszkadza albo z m mamy idealnie dobrane ciała ?
a myśle ze to nie wina tyłozgięcia ze badania są nieprzyjemne zresztą po którymś tyg ciąży niema róznicy czy tyło czy przogozgięcie bo macica jest tak duza ze zgięcie sie gubi... jakos tak czytałam
ja mam lekaża z nfz i jest cuper właściwie to prywatny z konkraktem z nfz i przyjaciel ojca-moze przyjaciel to ciut za dużo powiedziane ale lekaż kompetentny delikatny ,ludzki żeczowy i sympatyczny + troskliwy jedyny minus to usg nie jest w gabinecie ale niewiem czemuja po usg sie żle czułam a mała była niemrawa dlatego moze to ok ze nie na każdej wizycie zresztą jak chce to mówie ze chce usg i mam skierowanie:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
maluszek.JPGhej mamusie, to i ja coś wstawiam:-) to zdjęcie z wczorajszego USG:) dzidzia za bardzo nie chciala z nami wspolpracowac, trzeba bylo ją budzic ale pomachala tylko raczkami i sie odwrocila :( pozdrawiam mamusie;)
 
Do góry