reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania,wyniki,zdjęcia USG)

reklama
u większości z Was jakieś zwiastuny - super:tak:

ja właśnie wróciłam z wizyty i poryczałam się ze stresu...
....jak wspominałam pierwszy poród miałam wywoływany, 7 h naturalnie w efekcie cc, niedotlenienie, zamarwtica....okazuje się, że drugi raz nie mogę mieć prowokacji, ale przy cc się nie upieram tylko jak natura da znać to spróbujemy to naturalnie pociągnąć....no i stąd mój stres...odejdą mi wody - czyli natura dała znać - to nie zrobią cc tylko "poczekamy kilka godzin na rozwój akcji" i tu się boję, że znów dziecko będzie przyduszone a oni będą czekać:-( z Zosią koszmar przeżyliśmy była 2 dni pod aparatami na SINie...
...nie wiem czy dobrze zrobiłam, że się nie uparłam na cc, taka niepewność znowu, tak się boję, że będą godzinami czekać na postęp porodu a go nie będzie...z moją ginką nie mogę się umówić, muszę mieć szczęście by na nią trafić...

...lekarka mówi, żeby podejmować kroki w kierunku sn czyli sex, spacery itp. a my się z mężem boimy, że rozkręcimy coś "tylko na pół gwizdka", okscytocyny nie mogę dostać, więc musiałoby wszystko przebiegać bez komplikacji a ABSOLUTNIE samo....no i m twierdzi, że jak się ma natura zdeklarować to niech to robi nawet bez fizjologicznych wspomagaczy a jak nie to cc końcem miesiąca...narazie jestem szczelna jak przysłowiowa konserwa

zdecydowanie gorzej jest drugi raz rodzić:sorry:
dzięki, że mogłam się wygadać! potrzebowałam tego, powódź z oczu opanowana...
 
Hej
W tamtym tygodniu niestety jak i resztę rodziny i mnie dopadły rotawirusy( nie życze najgorszemu wrogowi) i w środę wyladowałam w szpitalu. Było koszmarnie , ale w sobotę wyszłam do domu. Zbadali mnie i Hanię i wszystko ok. W niedziele odszedł mi czop, a na wczorajszej wizycie pan doktor stwierdził ,iż szyjka mocno skrócona, rozwarcie na ,,luźny palec", do terminu nie dotrwam ,daje mi max tydzień. Zobaczymy..........
 
Kasienka najwazniejsze ze juz w domu i ze z dzidzia ok,trzymaj sie zdrowo:)
Madzik no ja tez mysle ze drugi porod jest trudniejszy bo wiesz czego sie bac ale mysle ze bedzie tym razem lepiej,przeciez takie złe przezycia nie moga trafic dwa razy na ta sama osobe:)trzymam kciuki&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Kasienka- no to tylko pozazdroscic i czekac:tak::tak:
madzikim- przytulam mocno kochana bedzie dobrze zobaczysz jak ci to pomaga to sie wypłacz:sorry: wiesz przeciez ze kazdy poród jest inny i nie koniecznie tym razem musi byc tak samo jak za pierwszym prawda??????????? głowa do góry i relax............
 
Do góry