reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze wizyty u lekarz, USG ...:)

Dorota bardzo mi przykro... :( świadomość że dzidzia jeszcze jest, chwilowo pomaga...chociaż nic nie jest w stanie ukoić tego bólu.. :(

Wysłane z mojego G7-L01 przy użyciu Tapatalka
 
reklama
Dorotka:-( kochana obiecaj ze podzielisz sie z nami informacjami jak tylko Twoj Aniolek zmieni date przyjscia na swiat.
Trzymam Kciuki za Was. Wiem ze to zadne pocieszenie ale moze lepiej ze odszedl teraz niz mialby byc bardzo chory i strasznie cierpiec. Buziaczki dla Ciebie. Remontem tez sie pochwal jak Wam wyszedl. Tule Cie mocno! @
 
Osmielam się powiedzieć, iż wiem co czujesz..
Jest mi na prawde bardzo, bardzo przykro..
Tule Cie mocno I liczę, że Twój Aniolek niedługo do Ciebie wróci.
Zajęcie się remontem może trochę pomoc.. Tul swoje maluchy, one dodadzą Ci sił!!
 
Jak śpię jest dobrze, nic nie czuje, teraz płacze, najchętniej poplakalabym sobie bardzo głośno tak bardzo mi źle ale płacze pocichutku by dzieci nie obudzić.
Nie mój aniołek już do mnie nie wróci, ja już nie chce, koniec ;-(, muszę żyć bez spełnienia marzenia o 4 dziecku ;-(.

Przepraszam was za te smuty, wy się ciezcie swoimi fasolkami ja was proszę, poprostu mi chyba trochę lepiej jak ktoś mnie wspiera nawet w taki sposób jak Wy to robicie i to że mogę się wyglądać.
Dziękuję
 
Jak śpię jest dobrze, nic nie czuje, teraz płacze, najchętniej poplakalabym sobie bardzo głośno tak bardzo mi źle ale płacze pocichutku by dzieci nie obudzić.
Nie mój aniołek już do mnie nie wróci, ja już nie chce, koniec ;-(, muszę żyć bez spełnienia marzenia o 4 dziecku ;-(.

Przepraszam was za te smuty, wy się ciezcie swoimi fasolkami ja was proszę, poprostu mi chyba trochę lepiej jak ktoś mnie wspiera nawet w taki sposób jak Wy to robicie i to że mogę się wyglądać.
Dziękuję

Trzymaj się Dorotka :) Damy radę .. :tak: wiem co przeżywasz. Zobaczysz, że spotkamy się jeszcze razem na jak nie kolejnym wątku to następnym.:tak: Uszy do góry ... masz dzieci ... a przy nich szybko dochodzi się do siebie - nie zapomina - ale funkcjonuje chociaż :tak: Pamietaj, że nie jesteś sama. Pisz do mnie ... badz w kontakcie :tak:
 
Przepraszam że na tym wątku ale jakoś na głównym nie mogę.
Dla tych co chcą wiedzieć co u mnie to czasem mogę się tu odezwać jak chcecie?

Rano poplakalam sobie, teraz nie mam już sil a pozytym dzieci nic nie wiedzą.
Popakowalam wszystko, znajomy mi pomaga, m chciał zostać ale kazałam mu iść a niech się zajmie praca, po pracy przeprowadzka, zaraz idziemy tam do nowego domu coś podziałać, teraz staram się coś zjeść ;-(
 
reklama
Do góry