NabAwe
mamusia Emilki :)
o jaaaaaaa będzie pierwsza dzidzia!
pryzybela
kciukasyyyyyyy!!
pryzybela
kciukasyyyyyyy!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
nie martw się ja ostatnio tez czuje, że mimo moich wczesniejszych przeczuć na wcześniejszy poród MAła nei będzie chciała tak szybko wyjśc i będę się jescze długo z brzuchem bujała....Herbatko z cc sie poddalam. Nie mam mocy ani kaski na dodatkowe wizyty tym razem u psychologa. Starczy ze gin i szpital kupuja wille na majorce dzieki moim wizytomMoja nadzieja jest epidural ktory obiecali mi dac, probuje sie ludzic ze dzieki niemu jakos to przejde. W moim wypadku walka o cc to taka walka z wiatrakami.. nie mialam szans.. Zazdroszcze dziewczynom co juz znaja date porodu, ja niestety nigdy jej nie poznam, i cos mi sie wydaje ze jeszcze dluuugo nie urodze, bo ani przedwczesnych skurczybykow, ani obnizonego brzucha, szyjka tez dluuuga jak traba slonia... wasze malenstwa beda mialy po miesiac, jak ja jeszcze z brzuchem bede sie meczyla :-(
No to sie pozalilam, ufff juz mi troszke lzej![]()
moja mała w 34tc też tyle ważyła i lekarz mówił, że bardzo dobrze waży, także ja już nie wiem jak to jestJustyś kurcze to już bliziutko! Chyba bym padła z wrażenia na Twoim miejscu
Ivi- spokojnie nabierze jeszczeMoje maleństwo końcem 34 tc ważyło 2180 g wiec też malutko co mnie martwiło
![]()
Dziewczyny dzieki za kciukasy i prosze o wiecej na jutroNa 6 rano mam sie stawic w szpitalu na cc!
Juz dzisiaj bylam obgadac w szpitalu co i jak, porobic wyniki i jak mi sie ktos z emergency nie wcisnie, to prawdopodobnie kolo 8 bedzie ciecie.
Kurcze troche w szoku jestem, ale ginka stwierdzila ze juz i tak 36 tydz skonczony, a z cisnieniem nie ma zartow, zwlaszcza ze inne dolegliwosci tez mnie nie ominely, wiec sie tniemy...
Jedynym pocieszeniem jest ze jutro zobacze swojego malego dziobaka i tylko mam nadzieje ze dobrze zniesie to wczesniejsze rozwiazanie, bo ja jakos soobie dam rade byle tylko malemu nic nie zagrazalo.
Ide sie zaraz ostatecznie dopakowac, wyprawic mloda do babci i troche chalupe ogarnac, bo potem nie bedzie szybko okazji... Fakt ze ginka kazala mi sie zrelaksowac, ale wole powoli cos robic niz siedziec i rozmyslac
Postaram sie jutro dac znac Lenie jak poszlo i mam nadzieje ze smsik dojdzie...
Sorki ze tak o sobie tylko, ale juz tylko jedna mysl mi glowe zaprzata;-)
Asionku - ja jestem nosicielem hemofilii, zespol slabego krzepniecia krwi:-(, nie moge przyjac tego znieczulenia nie wiem czemu nie powiedziano mi. Zaproponowali mi tylko gaz...
!