herbatita nie mogę powiedzieć ze Cie rozumiem, ze wiem co przeszlas, bo u mnie wygladalo do tej pory inaczej podczas porodu. ale mimo wszystko to byl porod, trzecia ciaze przechodze i podziwiam Cie, wielki buziak i uklon, teraz będzie juz tylko dobrze
reklama
kasia20021
Fanka BB :)
to teraz i ja opowiem swoją historie
Było to 27 lutego byłam wtedy w 35 tyg ciąży wieczorem bedac w domu poczułam dziwny ból w krzyżach przechodzący do brzucha no to juz wiedziałam ze coś niedobrego się dzieje podeszłam szybko do najbliższego szpitala tam mnie zbadano ktg usg i wgl ale to byl koszmar poszlam do rejonowego bo do mojego wybranego za daleko a stwierdzilam ze nic specjalnego sie chyba nie dzieje....w rejnowym czekalam 15 min na lekarke dosc ze mnie zbadała z łaską to jeszcze boleśnie jak sie da i naruszyła tak szyjke ze skurcze stały sie jeszcze mocniejsze niż były pozniej na usg mnie wziela to wielce stwierdzila ze nie moze głowki zbadać bo sie nie da i tez naciskała na ten brzuch jak cholera i tak 20 min...pozniej ktg pod ktg półtorej h leżałam bo nagle im sie zapomnialo o mnie na wyniku bylo widać ewidentne skurcze ale co tam przeciez...po ktg czekalam 30 min na lekarke az łaskawie ruszy sie do mnie i powiedziala mi ze wszystko w porzadku jest i ze do domu nom to ok. Do domu sie ledwie co dotoczyłam chociaz mam 15 min drogi ale normalnie szłam 1h bo takie skurcze mialam...po dotarciu do domu kąpiel wziełam bo myslalam ze mi cos pomoze ale jednak nic kompletnie nie pomogło nom to podjęcie decyzji ze jedziemy do wybranego szpitala było natychmiastowe. Po dotarciu do szpitala na Rydygiera odrazu badanie ginekologiczne okazalo sie ze mam 3 cm rozwarcia! ktg, usg i szybko na patologie ciązy kroplówka na powstrzymanie ciązy sterydy na rozwój małego w razie gdyby nie udało sie zatrzymać akcji porodowej normalnie cala wystrachana byłam trzymali mnie tydzień w szpitalu ale personel super jestem szczesliwa ze mam tam swoją prowadząca i ze jest tam taki sympatyczny personel...na szczescie dotrwałam do końca jestem w 38 tyg i cos mu sie juz nie spieszy do wyjścia na świat
Było to 27 lutego byłam wtedy w 35 tyg ciąży wieczorem bedac w domu poczułam dziwny ból w krzyżach przechodzący do brzucha no to juz wiedziałam ze coś niedobrego się dzieje podeszłam szybko do najbliższego szpitala tam mnie zbadano ktg usg i wgl ale to byl koszmar poszlam do rejonowego bo do mojego wybranego za daleko a stwierdzilam ze nic specjalnego sie chyba nie dzieje....w rejnowym czekalam 15 min na lekarke dosc ze mnie zbadała z łaską to jeszcze boleśnie jak sie da i naruszyła tak szyjke ze skurcze stały sie jeszcze mocniejsze niż były pozniej na usg mnie wziela to wielce stwierdzila ze nie moze głowki zbadać bo sie nie da i tez naciskała na ten brzuch jak cholera i tak 20 min...pozniej ktg pod ktg półtorej h leżałam bo nagle im sie zapomnialo o mnie na wyniku bylo widać ewidentne skurcze ale co tam przeciez...po ktg czekalam 30 min na lekarke az łaskawie ruszy sie do mnie i powiedziala mi ze wszystko w porzadku jest i ze do domu nom to ok. Do domu sie ledwie co dotoczyłam chociaz mam 15 min drogi ale normalnie szłam 1h bo takie skurcze mialam...po dotarciu do domu kąpiel wziełam bo myslalam ze mi cos pomoze ale jednak nic kompletnie nie pomogło nom to podjęcie decyzji ze jedziemy do wybranego szpitala było natychmiastowe. Po dotarciu do szpitala na Rydygiera odrazu badanie ginekologiczne okazalo sie ze mam 3 cm rozwarcia! ktg, usg i szybko na patologie ciązy kroplówka na powstrzymanie ciązy sterydy na rozwój małego w razie gdyby nie udało sie zatrzymać akcji porodowej normalnie cala wystrachana byłam trzymali mnie tydzień w szpitalu ale personel super jestem szczesliwa ze mam tam swoją prowadząca i ze jest tam taki sympatyczny personel...na szczescie dotrwałam do końca jestem w 38 tyg i cos mu sie juz nie spieszy do wyjścia na świat
herbatita, wielki buziak. u mnie przy Maksie bylo tak samo, rozwarcie nie postepowalo, szyjka dluga i zamknieta mimo cieknacych wod. od 14 do 14 nastepnego dnia nic, tylko oxy i oxy, cala dobe, na maksa podkrecona, plus masaz szyjki co godzine. koszmar. ale wymeczyli, w koncu, po dobie z oxy! szyja zaczela sie skracac i w niecale dwie godziny juz urodzilam. fajnie, krotko sam porod niby, ale przez oxy skurcze mialam ponad dobe, nieregularne, ale wlasnie co minute, co 3, co 5, znowu co minute.. koszmar.
ale widzisz, ze dwojke urodzilam i trzecie tez urodze ;-) nie nastawiaj sie, ze to juz ostatnie. najwyzej cc ci zrobia znowu. buziak wielki za dzielnosc i za ten opis wywazony, ja po traumatycznym porodzie napisalam baaaaaaaaaaaardzo sugestywny opis, hehe :-)
....może masz racje ale ja chyba w obecnej sytuacji wogóle nie jestem gotowa na druga ciąże. Na wszytsko potrzeba czasu:-)
anisad
Fanka BB :)
Współczuje Kasia.. a już myslalam, ze urodziłaś, ale to dobrze ze jeszcze dzidzia poczeka.
herbatita, wielki buziak. u mnie przy Maksie bylo tak samo, rozwarcie nie postepowalo, szyjka dluga i zamknieta mimo cieknacych wod. od 14 do 14 nastepnego dnia nic, tylko oxy i oxy, cala dobe, na maksa podkrecona, plus masaz szyjki co godzine. koszmar. ale wymeczyli, w koncu, po dobie z oxy! szyja zaczela sie skracac i w niecale dwie godziny juz urodzilam. fajnie, krotko sam porod niby, ale przez oxy skurcze mialam ponad dobe, nieregularne, ale wlasnie co minute, co 3, co 5, znowu co minute.. koszmar.
ale widzisz, ze dwojke urodzilam i trzecie tez urodze ;-) nie nastawiaj sie, ze to juz ostatnie. najwyzej cc ci zrobia znowu. buziak wielki za dzielnosc i za ten opis wywazony, ja po traumatycznym porodzie napisalam baaaaaaaaaaaardzo sugestywny opis, hehe :-)
herbatita nie mogę powiedzieć ze Cie rozumiem, ze wiem co przeszlas, bo u mnie wygladalo do tej pory inaczej podczas porodu. ale mimo wszystko to byl porod, trzecia ciaze przechodze i podziwiam Cie, wielki buziak i uklon, teraz będzie juz tylko dobrze
Herbatitko!! podziwiam Cie... jesteś taka dzielna...
Boję się że w takiej sytuacji zupełnie wymięknę
Buziaczki dla Ciebie i maleńkiej ;**
herbatita jesteś dzielna babeczka, przykro że przy pierwszym porodzie natrafiłaś na taka niekompetentna osobę ale najważniejsze że wszystko dobrze się skończyło i teraz możesz cieszyć się śliczną córunią, buzka
...... i wszystkim innym babeczkom których nie zacytowałam - byłoby tego wiele bardzo dziękuje za słowa otuchy i cieszę się że Was mam :-)
..aenye
Mama grudniowa'06
herbatita, a pewnie!!! daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz, po prostu pocieszam Cie, ze na pewno mozesz miec jeszcze kolejnego maluszka, o ile kiedys zechcesz tego :-) wielki buziak!
kasia, ale masakra.. normalnie do uwagi sie nadaje! puscic kobiete z 3cm rozwarciem! koszmar... wspolczuje naprawde :-(
nie, no ja mialam farta za kazdym razem, jak trafialam na IP chyba...
kasia, ale masakra.. normalnie do uwagi sie nadaje! puscic kobiete z 3cm rozwarciem! koszmar... wspolczuje naprawde :-(
nie, no ja mialam farta za kazdym razem, jak trafialam na IP chyba...
reklama
kasia20021
Fanka BB :)
baby_55- Był to szpital Kopernika -.-' w zyciu juz tam nie pójde!
Anisad-ano jeszcze nie ale juz prawie 39 tydzien wiec sie juz niecierpliwie
Aenye-no wypuscila mnie z 3cm no ale cóż zdarza sie -.-' do dzisiaj mam te 3 cm i nie idzie dalej^^
Anisad-ano jeszcze nie ale juz prawie 39 tydzien wiec sie juz niecierpliwie
Aenye-no wypuscila mnie z 3cm no ale cóż zdarza sie -.-' do dzisiaj mam te 3 cm i nie idzie dalej^^
Podziel się: