reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

oj nasz maly facet tez ciagnie swoje przyrodzenie ja sie denerwuje a maz sie zasmiewa i mówi ze nic mu nie bedzie :)
A nam napletka kazali niedotykac

Ach dzis Wojtek miał jakis dzien nowosci bo po 17stej wykrzykiwał baba baba
 
reklama
kurcze nie wiem od czego zacząć tak się nam Kama rozbrykała;-)
od jakiegoś tygodnia już raczkuje na całego, jak tylko ma po czym sie podnosic, np jak zobaczy stołek czy stolik to zaraz jest na kolanach i próbuje wstawać i coraz częściej stoi, po czym trzeba bardzo uważać bo jeszcze traci równowage.. no ale chce stać mimo wszystko , w chodziku zasówa jak mały samochdzik, prowadzona pod paszkami przebiera nogami jak "stara";-) pokrzykuje na rodzeństwo i juz nie jest przy nich taka bezbronna:-D
 
Ewula - Michaś w kapieli bardzo się interesuje swoimi klejnotami, wg mnie to aż za bardzo ;-). Ale ponoć to normalne :cool2:

Marti - my z napletkiem nic nie robimy :no:

Mamooli - no to Kamilka nie da już sobie wejść na głowę ;-). Gratuluję osiągnięć

Zresztą wszystkim maulszkom gratuluję wspaniałego rozwoju :tak::-)

A Michaś - zasuwa na pełzaka co całym mieszkaniu, wysuwa szuflady, interesuje się drzwiami, jedzeniem kota ..... generalnie wszystkim co jest na poziomie podłogi :cool2:.
W dodatku jest strasznie gadaliwy, pokrzykuje i nas zaczepia jak długo się nim nie interesujemy ;-). Łapie bardzo fajny kontakt z Maciejką :-), rozgląda się za nim oraz zabiera mu zabawki. A wtedy jest wielki płacz obojga :dry:.
No cóż mamy bardzo wesoło :happy2::cool2:
 
mamooli - no to gratuluje :-)

Widze ze Jasio chyba jest jednym z nielicznych nie rackzujacych i nawet prawie nie pelzajacych :-(
No, ale za to wage ma imponujaca przynjamniej :-p
 
WŁASNIE TEGO KAMILOWEGO MOMENTU BARDZO SIĘ BOJĘ...a wygląda na to że nam już też niewiele zostało by go osiągnąć...


Dziś wieczorkiem Igi wystartował z raczkowaniem...choć start był to powolny;-):-D
Zobaczymy co będzie jutro.
No i prowadzania za rączki straszliwie się domaga :wściekła/y:(jak już nie wyrabiam i chce go wziąśc na ręcę ten zaczyna sie drzeć, że chce jeszcze chodzić)

Eh, i to kombinowanie żeby wszędzie wstać...skubaniec jeden!!! Porozbija się!:wściekła/y:

...może jakieś kaski są dla niemowlakow?


Mój tez sie straszliwie ciąga, szczypie, drapie za siusiora....wkłada w to wiele siły, ale nawet skrzywienia na twarzy nie ma -więc go to nie boli!
 
Witam, ja osobiście nie byłam jeszcze na basenie z moją córcią Milenką, która kończy 8 miesiąc, ale wybieram się niebawem.
Z tym nurkowaniem dzieci to jest tak, że dziecko do mniej więcej 6 miesiąca życia automatycznie wstrzymuje oddech. Moja córcia tak robiła ale już nie robi. Łatwo jest to sprawdzić, zasłaniając dziecku twarz pieluszką. Moja Milenka do niedawna wstrzymywała oddech pod pieluszką a już teraz normalnie oddycha, co znaczy, że ten odruch już zaniknął.

Oczywiście trzeba to robić delikatnie i w zabawie, by się dzieciątko nie przestraszyło.
Sądzę, że zabawy w basenie i bez nurkowania będą suuuuuuuper.
 
brrrr, u nas dzisiaj MINUS 10:baffled:
ale byliśmy chwile na mrozie,
tylko chyba muszę mu kupiś rękawiczki większe bo z tych wyrósł,
nie dość że wojna jak je zakłada to jeszcze ciasne...
no a w sklepach pustki narazie...
ogrodniczki od kombinezonu za krótkie - już dawno,
w jednoczęściowy kombinezon ledwo wchodzi...
rękawy od kurtki jakby też krótkawe...
szok... w środku zimy będę kupować większą garderobę zimową...
ohhhhhhhhh....
rośnie mi troll...:confused:
 
Janke zaczął podnosić pupę gdy opiera się na łapkach leżąc na brzuszku i czołgać się. Strasznie chce do przodu, ale jak narazie wychodzi mu do tyłu :-D.
A siusiaka nie zauważa. Zresztą boję się trochę i muszę wypytać lekarza co i jak.
I Janek oststnio jak chce zwrócić moją uwagę, czy mi się poskarżyć to patrzy na mnie i mówi mama :-). I nie mamamamamama, tylko raz mama i tylko do mnie w ten sposób :-).
 
gratulacje :) a to się majowe towarzystwo rozbrykało :)

babo.j.ago ja mam opatentowany kask ;)) po doświadczeniach Synia ( na szczescie teraz juz prawie się nie przewraca).
Cieniutkie rajstopki z gąbkami do mycia w srodku i to naciągniete na głowe ;))

no to ja chyba tez podkradne pomysł jak Wojtek stanie na nóżki :)
 
reklama
Gratulacje dla Kamilki, Kwintusia :), Jasia, Rafałka i wszystkich innych, których pominęłam. Rzeczywiście towarzystwo się rozbrykało
A ja wreszcie mogę coś zrobić w domu bo Rafi nareszcie choć trochę potrfi się sam pobawić.:tak: A to wszystko dletego że sam już siedzi.:-) Posadzę go na macie wkoło sterta zabawek, za plecami sterta poduszek, w razie jakby się gibnał bo czasem mu się zdarza, i zabawa trwa.
Ja też najbardziej kocham te chwile, kiedy siedzi na pupie czy to na macie czy na ogródku zabaw (również podkładam poduchy, bo chociaż dobrze siedzi, to czasem się tak rozbryka, że wychyla się do tyłu z ogródka zabaw). A ostatnio na moje szczęście znowu polubił siedzenie na huśtawce i cwaniakowi udaje się ją rozhuśtać (przez pochylanie się do przodu).
No cóż, wygoda rodziców, to ograniczanie dziecka, ale jak on juz nie chce siedzieć, to znajdzie sobie sposób, żeby znaleźć się na brzuchu, a wtedy potrafi się nawet bawić ze mną w chowanego (raz podczołgał się za fotel). Ostatnio pociągnął tak kwiatka za listka, że doniczkę wywrócił, choć była przywiązana :no: więc nie dziwne, że wolę, jak sobie siedzi i grzecznie się bawi.
 
Do góry