reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

ewitka jestem pod wrażeniem:szok: zwłaszcza, ze mój ponad dwuletni juz Maks dalej nie ma zamiaru się do nocnika załatwiać..:zawstydzona/y: tłumacze sobie, ze jakbym go miała jednego to może bym sie przyłozyła i jakoś go nauczyła a tak no to ciągle nie ma czasu... mam nadzieje, że w lecie sie nauczy..
 
reklama
ewitka jestem pod wrażeniem:szok: zwłaszcza, ze mój ponad dwuletni juz Maks dalej nie ma zamiaru się do nocnika załatwiać..:zawstydzona/y: tłumacze sobie, ze jakbym go miała jednego to może bym sie przyłozyła i jakoś go nauczyła a tak no to ciągle nie ma czasu... mam nadzieje, że w lecie sie nauczy..
U nas przez kilka dni był bunt i nie chciał siadać na nocnik, ale już mu na szczęcie przeszło i znowu ochoczo siada i od razu próbuje gnieść kupkę. Synuś miał dwie stałe pory robienia kupki, zaraz po spaniu i po obiedzie, więc było łatwo, a ostatnio coś mu się te pory kupkania rozregulowały, nie zawsze robi od razu rano po spaniu. Co ciekawe, zawsze do robienia kupki w pieluszkę przymierza się na stojąco i jak już zrobi, to nie chce potem siadać. Czasem uda mi się go wyczaić, mężowi rzadziej to się zdarza i po poobiednim tylko siusianiu do nocnika, za pół godziny wali kupę w pieluchę, bo sam jeszcze niestety nie woła :-D
 
my byliśmy wczoraj na dworze i wzięliśmy córci pchacz na plac zabaw ale miała radochę aż piszczała :-) a ile kilometrów narobiła teraz wózek to największy wróg
co do czytania to wczoraj w łóżeczku płakała i tata wziął bajkę o misiu uszatku i czytał córci i wiecie co uspokoiła sie i słuchała:-)
 
w koncu doczekalam sie upragnionego "mama" - akurat bylam 3 dni w delegacji i maly chyba z tesknoty zaczal mowic;
jego najwiekszym osiagnieciem jest ... samodzielne chodzenie - na razie bez maratonow, ale potrafi przejsc juz caly pokoj
 
Jasio mowi "tata", "baba", "dada" itp, ale jakos to "mama" to mu rzadko przechodzi przez usta :baffled:
Do chodzenia to u nas jeszcze daleko, ale ladnie kleka juz przy swoim pchaczu no w lozku - to juz cos... ;-)
 
kacper pcha tego swojego pchacza od przodu i tak pedzi, ze chyba doszedl do wniosku, ze na nozkach szybciej mu idzie niz na kolankach. z mowienia mamy juz tak, odpowiedz na pytanie jak robi piesek "łał łał łał" i jak robi kurka "ko ko ko" i duzo innych jemu tlyko znanych, ale wiadomo o co chodzi, bo poakzuje paluchem.
 
gratulacje nowych osiagniec maluszków.

u nas ze słownictwa to dziadzia,tata,dzie,tam,tak i wybigance jezykowe trudne do opisania. Mały potrafi układac klacek na klocku, czesac włosy - oczywiscie komus - no i grabki w piaskownicy sa do grabienia piasku a w domu do cezsania włosów.
No i gania za chodzikiem ale jeszcze sie musi czegos trzymac,
 
gratulujemy małym gadułkom :-) oraz małym pomocnikom których macie w domu na zakupy do pchania wózka już gotowi: Wojtuś, Kacperek, Karolinka dopisuje też moją córcie bo ona też dzielnie pcha swój pchacz po domu i dworze

Kasro brawo dla Karolinki za pierwszy samodzielny kroczek

Maja juz coraz częściej puszcza sie i samodzielnie stoi przez pare sekund:-) no i oczywiście pieknie pcha swój pchacz nawet potrafi robić papa i iść jednocześnie, mówi też jak widzi dzieci dzidzi, dziadzia, tata a mama jakoś tak niechętnie jej wychodzi i jakies tam słowa po chinsku chyba bo ni w ząb nie rozumiem
 
reklama
Gratulacje dla wszystkich pchaczy i gaduł, no i specjalne dla Karolinki za pierwsze kroczki. U nas za pchacz służy samochód, który pędzi jak oszalały, bo na kółkach, aż nie nadążał za nim, ale ostatnio spryciula nauczył się sam go hamować.
 
Do góry