reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze super mądre dzieci - chwalimy się osiągnięciami!

nie wiem czy moge to zaliczyc do osiagniec, ale Jasio dzis zrzucil lampke z telewizora... :szok::szok::szok:
Stalam tuz nad nim ale doprawdy nie wiem kiedy pociagnal za kabel i lampka spadla TUZ OBOK NIEGO :szok: Potlukla sie oczywiscie - Jasio nawet okiem nie mrugnal tylko byl troche zly ze go zabieram stamtad akurat jak siegal po kawalek szkla...
Mial tylko milimetrowe skaleczenie na raczce Bogu dzieki...
 
reklama
Welonko - gratulacje dla Oliwki :-)

Ewitko - gratki dla poligloty :tak:. Japoński to strasznie śmieszny język :-)

Kluliczku - z Jasia to niezły akrobata :szok:. No i pięknie, że ma za sobą pierwszy rysunek :-D

Pyzuncia - ale Wojtuś jest posłuszny :blink:

Mysz - ale musiałaś się wystraszyć :-(. Dobrze, że nic mu się nie stało :tak:
 
u nas gadanie takowe: nie, ela, niam, dzidzi, dada, gigu gigu, ble, papa i inne wczesniejsze. plus z ostatnich dni: pokazywanie "nie ma", pokazywanie paluchem osła na firance, bo jeszzce nie mielismy takiego zwierza. nadal nie chodzi sam, jedynie przy meblach i jeździku i za rece. ostatnio przepasam go recznikiem i tak go troche prowadzam, ale nie za duzo, zeby nie przywykl do dobrego:-D ostatnio jak kochany tatus beknął to moje dziecie prawie pluca wyplulo by to powtorzyc:-D. i jeszcze dopadl dzis butelke po piwie i lizal gwint z wielkim namaszczeniem:-D

mysz to pogratulowac odwaznego synka, ze sie nie wystraszyl co narobil, bo kacper jak kiedys wywalil gary z szafy i spadly z hukiem na podloge to zaczal brzęczeć. chyba sie wystraszyl:-D

gratuluje i strasznie sie ciesze z tego ogromu dobrych wiesci i nowych wyczynow waszych pociech. z kazdym dniem na pewno sa coraz większa pociecha, bo jak tu sie nie roztkliwiac na np. zbita lampka i checia zabawy ze szkiełkami. toz to nie lada gratka:-D
 
Gratuluję Oliwce 6 samodzielnych kroczków:-) brawo!!!!
Myszko- sądzę, że przed Tobą i Nami również coraz więcej takich sytuacji, jak to się mówi oczy dookoła głowy i w tyłku chyba z sześć par od razu, bo to wystarczy chwila i nawet jak kurcze człowiek jest obok i uważa, to i tak się coś stanie ...najważniejsze, że Jasio cały i zdrowy ;-)
szerlock- no z tym bekiem to z Zuzią mogą sobie strzelić piąteczkę, choć damie nie wypada, to moja Zuzia z pełną piersią to robi:-D;-) a bo z niej to taki chłopak chyba będzie :tak:;-):-p:laugh2::laugh2: ale kacperkowi gratuluję nowych i starych słówek na języku i smaku piwka ...:-p;-)
domańska- gratuluję! a co do słowa dada, ileż to opcji w głowie człowiek ma, żeby zgłębić tajemnicę swojego dziecka:-D
 
gratulacje nowych osiagniec dla maluszków no i szczególne dla małego niszczyciela Jasia d- dobrze ze nic powaznego mu sie nie stało

Unas nauka mówienia w toku ta ti no i jak wczoraj jechalismy to "powiedział" dzie (oczywiscie przetłumaczylam to jako jedziemmy :) a mąz sie ze mnie smieje ale prawo mamy słyszec co chce) mami, no i wczorajsz umiejetnosc udawanie kogucika i swinki - zasługa babci :) Jak uda mi sie nagrac jak udaje kogucika to wstawie
 
Jestem pod wrażeniem nowych osiągnieć. Wielgachne gratulacje dla wszystkich.
U nas gadanie też wielką gębą. Am am, ma-ma, ty-ty, papapa, tata i wiele innych bliżej nie zidentyfikowanych i dla mnie niezrozumiałych.
 
Oj bardzo miło się czyta ten wątek. Szerlock, no to Kapsio już zagustował w piwku, mój to tylko mineralną liże :-) Trzymam synka z daleka od szkła, choc i tak dzieciaczki potrafią sobie poradzić jak spryciula Jasiu.
Aletkowy synuś to jak zawsze kosmos, (po co ty inwestowałaś w wózek? :-)) On biega, a ja się cieszę, ze synuś samodzielnie ustał 5 sekund.:-D:-D:-D
A u nas też postępy - synuś nauczył się włączać i wyłączać wieżę, robi to tak precyzyjnie, że na pewno nie jest to przypadek. Podczas jedzenia, jak już nie chce jeść to odsuwa łyżeczkę rączką i kiwa głową na nie albo mówi nie. Przy tacie powiedział coś w stylu "riki tiki tak", a dzisiaj zanim wróciłam z pracy to wołam za mną "mama". No i wczoraj była zabawna sytuacja, bo synuś otworzył sobie szafkę z jego zapasami jedzonkowymi (jego ulubiona szafka), wyjał sobie frutapurke. Schowałam kubeczek do szafki, a on z powrotem do niej i dokładnie ją wyciaga (mimo, ze szafka pełna innych cudowności) ciagnie mnie za nogawke i mówi mama am :-) Poległam, jak to usłyszałam.
Co do słów dada, to najczęsciej dzieci tak mówią na dziadka, ale wiadomo co dziecko sobie ubzdura? Syn mojej koleżanki mówił mama dopóki go karmiła piersią, bo mama to był cyc. Jak przestała karmić, to przestał mówić. Obawiam się, że u mnie tez tak będzie :-D
 
ale gadułki nam rosną :-)

Aletki synek po prostu niesamowity :-D. Z mową wyprzedził wszystkie majowe dzieciaczki ;-)

Michaś mówi tata (non stop :sorry2:) mama (bardzo rzadko :dry:) am am. gu gu i wiele podobnych dźwięków

Jak szykujemy kąpiel to biegnie na czworaka do łazienki i wrzuca zabawki kąpielowe do wanny :cool2:. Kąpiele uwielbia, nie boi się wcale wody i nie przeszkadza mu woda w oczkach :blink:. A jak go wyjmuję z wanny to jest wielki wrzask ;-)

Wczoraj chłopcy zostali w pokoju sami i dorwali się do moich gazet :baffled:. Jak weszłam (bo było podejrzanie cicho) to zastałam cały pokój w strzępach :sorry2:
 
reklama
Do góry