Hejka - a ja dzisiaj zaobserwowałam ze Hania spoko daje sobie radę z niekapkiem Ignaca- dałam jej do zabawy żeby ją zająć jak kąpałam małego, zaglądam do niej a ona dyndoli z tego kubka aż się kurzy. I tak spróbowała soczku "kubusia"
Hania juz całkiem dobrze siedzi ale nie obraca się nawet z brzuszka na plecy, więc i tak ma zakaz siadania, ma cały czas ćwiczyć obroty Wczoraj jej się udało nawet kilka razy więc myślę że może już ruszy z tym koksem.
Poza tym zaczęła tak ładnie mówić do siebie pewnego dnia - do tej pory tak monotonnie sobie nuciła, a teraz już "gada" po swojemu. A do tego robi to w tak słodki i kokieteryjny sposób, że serce mi topnieje jak wosk
Pzdr
Agnieszka
Hania juz całkiem dobrze siedzi ale nie obraca się nawet z brzuszka na plecy, więc i tak ma zakaz siadania, ma cały czas ćwiczyć obroty Wczoraj jej się udało nawet kilka razy więc myślę że może już ruszy z tym koksem.
Poza tym zaczęła tak ładnie mówić do siebie pewnego dnia - do tej pory tak monotonnie sobie nuciła, a teraz już "gada" po swojemu. A do tego robi to w tak słodki i kokieteryjny sposób, że serce mi topnieje jak wosk
Pzdr
Agnieszka