reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze starszaki:)

Nice-girl, Ania- Jesteście najlepszymi mamami i koniec! A każda mama ma prawo być czasem zmęczona, czy smutna. Mama ma prawo myśleć trochę o sobie, bo z wyczepanej mamy nie ma pożytku!!
Co prawda mój Szymonek jest już starszy (2 lata i 5 miesięcy) ale mam dwie przyjaciółki z dziećmi rok po roku. Dacie radę. Mój mały dopiero niedawno zaczął przesypiać noce. Jest alergikiem i często go coś swędzi a leki nie bardzo pomagają. Bywało np. tak, że siedziałam nad papierami do północy, szłam spać, mały budził się o 2 w nocy i nie spał do 5 a o 6 trzeba było wstawać do pracy. A w nocy liczy się tylko mama - tata jest ble. Przy trzeciej nocy z rzędu nie dawałam rady wieczorem maluchowi łyżkę hydroksyzyny (przepisana przez pediatrę) i spał jak aniołek do rana.
 
reklama
Jeszcze jeden patent - na moje dziecko działa w 100% jak Mały daje czadu
np. Uciekał po supermarkecie między półkami i miał świetną zabawę, że mama go goni i się denerwuje. Jak go w końcu złapałam, to nie krzyczałam tylko chwyciłam za ramionka kucnęłam (wzrok na wysokości wzroku) i mówię najpoważniej jak potrafię, że mamie jest baaardzo przykro, że Szymon ucieka, że ma takiego synka co nie słucha. Jest mi tak przykro, że się chyba rozpłaczę. A mały w szoku, że mama też może płakać i to przez niego. Zaczął się przytulać mówić "juś nie" i trzymał się wózka do końca zakupów.
 
nice girl teraz jest ciezki okres. Mdlosci brak sil trzeba zacisnąć zeby i powtarzac sobie w kołko to minie. Ja mam pod ręka rodziców więc mam latwiej ale nie wykorzystuję ich. Na szczescie moj tata tak kochan Nikosia i uwielbia się z nim bawic, ze sam przychodzi mi go zabiera. Jak dowiedzialam się o drugiej fasolce to usiadlam z Ł. i powiedziałam słuchaj...kiepsko sie czuje, masz juz porownanie z zeszlej ciazy jak wygladał I trymestr musisz mi pomoc i koniec. Nie raz bedziemy zmeczeni ale trzeba dać rade. Ja wieczorem jak się klade boje sie rankow. Tak mi sie nie chce wstawac teraz a mlody wymaga przewiniecia, sniadania. Jak widze kaszkii bobovity to juz mi sie chce za przeproszeniem zy*ać. Jestm i troche zle ze sobą ze nie mam powera tyle ile bym chciala i nie mam sily biegać za małym. Wczoraj byłam z nim sama 3/4 dnia i musialam go kapać co jest obowiązkiem mojego Ł. padłam jak kawka...troszke sie go nanosilam do poludnia az poczułam kłucie w brzuchu. Chciał młody na rece to mowilam nie mogę Cie tyle nosić płakał z 10 minut poszlam do pokoju zabawek i sie uspokoił...najgorsze jest to ze mlody jeszcze az tak nie kuma jak 2 letnie dziecko wiec jemu cos wytłumaczyc....a uparte to takie ;-))
Glowa do góry. Nie raz bycie mama nas wykonczy. Jesteś dobrą mamą a to ze czasem nie masz sily to normalka ;)
ale sie rozpisalam ;)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, wykorzystujcie swoich mężów ile się da, dziadków też jeśli macie okazję. Różnica wieku między moimi synami to 20 miesięcy i tak jak Marciaa powiedziałam mojemu M., że musi mi pomagać, sama nie dam rady, starłam się jak najmniej dźwigać starszego syna, mówiłam, że bolą mnie plecy i ręce, nie mam siły, wyjęłam mu szczebelki z łóżeczka, żeby mógł sam wychodzić, zmieniałam pampersy na łóżku, jakoś minęło nie wiadomo kiedy, a teraz mają 9 i 7 lat i są bardzo zżyci, zawsze mają towarzystwo do zabawy.
 
nice girl ja tez jestem mama małego terrorysty ktory ma 9 miesiecy i wazy ponad 10kg... a nosic trzeba bo tatus nauczyl go jak wymusic cos co sie chce... z tym ze tatus jest od godz 7 do 18 w pracy... a ja pomocy nie mam z zadnej ze stron .. ale kocham go najbardziej na swiecie pomimo ze jest malym lobuziakiem :) i nie wolnbo mowic ze jest sie zla mama bo dla naszych dzieci jestesmy najlepszym autorytetem do nasladowania !!
 
Mój synek jeszcze nie wie, ale od jakiegos czasu zaczepia mnie, czy nie urodziłabym mu dzidziusia, więc pewnie się ucieszy ;)
 
Mojemu to jeszcze nie ma co tłumaczyć, za mały jest. Ale często się zastanawiam, jak to będzie jak zobaczy drugą dzidzię. Ja jeszcze pracuję, ale od lipca idę na zwolnienie. Na razie Matim zajmują się dziadkowie (teście) i trochę liczę że jak będę w domu też pomogą bo on jest wymagającym dzieckiem, a ja też raczej kiepsko się czuję, choć ciut lepiej niż w poprzedniej ciąży (żeby nie zapeszyć):-)
 
Nasza mała to nie wiem czy się cieszy.. przychodzi czasem pogłaskać brzuszek, ale wczoraj sobie ubzdurała, że skoro mama nie może jej wziąć na ręce to nie może też przytulić. No i bez zawachania od początku mówi, że to dziewczynka jest a w sumie to można jej wierzyć w tym temacie bo powiedziała mi, że mam dzidziusia jeszcze zanim mogłam to sprawdzić:)
 
A nasza "starsza siostra" nadal zachwycona, choć zmartwiła się troszkę, że nie polecę z nią na wczasy w sierpniu, ale mówi, że rozumie, bo na Cyprze jest wtedy naprawdę gorąco i dwa tygodnie to zbyt długo. wynagrodziłam jej jednak wyjazdem na 2 tyg. do Kołobrzegu :).
 
reklama
Vileyka - Tobie to chyba mała jasnowidzka rośnie :-D Hehe.

Dzięki za słowa otuchy. Jakiś kryzys miałam, który był chyba związany częściowo z tymi upałami. Teraz jest o niebo lepiej, jakoś więcej energii mam i lepiej się czuję i w ogóle jakoś pozytywnie nastawiona jestem :-)
 
Do góry