reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

nasze sierpniowe maluszki (rozwój, opieka..itp) :)

U mnie ze spacerami podobnie jak u Madziary, zaprowadzanie i przyprowadzanie Marianny. Jak idę po nią do szkoły to zostajemy w parku. Tak wiec Oliver jest na dworze od 2 do 3 godzinny dziennie. Ale u mnie jest cieplej niż u was.
Edytka nie martw sie, wiem jak to ciężko czasami jest z rodzina. Ja nie mam teściowej ale nadrabiają ciotki:-D, a raczej nadrabiały, bo teraz maja za daleko:-p.
A swoja droga to tutaj szczepią dzieciaczki jak maja 2 i 4 miesiące.
 
reklama
Edyta trzymaj sie i nie daj sie teściowej :-Dja to czasem na mame swoja bywałam zla bo mi małego lubiła przegrzewać ze cały zapocony był...no ale mamie to powiesz normalnie a z teściowa to nieraz trzeba kombinowac albo wyzalic sie mężowi....ja nie mieszkam z teściowa ale robie tak ze jak cos jest nie tak to mówie żeby on to załatwił ja załatwaim sprawy z moja mama i jest ok:-p;-)oczywiscie nie chodzi o jakies wielkie konflikty bo jakby cos małemu bardzo zaszkodziła to bym to sama załatwiła sam na sam heheh:crazy:albo tylko taka mocna jestem na odległość hehe:-D

Ja na spacerek to chodze tak max 1 godz i ewentualnie na jakieś pól godz zostawiam na balkonie jak jeszcze spi
 
dziewczyny czy dokarmianie mlekiem z pudełka trzeba konsultowac z lekarzem?? wydaje mi sie że może mój mały sie nie najada i zastanawiałam sie nad wprowadzeniem innego mleczka.
 
Dziewczyny,czym smarujecie dzieciaczki przed wyjściem na spacer?ja kremem bambino i zastanawiam sie,czy to wystarczy
 
Aniulka teoretycznie powinnas ale ja tego nie zrobilam,po prostu kupilam mieszanke i tyle.Uwazam ze nie nalezy ze wszystkim leciec do lekarza bo kazdy mowi co innego i zglupiec mozna:baffled:Adas nie przyjął jednego mleka to kupilam drugie.Teraz przechodzimy na Bebilon.Jakos nie mam zaufania dla lekarzy ale kazdu y robie jak uwaza:tak:Jak powiedzialam mojej ze Adas sie nie najada i mam za malo pokarmu, ze nic na powiekszenie laktacji mi nie pomaga to kazala mi siedziec non stop i go karmic-jakbym i tego nie próbowala:confused:a potem stwierdzila ze to mój wymysł ze dziecko jest głodne(swoja droga juz zmienilam lekarza:baffled:)ale jakby to byl moj wymysl to by nie zjadl 120 jak mu dalam:szok:a pozatym jak go nie karmilam piersia i sciagnelam laktatorem to bylo tego 40 ml po prawie godz sciaganai wiec niewiele:-(
dflatego uwazam ze nie kazda rzecz trzeba konsultowac z lekarzem ale to tylko moje zdanie;-)
co do kremu to mam taki na mróz-Viola f18-jest super,ale wiem ze Nivea na kazda pogode tez jest super:)
 
hej ja mój maluszek od początku sie nie najadał i wprowadziłam mu mleko bebilon bez żadnej konsultacji z lekarzem tylko ja do szczepienia ide to sie lekarz pyta jak karmie i powiedzial że po 4 miesiącu mam mu wprowadzać jedzonko bo jak sie stosuje mieszny pokarm to mu same mleko nie wystarczy i tyle to jest przecież nasza decyzja jak chcemy karmić nasze maluszki a lekarz może tylko doradzić,a moja dzidzia rośnie jak na drożdżach przez miesiąc prawie 1,5kg :-D
 
reklama
ja ostatnio znowu się ze strachu popłakałam. W piątek byliśmy na szczepionce. Filip jak juz pisałam był bardzo dzielny. W sobotę jak go przebierałam to się okazało że ma wielką czerwona plamę w miejscu szczepionki (3,5 cm na 2 cm - zmierzyłam linijką). Znowu się wahałam, ale zadzwoniłam do pediatry. Ona strasznie się zdziwila i stwierdziła ze wykluczone - nie może być czegoś takiego - kazała nam przyjechac, nie chciała nic więcej powiedzieć. Jak zajechaliśmy to juz na nas czekała, sama zestresowana. Ledwo małego rozebrałam, tak mi się ręce trzęsły. Okazało się ę przy robieniu szczepionki częśc roztworu nie poszła w mięsień tylko pod skórę. Na nasze szczęście jak sie okazało, bo pediatra obawiała się że poszło w żyłę albo w nerw, a wtedy podobno grozi to paraliżem :szok::wściekła/y::no:. Teraz to okładamy sodą, zaczerwienienie zeszło tak jak powiedziała po 3 dniach, ale gulka jeszcze jest i to strasznie go boli, nie można go po tym dotknąć, bo jest wrzask :-(. Ma to zejść po 2 tygodniach. Dlaczego te maluszki muszą sie tak ucierpieć :confused:
 
Do góry